Twórcy Resident Evil Requiem mają wątpliwości, czy ich gra straszy. Sami nie potrafią stwierdzić, co przerazi graczy

W długiej historii serii Resident Evil nietrudno doszukać się wyraźnych zwrotów w kwestii jej tożsamości. Jednym z nich było pojawienie się „czwórki”, która odznaczała się zupełnie innym klimatem choćby za sprawą położenia większego nacisku na akcję i kampowość. W przypadku Requiem nowością ma być natomiast tajemniczy system związany z utrzymaniem balansu między momentami napięcia i złapania oddechu. I choć w teorii podkręci to grozę, to sami twórcy nie są w stu procentach pewni co do tego, czy ich gra jest w ogóle straszna.
W wywiadzie dla IGN-u Koshi Nakanishi, reżyser Resident Evil Requiem, i Masato Kumazama, producent gry, rozmawiali przede wszystkim o protagonistce produkcji, niemniej w pewnym momencie w dyskusję wkradł się wątek poprzednich odsłon serii. Nakanishi stwierdził, że każdą z nich można ustawić pod względem założeń na skali między „dwójką” a „czwórką”. W takim przypadku siódma część miała wracać do korzeni i być bliżej Resident Evil 2, a Village, przez wzgląd na większą dawkę akcji, do Resident Evil 4. Z tym jednak ma wiązać się pewien negatywny efekt.
[…] Jeśli idzie się jeszcze dalej w tym kierunku, zaczyna występować efekt inflacji, polegający na dodawaniu jeszcze większej ilości akcji względem poprzedniej części, co w konsekwencji kończy się takim Resident Evil 5 czy 6. Choć wciąż są to świetne gry, to konsensus jest taki, że popchnęły serię tak daleko w stronę owej akcji, że przestały być horrorami.[…]
Stąd też Nakanishi chciał w przypadku Resident Evil Requiem być bliżej „dwójki”, a wręcz żeby gra była „niemal ulepszeniem stylu Resident Evil 2”. Plan jednak pozostaje planem i wykonanie to już zupełnie inna kwestia, a na tym polu obaj twórcy mają swoje wątpliwości co do „horrorowości” tytułu.
Stworzyliśmy ich już tak dużo [gier z serii Resident Evil – dop. red.], że sami nie jesteśmy w stanie stwierdzić [co jest straszne – dop. red.], dopóki ktoś inny w nią nie zagra. W zasadzie mieliśmy przed pokazaniem Resident Evil: Requiem na Summer Game Fest obawy, czy to w ogóle kogoś przestraszy […].
Sami będziemy mogli ocenić czy Resident Evil Requiem jest bliżej do „dwójki” czy „czwórki” dopiero 27 lutego 2026 roku, kiedy to tytuł będzie miał swoją premierę na pecetach, PlayStation 5 i Xboksach Series X/S.
Czytaj dalej
-
Premiera Terminator 2D: No Fate opóźniona. Powodem problemy z zawartością edycji...
-
„Skyrimowa babcia” znów kończy karierę. To ma być definitywny koniec jej...
-
Powstaje nowa gra ze świata „Władcy Pierścieni”? Szykuje się konkurencja...
-
Do World of Tanks nadjeżdża Wolfenstein. Blazkowicz i inne znane postacie...