Kylo Ren mógł dostać własny film. Disney odrzucił jednak projekt

Kylo Ren to zdecydowanie jedna z ciekawszych postaci, które pojawiły się w trylogii Disneya. Po raz pierwszy widzimy go w „Przebudzeniu mocy”, gdzie dowiadujemy się, iż jest synem Hana Solo (Harrison Ford) i Lei Organy (Carrie Fisher), a także szkolił się pod okiem swojego wuja Luke’a (Mark Hamill) na rycerza Jedi. W końcu jednak przeszedł na ciemną stronę Mocy, dołączył do Najwyższego Porządku i jako mistrz zakonu Rycerzy Ren wiernie służył stojącemu na jego czele Snoke’owi (Andy Serkis).
Bohater ten ginie na końcu „Skywalker. Odrodzenie”, ale okazuje się, że mógł dostać jeszcze ciąg dalszy swojej historii. Jak to możliwe?
Jak podaje Variety, odtwórca tej roli, Adam Driver, w rozmowie z Associated Press zdradził, że przez dwa lata pracował nad historią do filmu zatytułowanego „Polowanie na Bena Solo”. Pomagał mu przy tym wybitny reżyser Steven Soderbergh („Traffic”, seria „Ocean’s”), który chciał stanąć za kamerą, a także scenarzyści Rebecca Blunt („Logan Lucky”) i Scott Z. Burns („Raport”, „Contagion: Epidemia strachu”).
Driver wyjaśnił, że historia miała się rozgrywać po wydarzeniach ze „Skywalker. Odrodzenie” i opowiadałaby o odkupieniu win przez Bena Solo. Porównał ją do „Imperium kontratakuje”:
Zawsze byłem zainteresowany zrobieniem kolejnego filmu z »Gwiezdnych wojen«. Mówiłem o tym od 2021 roku. Nawet Kathleen [Kennedy] skontaktowała się ze mną w tej sprawie. Zawsze powtarzałem: jeżeli znajdzie się świetny reżyser i dobra historia, to zgodzę się bez wahania. Kocham tę postać i uwielbiam ją grać.
Okazuje się, że Adam Driver i Steven Soderbergh osobiście zanieśli scenariusz „Polowania na Bena Solo” szefostwu Lucasfilmu, które miało być nim zachwycone. Niestety, to Disney powiedział stanowcze „nie”:
Przedstawiliśmy scenariusz Lucasfilmowi. Bardzo im się spodobał nasz pomysł. Całkowicie zrozumieli nasz punkt widzenia i powód, dla którego to robimy. Potem pokazaliśmy ten projekt Bobowi Igerowi i Alanowi Bergmanowi, ale oni odmówili. Nie rozumieli, w jaki sposób Ben Solo przeżył. I to był koniec.
Sam Steven Soderbergh nie krył rozczarowania decyzją Disneya i przyznał, że było mu po prostu przykro, iż fani nie będą mieli okazji zobaczyć tego filmu. Z drugiej strony trudno nie zrozumieć argumentów studia – Kylo Ren zginął w ostatniej części, a jego historia została ostatecznie zamknięta. Wskrzeszanie go na potrzeby nowego projektu mogłoby osłabić emocjonalny wydźwięk finału i pozbawić sensu jego wcześniejsze poświęcenie.
Czytaj dalej
-
„Smashing Machine” – recenzja filmu. Oto najlepsza rola The...
-
Film „Zniknięcia” niedługo trafi na platformę streamingową. To jeden z najgłośniejszych horrorów...
-
Darth Maul ma pojawić się w 2. sezonie „Obi-Wana Kenobiego”? Jeden...
-
Kogo zagra aktorka ze „Stranger Things” w nowym „Spider-Manie”? Ta rola może...