Cities: Skylines 2 – Twórcy narzekają na coraz większą toksyczność graczy

Według Mariiny Hallikainen, CEO Collosal Order, poziom toksyczności społeczności gry jest największym, z jakim mieli do czynienia.

Debiut Cities: Skylines 2 był ciężki pod kątem technicznym, co dobrze potwierdza nawet tytuł naszej recenzji, którą znajdziecie tutaj. Brakowało również wielu elementów, m.in. edytora, co odbiło się na steamowych recenzjach, które do tej pory pozostają mieszane. 

https://www.youtube.com/watch?v=7vlKoMi4Qr0

Według Mariiny Hallikainen, prezeski Collosal Order, rozpoczęło to falę toksyczności wśród społeczności graczy. Miało być to również powodem obniżenia nastrojów społeczności moderskiej. 

Zawsze staraliśmy się, aby nasi developerzy byli dostępni dla graczy na różnych platformach społecznościowych i mieli możliwość bezpośredniej komunikacji ze społecznością. Jednak najważniejsze dla nas jest bezpieczne środowisko pracy, w którym zatrudnieni przez nas ludzie będą zmotywowani i produktywni.

Hallikainen podkreśliła również, że są ofiarami ciągłych ataków niezwiązanych z konstruktywną krytyką, a czystą zawiścią ze strony graczy.

Bycie toksycznym a konstruktywne krytykowanie to dwie różne rzeczy. Nie ma to nic wspólnego z określaniem problemów gry czy kwestii, które należy naprawić. Chcemy społeczności, w której możemy dyskutować z graczami, co działa, a co nie, bez spotykania się z obelgami pod naszym adresem.

Co do samej gry, Hallikainen dodała, że edytor ma pojawić się w zamkniętych beta-testach w ciągu kilku tygodni. Wcześniej ma również pojawić się łatka naprawiająca bugi wizualne i kwestie symulacji, które zostały wcześniej raportowane przez graczy.

3 odpowiedzi do “Cities: Skylines 2 – Twórcy narzekają na coraz większą toksyczność graczy”

  1. Nie dziwię się, krytyka to jedno, ale klimat stał się naprawdę dziwaczny. Ja pamiętam, że kiedyś to community nie narzekało dosłownie na nic – a też było na co!!! – tylko chwaliło się z innymi skutkami pracy. Nie wiem, co się stało.

    • Istnieje coś takiego, jak zjawisko „przebranej miarki” – fani byli skłonni patrzeć przez palce na rozwijające się na ich oczach i przy ich udziale Cities: Skylines, które przez lata obrosło w ponad 60 (!) mniejszych i większych DLC, ale gdy twórcy gry „odwdzięczyli się” społeczności wydając niedopracowaną, katastrofalnie wręcz niezoptymalizowaną kontynuację, pokłady dobrej woli społeczności momentalnie uległy wyczerpaniu. Nie można traktować w ten sposób ludzi, którzy ze szczerym zaangażowaniem wspierali, również finansowo, wysiłki studia. I tak, pamiętam, że dałeś tej grze „ósemkę”. Z plusem. Do tej pory nie mogę zrozumieć, skąd ta taryfa ulgowa dla produkcji, która nie działałaby w akceptowalny sposób nawet na sprzęcie z przyszłości, ale zostawiam tę kwestię twemu sumieniu. Grunt, że gracze postanowili wyjść z roli pokornych krówek. I nawet, jeśli teraz ponosi ich z reakcjami, to nie można zapominać, kto i w jaki sposób doprowadził ich do ostateczności.

    • Cierpliwość graczy też ma swoje granice.

Dodaj komentarz