rek

Widziałem nowe Heroes of Might and Magic. Wygląd średni, ale wnętrze wspaniałe

Heroes of Might and Magic: Olden Era to trochę odświeżenie, a trochę gruntowny reboot. Klasyka, zwłaszcza spod znaku Heroesów III, wymieszana z masą nowych i sensownych pomysłów, choć skryta pod szatą graficzną, która nie każdemu przypadnie do gustu.

Nowych „Hirołsów” zobaczyłem jeszcze przed Gamescomem, ale na targach miałem okazję pogadać z szefową narracji projektu i dopytać o szczegóły. I co tu dużo mówić, przekonała mnie do pomysłu, który studio Unfrozen ma na swoje Heroes of Might and Magic.

Zacznijmy od grafiki

Okej, miejmy to za sobą: na pierwszy rzut oka Heroes of Might and Magic: Olden Era nie każdemu się spodoba. Jako że za podwalinę gry uznać trzeba przede wszystkim Heroesy III, wielu osobom trudno będzie rozstać się z widokiem miodnego 2D, tego na poły komiksowego, na poły realistycznego klimatu. Ale – jak się domyślam – Ubisoft nie postawił na taką produkcję tylko po to, by zadowolić starych pryków, lecz także by stworzyć coś wpasowanego w aktualne standardy. Coś, co wygląda jak pociotek League of Legends i jego licznych klonów.

Heroes of Might and Magic: Olden Era
Heroes of Might and Magic: Olden Era

Nie zamierzam ukrywać, że nie jest to mój ulubiony kierunek artystyczny. Jako ten pryk z akapitu wyżej nadal pamiętam, jak mocno przeżywałem na przełomie milenium przechodzenie gier strategicznych z dwóch na trzy wymiary. Nadal uważam, że sporo się przy tym traci. Że modele postaci i obiektów w wersji 3D są zbyt kanciaste. Że w strategiach lepiej leżą proste animacje sprite’ów od tych rozbuchanych, zamaszystych, efekciarskich. Że przesadnie baśniowa plansza nie robi równie magicznego, tajemniczego wrażenia, a bardziej przypomina lunapark. Że dopasowane pod te nowinki menusy też nie wypadają tak samo korzystanie co te z czasów „trójki” – proste i kanciaste, ale jednak klimatyczne.

Heroes of Might and Magic: Olden Era
Heroes of Might and Magic: Olden Era

Ale wiecie co? Pomimo – jak widać – moich niemałych obiekcji, nie mam ochoty zapisywać się do gildii marud, żeby pogrzebać ten ambitny projekt tanim narzekaniem (hej, pamiętacie hejt na „zbyt kolorowe Diablo 3”?). Po prezentacji na Gamescomie wyraźnie widać, że Heroes of Might and Magic: Olden Era to produkcja robiona w duchu rebootu, której twórcy świetnie rozumieją materiał źródłowy, zarówno jego zalety, jak i ograniczenia (acz hasła „reboot” używać nie chcą).

Sięgnąć głębiej

Przejdźmy teraz do sedna. Olden Era będzie prequelem „jedynki” i zabierze nas na kontynent Jadame, który najstarsi górale mogą pamiętać z Might and Magic VIII. To świetny pomysł – dzięki niemu twórcy nie tylko unikną pokusy zmieniania opowiedzianych już historii, ale też mają szansę sięgnąć do korzeni, zbudować coś nowego, opierając się na lore M&M, oraz – cytując developerów – „pokazać genezę ulubionych bohaterów”.

Heroes of Might and Magic: Olden Era
Heroes of Might and Magic: Olden Era

O świecie gry wiemy na razie tylko tyle (i bardzo dobrze, nie ma co ukrywać, że fabuła stała zawsze na trzecim planie w serii), bo Unfrozen skupiło się na pokazaniu mięcha. Zatem do rzeczy – obietnica autorów Olden Era dotyczy tego, że produkcja ma z jednej strony wzbudzić w nas poczucie nostalgii, z drugiej oferować coś świeżego zarówno nowym graczom, jak i weteranom cyklu. „Chcieliśmy, aby każdy system był głębszy, bardziej rozbudowany”, słyszę.

Jak twórcy pragną to osiągnąć? Zacznijmy od zamków. Tych początkowo będzie sześć. Temple (klasyczny zamek ludzki), Necropolis (nieumarli i wampiry), Sylvan (klimaty typu druidzi i elfy), Dungeon (mroczne elfy i podziemne istoty), Hive (insekty opętane przez demony) oraz zamek niespodzianka. Wydaje się jednak oczywiste, że tu należy się spodziewać frakcji związanej z magią i/lub technologią, w stylu Fortecy i Fabryki z Heroesów III i fanowskiego Horn of the Abyss.

Heroes of Might and Magic: Olden Era
Heroes of Might and Magic: Olden Era

Nowości zaczynają się już tutaj. Poza tym, że całkowicie odświeżono (po raz kolejny w serii) pomysły na wygląd warowni, w Olden Era zobaczymy system perków działających globalnie. Zamkowe ulepszenia m.in. zapewnią wzmocnienie dla wszystkich naszych jednostek danego poziomu, pozwolą znacznie zwiększyć dopływ złota z każdego możliwego źródła dochodu (od kopalni po trybut za poddanie przez wroga walki) czy dadzą przewagę w bitwie rozgrywanej na „domowym” dla danej frakcji typie terytorium (np. zgliszcza w przypadku Nekropolii).

Jak tłumaczyła mi twórczyni, perki mają być unikatowe dla danego zamku i po trosze kreować jego klimat. Za przykład podała Hive, w którym ulepszenia bezpośrednio wpłyną na atak i obronę Hordy, oraz Temple, którego „motywem przewodnim” są buffy czy czasowe wzmocnienia jednostek. Ale to tylko wierzchołek góry zmian. Znacznie więcej dzieje się w departamencie jednostek.

Nowe pomysły

Oczywiście Unfrozen pozostało przy klasycznych siedmiu poziomach: od mięsa armatniego do tej arcypotężnej. Nowością jest to, że… wszystkie mają nie jeden, lecz dwa etapy ulepszenia. I nie chodzi tylko o podwójne dopalenie punktów zdrowia czy ataku – dostaniemy po prostu dwie ścieżki rozwoju, które potrafią diametralnie różnić się między sobą. Najlepszy przykład stanowi Nekropolia, gdzie szkielet zamienimy na potężniejszego wojownika lub kościanego łucznika. Co ważne, nie podejmujemy tu wyboru na stałe – jeśli uznamy to za sensowne, możemy mieć oba typy ulepszonej jednostki w armii.

Heroes of Might and Magic: Olden Era
Heroes of Might and Magic: Olden Era

Daruję sobie wymienianie wszystkich typów oddziałów, które widziałem (twórcy zresztą nie robili pod tym kątem prezentacji). Ważniejsze jest bowiem to, że od teraz istotną rolę będą odgrywały umiejętności żołnierzy – system, jak twierdzi Unfrozen, nie w pełni wykorzystany w ramach serii. Zdolności podzielą się na pasywne i aktywne. Jednostki pierwszego poziomu mogą liczyć wyłącznie na te pierwsze, ale im lepsze i droższe, tym więcej będą miały specjalnych wzmocnień i ataków, których użyjemy w ich turze zamiast tej podstawowej czynności.

Heroes of Might and Magic: Olden Era
Heroes of Might and Magic: Olden Era

Podczas bitwy dostaniemy także wsparcie od naszego herosa. Ma nie być przesadnie mocną jednostką, ale dodatkowym atakiem wręcz lub za pomocą magii zawsze może pomóc w trudniejszej sytuacji. A ponieważ Unfrozen od dawna śledzi to, jak grają ludzie po sieci, dorzuci różne wygodne patenty, np. automatyczne podzielenie danej jednostki tak, aby pozostał nam w armii jeden power-stack (główne skupisko oddziału), a resztę slotów wypełnią pojedynczy wojownicy.

Magia i moc

Pomiędzy zarządzaniem miastem i toczeniem bitew zwiedzamy świat, poruszamy się po różnych rodzajach terenu (i przywitamy rzekę, która pożre nam sporo punktów ruchu, jeśli będziemy chcieli się przez nią przeprawić). I tu klasycznie: zbieramy surowce, przejmujemy kopalnie, obiekty do rekrutowania jednostek czy budynki dopalające nasze umiejętności.

Heroes of Might and Magic: Olden Era
Heroes of Might and Magic: Olden Era

Zdolności z kolei również przejdą istotną zmianę. Tak jak do tej pory, co każdy zdobyty poziom otrzymamy nie tylko +1 punkt do podstawowych parametrów (siła, obrona, inteligencja, moc), ale też umiejętność – aż zapełni nam się osiem przeznaczonych na nie przegródek. Nowością jest to, że przy levelowaniu wskażemy jedną z trzech (nie dwóch) zdolności, a następnie… dokooptujemy do niej subskilla. Do wyboru dostaniemy dwie z aż sześciu umiejek podrzędnych, które mogą ciekawie rozwinąć tak postać i jej wpływ na królestwo, jak i różne typy jednostek. Unfrozen obiecuje też, że przemodeluje mniej lubiane skille tak, aby miały większy sens i znaczenie w grze. Ale Sokolego wzroku już nie ujrzymy :).

Zobaczymy za to multum artefaktów (w tym te znane z Heroesów III), choć i one przejdą małą zmianę. Twórcy chcą położyć większy nacisk na kompletowanie setów, przy czym – podobnie jak w Diablo – moc zestawu będzie zależeć od tego, ile elementów składowych zbierzemy. Ale już przy dwóch dostaniemy jakiś bonus.

Heroes of Might and Magic: Olden Era
Heroes of Might and Magic: Olden Era

Jeśli chodzi o magię, tu też znajdzie się trochę zmian. Pomijając fakt, że część dobrze znanych czarów zobaczymy, a część zostanie zastąpiona innymi, twórcy dodadzą istotną nowość. Problemem dla wielu osób (zwłaszcza tych grających po sieci) było to, że nie miały pewności, czy wylosuje im się zaklęcie kluczowe dla ich stylu rozgrywki. HoMM: Olden Era wprowadzi system kupowania brakujących czarów – ale za specjalną i rzadką walutę, która nie pozwoli nam w łatwy sposób wypełnić księgi wszystkimi możliwymi zaklęciami.

Plan prac

W nowych Heroesów mamy zagrać już w pierwszej połowie 2025 roku. Ubisoft zdecydował się na wydanie produkcji we wczesnym dostępie na Steamie, ale Unfrozen zapewnia, że nie dostaniemy kadłubka gry do beta-testów. Na starcie zobaczymy pełny akt kampanii, sześć zamków z kompletem jednostek, a także kilka ciekawych trybów rozgrywki.

Heroes of Might and Magic: Olden Era
Heroes of Might and Magic: Olden Era

Pierwszy to Arena, czyli szybka bitwa bez poruszania się po mapie świata. Po prostu dobieramy herosa, specjalizację, jednostki i jazda na pole walki(*). Classic Mode to… klasyczny tryb starcia z AI czy innym graczem, ze znanym fanom rozgrywek online banowaniem zamków (wybieramy, które frakcje mają być niedostępne). Ciekawa wydaje się ostatnia opcja – Single Hero Mode. To ten sam tryb co wyżej, tylko – jak sugeruje nazwa – mamy wyłącznie jednego bohatera. Tak że nici z wysyłania czujek, eksploratorów czy robienia żywych „łańcuchów dostaw”. I gdy heros zginie w walce z broniącymi skarb potworami, cóż, koniec gry.

(*) Fanowska mapa Arena w Heroes III, którą mogliście zobaczyć np. na tegorocznym Pyrkonie (organizowaliśmy tam turniej razem z Archon Studio i Kwasową Grotą), wymagała poświęcenia kilku tur na ręczne zebranie z mapy jednostek, artefaktów i Puszek Pandory z umiejętnościami i czarami.

Heroes of Might and Magic: Olden Era
Heroes of Might and Magic: Olden Era

Unfrozen deklaruje, że z wielkim szacunkiem podchodzi do tego, co zrobiła do tej pory społeczność gry, zwłaszcza ta związana z „trójką”. Pojawi się zatem już w podstawowej wersji rozbudowany edytor, pozwalający nie tylko modelować planszę, ale też w łatwy sposób tworzyć „templatki”, czyli losowo generowane mapy zachowujące pewne ścisłe wzorce i parametry.

Co dalej? Pełnej wersji Heroes of Might and Magic: Olden Era mamy oczekiwać w 2026 i zobaczymy w niej m.in. całą kampanię. Studio deklaruje też, że ma kompletny harmonogram rozwoju gry po premierze. Mikrotransakcji podobno nie uświadczymy, ale DLC z nowymi zamkami już tak. Trzymajmy przedstawicieli Unfrozen za słowo, bo to być może ostatnia szansa, aby ożywić markę Heroes of Might and Magic w inny sposób niż rękami fanów.

Gamescom 2024 w CD-Action napędza Fantasyexpo, wiodąca grupa agencji gamingowych. Sprawdź, co oferujemy – https://www.fantasyexpo.pl/.

Pros:
  • dwie gałęzie rozwoju jednostek oraz aktywne umiejętności
  • talenty królestwa wpływające na różne poziomy rozgrywki
  • umiejętności podrzędne
  • edytor map i generator template’ów
  • wsparcie dla graczy online już na starcie
  • to, że Unfrozen bardzo wyraźnie czuje świat HoMM
Cons:
  • może nie niepokoi, ale nie jestem fanem nowej oprawy graficznej
  • animacje jednostek na polu bitwy

12 odpowiedzi do “Widziałem nowe Heroes of Might and Magic. Wygląd średni, ale wnętrze wspaniałe”

  1. Mnie tam się wygląd bardzo podoba. Nie znoszę pixel artu, i cieszy mnie, że postawiono na taki styl, a nie szkaradztwo pokroju Songs of Conquest. Bardzo fajny styl graficzny nawiązujący bardzo mocno do trójki, ale jednocześnie wyglądający współcześnie, przejrzyście i przyjemnie dla oka 🙂

    • Odważna opinia, żeby nazwać styl graficzny w Songs of Conquest „szkaradnym”

    • Dla mnie praktycznie każdy styl graficzny, który, z jakichś dziwnych względów, odtwarza(nie wiadomo właściwie po co, poza wymówką, że to stylizacja i nie czepiajcie się, że nasza gra jest brzydka) dawne niedoskonałości graficzne, jest szkaradny ¯\_(ツ)_/¯

    • Przecież wiadomo po co. Jeśli niedoskonałości to feature to deweloper nie musi zatrudniać profesjonalnych grafików ani za bardzo przykładać się do assetów. Skoro gracze to kupują to nic tylko korzystać.

  2. Czemu wygląd średni? Wygląda jak Hirołsy więc zgodnie z tytułem. To Baldur’s Gate 3 albo nowy Dragon Age mają kryzys tożsamości. Jedno bardziej jak Divinity a drugie Marvel czy jakiś Fortnite.

    • FeldmarszalekDuda 24 sierpnia 2024 o 08:12

      No nie wiem, dla mnie wygląda tak, że po zobaczeniu pierwszych screenów pomyślałem że to gra mobilna

    • Barnaba „b-side” Siegel 24 sierpnia 2024 o 10:41

      Obszerne wyjaśnienie jest w tekście. Po paru dniach do widoku mapy totalnie zdążyłem się przyzwyczaić, ale jeśli chodzi o bitwę – nie.

  3. Mi najbardziej nie odpowiada w grafice to ten dziwny kąt kamery. Ale może jak samemu się będzie grało to nie będzie przeszkadzać.

  4. Przyznam, że po tym, jak zasnąłem w trakcie oglądania demka FF XVI (bo grać dało się tylko w kilkunastosekundowych przerwach między ach-jak-bardzo-ultra-epickimi scenkami CGI, które były okrutnie nudne, a poza tym Grę o Tron już raz oglądałem), myślałem że fantasy już nie będzie w stanie mnie niczym zainteresować. Ale tutaj zanosi się na co najmniej ciekawą produkcję z miłymi odwołaniami do nostalgii – jestem zaciekawiony.

  5. nie wiem, mi tam oprawa graficzna bardzo pasuje. Ja wiem, że niektórzy by chcieli znowu zobaczyć „trójkę”, najlepiej bez żadnych zmian, ale… oni mogą sobie dalej grać w trójkę skoro nic innego i tak im się nie spodoba.

  6. Oby wypadł tak samo dobrze jak oryginalna seria Herosów.

  7. Jadame? Może zobaczymy tę wielką bitwę, która z Shadowspire zrobiła wypalone magią światła martwe pustkowie (dosłownie martwe, w końcu to dom wszystkich nieumarłych).

Dodaj komentarz