Często komentowane 69 Komentarze

Risen 2: Mroczne wody ? test wersji beta

Risen 2: Mroczne wody ? test wersji beta
Kingdoms of Amalur – choć zacny – był jednak tytułem zbyt odbiegającym od kanonu gier RPG, by rzeczywiście mógł pokazać światu, że jest jeszcze „życie po Skyrimie”. Czy Risen 2, produkcja zbudowana w niemal identyczny sposób, ma szansę ściągnąć koronę „Najlepszego w swoim gatunku” z głowy Dragonborna? Testujemy zaawansowaną wersję beta gry!

Pierwsze wrażenie? Zaskoczenie. Risen 2, choć oczywiście wyprodukowany jest przez ekipę mniejszą (i z mniejszym budżetem), sprawia wrażenie wyjątkowo dopracowanego produktu, w którym nie ma niczego, co mogłoby być dla jego twórców powodem do wstydu. Całość wygląda bardzo dobrze (momentami nawet znakomicie), animacje są odpowiednio wiarygodne (nawet słynne „księżycowe skoki” zostały nieco utemperowane), mamy wrażenie zabawy z grą z wyższej półki. Może nie najwyższej, ale na pewno wyższej niż Risen czy – tfu, tfu – Gothic 4… Jednocześnie to również bez dyskusji „gra Piranha Bytes” z wszystkimi zaletami i wadami tego stanu rzeczy – jest dość trudno (zabić może nawet najmniejszy przeciwnik), walka bywa toporna, choć lokacje porośnięte są raczej tropikalną roślinnością, to i tak czuć w oprawie jakiś taki germańsko-słowiański klimat. Na szczęście wiemy, że przynajmniej na naszej szerokości geograficznej ten właśnie klimat bardzo się podoba.

Akcja gry rozpoczyna się krótkim fabularyzowanym wstępem, który pełni rolę samouczka. Nasz bohater – ten sam Bezimienny z pierwszego Risena – budzi się z pijackiego snu, a my… odkrywamy, że cała historia osadzona jest obecnie w klimatach pirackich. To co prawda nie niespodzianka, bo o tej zmianie ekipa Piranha Bytes mówiła już od dawna, ale ciężko wyobrazić sobie jak duży ma to wpływ na rozgrywkę aż do momentu, w którym sami się o tym nie przekonamy. Tymczasem fabuła dotyka tutaj spraw morskich (wielkich stworów, które wyłoniły się z mórz, terroryzując okoliczne wyspy), przeciwnicy to przedstawiciele słonowodnej fauny (np. kraby), a większość postaci niezależnych to albo szczury lądowe albo marynarze (i marynarki) z włosami potarganymi przez wiatr. Dotyczy to również „katalizatora” dla scenariusza – Patty, córki pirata, którą co bardziej pamiętliwi gracze mogą przechowywać w zwojach mózgu od czasów pierwszej części. To za jej sprawą Bezimienny musi wytrzeźwieć, a potem wyruszać w podróż incognito – nie jest to miejsce na wyjawianie zbyt wielu zawiłości fabuły, dość powiedzieć, że pierwszym celem (który niełatwo będzie osiągnąć), jest zakradnięcie się w łaski kapitana korsarzy.

Zmiany pojawiły się również w systemie rozwoju postaci. Bezimienny jest teraz opisany pięcioma głównymi atrybutami: sprawnością w walce bronią białą, sprawnością w walce bronią palną (!!!), wytrzymałością (dokładniej: twardością), sprytem oraz sprawnością w korzystaniu z magii voo-doo. Każda z nich ma swój własny poziom (nie ma natomiast jednego, ogólnego poziomu doświadczenia postaci), w dowolnym momencie (a więc bez udziału np. nauczyciela), można go podnieść, wydając na to odpowiednią ilość punktów chwały (czyli po niepirackiemu: punktów doświadczenia). To jednak dopiero czubek góry lodowej. Każdy z atrybutów powiązany jest z trzema talentami, które rosną wraz ze wzrostem poziomu danego atrybutu – można jednak podnieść je również w inny sposób, a to za sprawą tzw. umiejętności. To swego rodzaju perki, które dają dostęp do konkretnych form ataku czy zdolności np. w trakcie rozmowy – jest ich grubo ponad 60, a je z kolei „nabywa się” u nauczycieli, płacąc im jednak wyłącznie sztukami złota. Dostajemy więc trzy powiązane ze sobą systemy opisujące zdolności bohatera – w pierwszej chwili można się w tym nieco pogubić, ale po pierwszej nabytej umiejętności wszystko już staje się jasne. Nie jest to system tak elegancki, jak Skyrimowe „rośnie ci to, czego używasz”, ale trudno znaleźć w nim jakiekolwiek słabe strony.

Pozostałe elementy gry utrzymane są w klimacie i stylu jaki znamy z poprzednich gier Piranha Bytes. Moją tęsknotę za otwartym, żyjącym światem RPG, rozbudzoną dawno temu przez Gothica 3 ukoił już oczywiście Skyrim, ale muszę przyznać, że Risen 2 muska te same struny mojej duszy gracza: kto lubi produkcje, w których można odnieść wrażenie, że od naszych działań coś rzeczywiście zależy i że faktycznie kształtujemy świata nas otaczający, ten będzie z Risena 2 zadowolony. Rozmach jest może mniejszy niż w Skyrimie, questów, zadań pobocznych i smaczków też mogłoby być więcej, ale to nie wina Piranha Bytes, że Bethesda przygotowała produkcję, która nawet po 70 godzinach gry zdaje się nie mieć końca. Cała zawartość z Risena 2 da się poznać – na oko – po około 40-50 godzinach, co jak na zachodnią grę RPG jest całkiem przyzwoitym wynikiem.

Wersję beta Risena 2 oceniam bardzo dobrze, nie mam wątpliwości, że fani jedynki (czy ogólnie – serii Gothic) od razu uznają, że to „ich gra”. Żałuję tylko, że nie miałem okazji sprawdzić polskiej wersji językowej – a przecież pełna lokalizacja będzie dostępna na wszystkich platformach (PC, X360, PS3), zatrudniono do niej najlepszych polskich aktorów „głosowych” (i Nergala), a po tłumaczeniu Skyrima jestem dość spokojny, co do jej jakości. Efekt końcowy poznamy jednak dopiero bliżej premiery – czyli pod koniec kwietnia.

69 odpowiedzi do “Risen 2: Mroczne wody ? test wersji beta”

  1. Kingdoms of Amalur – choć zacny – był jednak tytułem zbyt odbiegającym od kanonu gier RPG, by rzeczywiście mógł pokazać światu, że jest jeszcze „życie po Skyrimie”. Czy Risen 2, produkcja zbudowana w niemal identyczny sposób, ma szansę ściągnąć koronę „Najlepszego w swoim gatunku” z głowy Dragonborna? Testujemy zaawansowaną wersję beta gry!

  2. LysyZnadNysy 27 lutego 2012 o 13:33

    No, no, zapowiada się ciekawie. Jeśli Risen 2 będzie trzymać klimat jedynki, a na to wygląda, to ja jestem |”kupiony”. Co prawda na brak dobrego RPG-a nie ma co ostatnio narzekać, ale gry Piranhii zawsze miały|w sobie ten specyficzny klimacik 🙂 Byle do 27 kwietnia 😉

  3. DarthDemon328 27 lutego 2012 o 13:34

    Czekam na tę grę z wypiekami na twarzy. Oby miała pirackie klimaty i żeby gracze nie za bardzo się wczuli w piratów i zdecydowaliby się kupić tę grę.

  4. Pre order złożony 🙂 |Przy Risen spędziłem ponad 50 godzin i nie żałuje ani jednej. Więc zakładam że z Risen 2 będzie tak samo.

  5. Brzmi całkiem ciekawie a i spolszczenie zapowiada się całkiem całkiem. ( w sieci jest gdzieś nagranie PEGI 18 z całkiem zabawnymi kwestiami z R2).

  6. Risen 1 to wielka kopia G3 (tak powinien właśnie wyglądać w dniu premiery), poza tym był nudny. Czy 2 to zmieni? Szczerze wątpię.

  7. Poczekamy 1 część risena była bardzo ciekawa i nawet mi podpadła do gustu zobaczymy co z 2 🙂

  8. Dlaczego Kingdoms of Amalur odbiega od kanonu RPG, a Skyrim to kanon gier RPG? Dla mnie KoA to taki mniejszy Skyrim, z innym – bardziej tradycujnym dla RPG – systemem levelowania i ciekawszym modelem walki.

  9. @bohater8 Nie wyobrażam sobie Skyrima z modelem walki z KoA:P Właśnie największym minusem w Skyrimie jest walka według mnie.

  10. kaczmwoj1994 27 lutego 2012 o 13:54

    Nie mogę się doczekać. Kocham Gothiki 1 – 3, Risen również był bardzo przyjemny. Czekamy.

  11. Jako fan Gothica czekam na Risena 2 z niecierpliwością

  12. Ja tam b.lubie Risen-a jako wielki FAN GOTHIC-a (1i2) nie moge si ejuz doczekac kolejnej gry Piranha Bytes. Płaczki łączcie się:)

  13. Tak!!!

  14. Nie podoba mi się za bardzo to co zrobili z nauczycielami :/ Po co zmieniać coś co było dobre? Też klimaty pirackie mi nie podchodzą :/ Ale jestem fanem serii Gothic oraz pierwszego Risena, to na pewno kupię tę grę, ale raczej poczekam jak trafi do jakiejś tańszej serii 🙂

  15. Fajnie, klimaty pirackie są super a nie jest to też temat specjalnie eksploatowany w grach komputerowych. Gothica też lubiłem (do dwójki). Chyba się zainteresuję tą produkcją.

  16. Podoba mi się! Nawet bardzo jako hardkorowemu fanowi Gothic-a i Risen-a, nawet bardzo mi się podoba. Dobrze że dodali broń palną która każdemu wojowi przyda się tak raz przed walką wręcz. A magia voo-doo… Dobrze ale nadal chcę pociskać z Ice i Fire- balli.

  17. Po pierwszym akapicie nie miałem ochoty czytać reszty… Wyprowadza mnie z równowagi już opiewanie wszędzie Skyrima arcydziełem gatunku i przytaczanie go kiedy tylko mowa jest o jakimś RPG… Tak jakby historia gier komputerowych sprzed 2011 roku nie istniała, a tytuły takie jak Planescape: Torment czy chociażby Baldur’s Gate nic już nie znaczyły. Dziś liczy się tylko gra akcji FPP z elementami rozwoju postaci pt. TES V.

  18. @Śledziks: A co zrobili z nauczycielami? Przecież wiele się nie zmieniło (uczyć u nich będziemy się specjalnych zdolności za złoto, a nie ogólnego rozwoju za punkty nauki – to taka zmiana?)

  19. czekam z niecierpliwością

  20. risen /gothic nie mają może epickich pod względem km 2 światów, ale za to każde wzniesienie, drzewo itd. jest stawiane ręcznie, przez co eksploracja świata się nie nudzi, natomiast seria elder scrolls zawsze bazowała na pseudo-gigantycznych światach mających dawać złudzenie, że twórcy nie wiadomo jak się natrudzili, a tak naprawdę były one nie wiele większe od tych z gier piranii tyle, że zawsze działa tutaj sztuczka 'kopiuj-wklej’ i tak oto mamy epicki świat z podziemiami-klonami niczym się nie różniącymi

  21. ta zapowiedź tylko wznieciła mój głód, który panuję po pierwszym Risenie. Czekam na Risena 2, zamówiłem preordera już dawno, ale muszę czekać jeszcze dwa miesiące…

  22. System rozwoju bohatera dziwny nie podoba mi się |Polska wersja nie podoba mi się (kto wpadł na taki dobór głosu bezimiennego, ściąć drania)|tak czy siak czekamHype Skyrima też mi się nie podoba gry beshedy (poza może fallout’em) od czasu obliviona to po prostu interaktywne wycieczki po kolorowym świecie treść której nigdy nie było w nich za dużo z każdą kolejną grą jest coraz mniej

  23. No i skąd ja mam kasę brać na te wszystkie gry!? Za dużo RPGów… Muszę zagrać we wszystkie… Gościnnie mógł by wystąpić Greg z Nocy Kruka.

  24. @szymon5596 no jakby nie było jest to zmiana. Chociaż po głębszym zastanowieniu wydaje mi się, że jest to krok ku urealnieniu gry, może nie jest to aż takie złe 😉

  25. Czekam na Risen 2 z niecierpliwością, jako fan serii Gothic Piranhy Bytes wieże w tą grę bo ta firma robi dobre gry (fakt Gothic 3 może był pełen błędów i świetny nie był, ale grając jako mag na miano złej gry nie zasłużył), mam nadzieję że Risen 2 dorówna Gothickowi 1 i 2 !

  26. @mystic8 – jeśli dla ciebie Risen jest kopią Gtohica 3 to albo nie grałeś w te gry albo trolujesz tutaj bo przecież Gothic 3 i Risen to zupełnie inne gry, Risen jest w stylu Gothic 1 i 2, a Gothic 3 w stylu serii The Elder Crolls, te gry nawet nie są podobne.

  27. *Gothica

  28. Szczerze to po wypowiedzi @Jonathan_Farmer zaczynam się czuć jak taki stary sandał:P Może faktycznie czas zrobić krok do przodu panowie co? Jakbyśmy tak wszystko porównywali do starych klasyków nic nie powinniśmy oglądać, słuchać czy grać. Think about it. Chociaż z drugiej strony zgadzać się tak na każdy badziew który jest określany RPG-em bo ma naklejkę na pudełku?? … żal mi tych czasów.

  29. @RaZzzZoR: Kazdy chcialby zrobic krok do przodu. Ale gatunek RPG porownywany „wczoraj i dzis” pokazuje tylko krok w tyl i kilka gier, ktore probuja wybic sie do stanu z tamtych lat 🙁 ((

  30. Risen skonczony dawno, choc boss był dziecinny.

  31. @bohater8 – no wlasnie o to mnie sie rozchodzi i wlasnie dla tego chyba sie teraz dziwnie czuje, jakbym cos niesamowitego odkryl a co nie jest niczym z czego mozna sie pocieszyc:((((

  32. W mechanice zmienia się mnóstwo i nawet starzy fani serii Gothic będą zagubieni. Do tej pory gry PB opierały się na podobnej mechanice, jednak między wszystkimi są jakieś różnice w rozwoju postaci. Jednak różnica między Risen a Risen 2 jest kolosalna. Może to budzić początkowy sprzeciw, że to już nie to samo, ale myślę, że Piranie wiedzą co robią i będzie to ich najlepsza gra. Choć oczywiście Gothic i Gothic II: Noc Kruka już na zawsze będą grami mojego życia.

  33. @sebogothic – tez wychodzę z tego założenia. Aż muszę sobie odkurzyć to złote pudełeczko z eXtra Klasyki i odpalić giereczke:D

  34. Pirania i Bethesda zawsze gwarantowały mi świetny klimat i niespotykaną immersje, zapowiada się ciekawie. Czekam Risenie, czekam…

  35. Tylko PC !? Nie ma wersji na konsole !? Gra dużo nie zarobi, bo pewnie 90% ludzi i tak ściągnie z torrentów 😀

  36. No, no, zobaczymy. Pierwszy Risen był bardzo dobry, tak powinien wyglądać Gothic 4 (a może i 3?). Zapowiada się trzecie, po Wiedźminie 2 i Skyrimie, świetne RPG.

  37. Coś mi się zdaje, że będzie mi się grało przyjemniej, niż w Skyrima.

  38. Wkoncu dobry erpeg bo Skyrim mnie nie zachwycal.

  39. cda123|Gra wyjdzie tez na konsole

  40. @cda123 ????? 3 linijka o konca

  41. I dobrze i źle, że będzie ten sam bohater. Źle – bo jest taki trochę bezpłciowy (nie to co Bezi z Gothica), dobrze – bo będzie przynajmniej zachowana pewna ciągłość fabularna, a to lubię w sequelach. Nie widzi mi się za bardzo połączenie klimatów fantasy z wątkiem piracko-żeglarskim, ale przynajmniej będzie to jakaś odmiana.|Tak czy inaczej, jak to Hut ujął, to będzie „moja gra”. 🙂

  42. Swoją drogą ciekawa sprawa – gry Piranhii zawsze słynęły z pewnych niedopracowań, toporności i zgrzebności, ale w branży nastały takie czasy, że jest to jedna z nielicznych produkcji, której – w ostatecznym rozrachunku – wysokiej jakości jestem pewien…

  43. GentlemanJah 28 lutego 2012 o 14:10

    Lepsza była Arcania : Gothic 4 od Risen jedynki, Risen to strasznie zbugowana gra i słaba moim zdaniem… Mam nadzieję że Risen 2 będzie epickie 🙂

  44. Już się nie mogę doczekać… Chyba pogram w jedynkę 🙂

  45. @GentlemanJah – To chyba grałeś w tę grę na Xbox360, bo w wersji na PC Risen był jak dotąd chyba najmniej zabugowaną i najlepiej zoptymalizowaną grą Piranhii.|A co do Arcanii… Ech, szkoda mi tych 264 znaków, które pozostały na napisanie posta…

  46. Wczoraj ukończyłem jedynkę po raz drugi. Preordera zamówiłem od razu jak pojawiły się na Muve.pl. I czekam do 27 kwietnia, na premierę (dla mnie już) wielkiej gry.

  47. @cda123 a ja kupię tylko po to aby poczuć znowu chociaż trochę klimat gothica i utrzeć nosa konsolowcom 😀

  48. @GentlemanJah Jesteś typowym konsolowcem Risen był dla cb pewnie za trudny, a gothic 4 straszna prościzna.

  49. Przepraszam za multi posta, ale źle przczytałem twojego posta, szczerze prepraszam.

Dodaj komentarz