Często komentowane 17 Komentarze

Serious Sam 3: BFE – zapowiedź

Serious Sam 3: BFE – zapowiedź
Duke's back. Wszystko wskazuje na to, że czerwcowej premiery najbardziej oczekiwanej gry wszech czasów nie zatrzyma już nic z końcem świata włącznie. Ponowna droga na szczyt może się jednak okazać dla Księcia wyboista, bowiem Chorwaci z Croteam także odkurzyli swojego napompowanego testosteronem badassa. A ten, zdaniem Papkina, tanio skóry nie sprzeda.

Sam „Serious” Stone zadebiutował w 2001 roku, z miejsca wypełniając lukę po nieobecnym Duke’u, którego już wówczas stawiano w jednym rzędzie z LennonemTupakiem. The First Encounter nawet na moment nie pozwalał na ściągnięcie palca z lewego przycisku myszy. Tytuł zaskakiwał ilością wrogów pchających się pod lufę, jak i szorstkim humorem, który był dotąd domeną Księcia. Wydana na rok później mini-kontynuacja trzymała gardę, a pełnoprawny sequel, wypuszczony w 2005, obniżył ją tylko nieznacznie.

Bądźmy poważni na serio

Zero zabijania z ukrycia, brak osłon, walka w ciągłym ruchu – formuła rozgrywki nie zmieni się ani o jotę. Inaczej rzecz ma się ze scenerią – nie zabraknie co prawda znanych z z poprzedniczek antycznych ruin (Dolina Królów, piramidy w Gizie), ale akcja zabierze nas również w 22 stulecie. Fabularnie trzeciego Poważnego Sama umiejscowiono przed First Encounter i w grze przyjdzie nam walczyć z legionami kosmity Mentala tuż przed tym, jak te przyczyniły się do ostatecznego końca cywilizacji. Dla przypomnienia* – przy okazji poprzednich części Sama wysłano w przeszłość, by zdusił inwazję w zarodku.

O ile w mechanice próżno szukać fundamentalnych zmian – to graficznie Poważny Sam stanie się zdecydowanie bardziej poważny. Przy drugiej części dłubali chyba ludzie z Disneya, ale w BFE epilepsja nam nie grozi. Oprawa jest nie tylko bardziej realistyczna, ale też naprawdę zjawiskowa. Ułamek możliwości autorskiego Serious Engine III Chorwaci sprezentowali przy Serious Sam HD – wznowieniu First & Second Encounter, jednak remake nie pozwalał na wykorzystanie potencjału nowych narzędzi Croteam. Za to przy BFE graficy zdecydowanie mogli sobie pofolgować.

Bo powaga zabija powoli?

Wciąż niewiele wiadomo o arsenale, jakim Sam będzie rozpędzał miotające się po ekranie tałatajstwo. Twórcy chwalą się za to brutalnym i efektownym systemem walki wręcz (gdyby jednak gołe pięści nie wystarczały – Sam może chwycić m.in. za dwuręczny młot). W poszerzonym bestiariuszu obok bezgłowych kamikadze i jednookich Gnaar pojawią się między innymi kolos Scrapjack, z wyrzutniami rakiet zamiast rąk, czy dokooptowany z egipskiej mitologii Khnum.

Pomocną dłoń (a nawet – freudystów proszę o przeskoczenie tego nawiasu – lufę) poda nam 15 innych graczy w trybie rozgrywki wieloosobowej. Obok kampanii entuzjaści sieciowych zmagań będą się mogli zmierzyć tak w klasyczym deathmatchu, jak i w enigmatycznie zapowiedzianym trybie beast hunt.

Back in black

Powrót Sama będą promować gry niezależne – Serious Sam: Double D z dwuwymiarową, ręcznie rysowaną grafiką oraz przeznaczony na urządzenia mobilne Kamikaze Attack. Najciekawiej jednak zapowiada się The Random Encounter, który ma być ni mniej ni więcej… turowym rpg, w jakim pokierujemy niewielkim oddziałem walczącym z żołnierzami Mentala „o wolność naszą i waszą”.

Pełnoprawny następca serii ma się pojawić już w sierpniu. I choć Croteam bardzo oszczędnie gospodaruje informacjami – wszystko wskazuje na to, że po „tylko” niezłej części drugiej Sam łyknął dabl-blasta i lipy nie będzie. W Polsce wydaniem tytułu zajmie się Cenega, ale dystrybucja pocisków, laserów i rakiet należeć będzie tylko do graczy. I choć ciężko sobie wyobrazić, aby Poważny Sam pobił wyniki sprzedaży Duke Nukem Forever – to kozacy z wybrzeża (Adriatyku) naprawdę mogą napsuć studiu Gearbox krwi.

A wszystko to w akcji prezentuje się tak:

* Czy KTOKOLWIEK pamięta jeszcze fabułę Serious Sama?

17 odpowiedzi do “Serious Sam 3: BFE – zapowiedź”

  1. Duke’s back. Wszystko wskazuje na to, że czerwcowej premiery najbardziej oczekiwanej gry wszech czasów nie zatrzyma już nic z końcem świata włącznie. Ponowna droga na szczyt Księcia może się jednak okazać wyboista, bowiem Chorwaci z Croteam także odkurzyli swojego napompowanego testosteronem badassa. A ten, tanio skóry nie sprzeda.

  2. JaNieNoLife121 2 czerwca 2011 o 09:18

    w końcu !!! czekałem na to 😛

  3. Pierwszy tekst jaki przeczytałem na Cda.pl.

  4. Siemiatyczanin2405 2 czerwca 2011 o 14:36

    zagram w obie czesci zaraz tylo w ta starsza wersje bo mam slabego kompa ;/

  5. …Jedyne co pamiętam ze starszych Serious Samów to to że jedna z misji w kampanii The Second Encounter miała miejsce w Polsce – w średniowiecznym zamku w Krwawcu… Krwawicach… Nie pamiętam – na pewno to było coś z krwią… Poza tym – pustka, co jest dość ciekawe bo obydwa starcia przechodziłem ostatnio na początku tego roku…

  6. Znasz może nazwę te misji ??

  7. Aaa dobra już mam.

  8. what so serious ?

  9. Mmmm…. Będzie się działo!!!!!

  10. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA *kaboom*

  11. totalcataclysm2 4 czerwca 2011 o 17:04

    Rozwałka na maxa jak w poprzednich odsłonach

  12. Czyli wszystkie pozostałe shootery są „All cover, no man”? To stwierdzenie jest zadziwiająco… trafne.

  13. YEAH!!!W tak realistycznego FPS jeszcze nie grałem!Jest na co czekać.

  14. onlyhazespecial 21 czerwca 2011 o 11:25

    Będzie się działo , oj będzie

  15. Przypominają stare dobre czasy :3 „Jesteście na spalonym” ktoś pamięta te teksty?

  16. hellghaasst 29 lipca 2011 o 11:59

    Nie mogą schrzanić tego tytułu. KONIECZNIE! Zgnieć Duke’a. ZNISZCZ! Poza tym piękna grafika.|Fajne potwory. Nie grałem w 2, ale Chyba są nowe potwory. SS zawsze bardziej mi się podobał od Duke’a. Kupuję EK. Fajny arsenał, ale ten pistolet z 0:39 usuńcie. Za bardzo kojarzy mi się z CoD itp. poza tym Chyba Sam wziął trening u Kratosa. Wyrywanie oczu wygląda świetnie. Ile krwi! Czekam.| PS:Ja pamiętam!

Dodaj komentarz