Wybieramy najlepszy sprzęt 2025 roku!

Wybieramy najlepszy sprzęt 2025 roku!
Wybieramy najlepszy sprzęt 2025 roku!
Avatar photo
CD-Action
Bieżący rok w świecie technologii stał przede wszystkim pod znakiem sztucznej inteligencji, która zaznaczyła swoją obecność... w zasadzie wszędzie. Nie znaczy to jednak, że nie dostaliśmy innych, pod wieloma względami ciekawych sprzętów.

Z czym będzie się wam kojarzyć rok 2025? Wielu osobom mijające dwanaście miesięcy na pewno zapisze się w pamięci dzięki gigantycznym podwyżki cen pamięci RAM i dysków SSD. Z drugiej strony jednak dostaliśmy mnóstwo ciekawych sprzętów, które koniec końców sprawiły, że był to czas obfitujący w ciekawe premiery. Popatrzmy zatem, co też interesującego się pojawiło w sprzedaży. 

Podzespoły PC

Pecetowa brać na pewno doceniła fakt, iż Nvidia i AMD zaprezentowały swoje najnowsze karty graficzne. Premiera nowej generacji to zawsze gorący okres i nie inaczej było tym razem. Co ciekawe, po raz pierwszy od dłuższego czasu „Czerwonym” udało się wypuścić sprzęt, który idealnie wpasowuje się w oczekiwania przeciętnego gracza. AMD Radeon RX 9070 XT to pierwsza od dawna naprawdę ciepło przyjęta karta graficzna AMD. Na tle konkurencji najbardziej wyróżnia się dobrym stosunkiem ceny do jakości, bo za około 3000 zł (a czasem nawet mniej) dostajemy wydajność zbliżoną do droższego o ponad 500 zł RTX-a 5070 Ti. Na pokładzie znajdziemy solidne 16 GB pamięci VRAM, a po ostatnich aktualizacjach RX-owi 9070 XT udaje się w wielu grach uzyskać więcej klatek na sekundę niż konkurentowi Nvidii. Niestety FSR nadal nie dogonił „zielonej” techniki DLSS, więc dla niektórych z was może być to pewien minus.

AORUS Radeon RX 9070 XT ELITE 16G

Nvidia GeForce RTX 5070 Ti to chyba jedyna karta graficzna nowej generacji od Nvidii, która nie została jednogłośnie skrytykowana przez graczy. W cenie około 3500 złotych dostajemy tu bowiem naprawdę sensowny zestaw: 16 GB pamięci VRAM i wydajność na poziomie droższego RTX-a 4080 Super. Sam skusiłem się na 5070 Ti marki MSI i muszę przyznać, że był to dobry wybór. W grach w zasadzie nigdy nie muszę schodzić z ustawieniami poniżej poziomu „ultra”, temperatury są niskie, a do tego karta jest niemal bezgłośna.

MSI GeForce RTX 5070 Ti 16G VANGUARD SOC

Nvidia GeForce RTX 5090 z kolei nie ma sobie równych… na każdym polu. To sprzęt z najwyższej półki, na który może pozwolić sobie zaledwie niewielki odsetek graczy, bo 11 tys. złotych trudno określić mianem kwoty na każdą kieszeń. W tej cenie dostajemy jednak absolutnie najwyższą możliwą wydajność, aż 32 GB pamięci VRAM i znaczny skok generacyjny względem RTX-a 4090. Wszystko to sprawia, że w grach trudno w ogóle wykorzystać moc tego potwora, bo mówimy tu bestii, która nie boi się nawet path tracingu i ekranów 8K. W 2025 roku AMD zdecydowało się nie rywalizować z Nvidią w tym segmencie cenowym, więc jeśli szukacie czegoś bezkompromisowego, to w zasadzie nie macie innego wyboru.

Nvidia GeForce RTX 5090

Konsole i handheldy

Nintendo Switch 2 podbił serca graczy i w ciągu pół roku od premiery sprzedał się w ponad 10 milionach egzemplarzy. Nowa hybrydowa konsola Japończyków przyniosła znaczny wzrost mocy względem poprzedniej generacji, większy ekran (7,9 cala) o rozdzielczości 1080p i częstotliwości odświeżania 120 herców, nieco wygodniejsze Joy-Cony 2 z trybem myszy oraz obsługę 4K w trybie dock. Krótko mówiąc, wszystko, co gracze pokochali w pierwszym Switchu, zostało tu ulepszone, a nowe funkcje spodobały się niemal wszystkim. Na dodatek Nintendo dba o to, by nowe tytuły na wyłączność pojawiały się regularnie i gwarantowały wysoką jakość. 

Nintendo Switch 2

Swoją obecność zaznaczył również ROG Xbox Ally X – choć niekoniecznie, zwłaszcza na początku, w sposób pozytywny. Na następcę ROG Ally X spadło sporo krytyki, bo początkowo wiele osób myślało, że będzie to pełnoprawna, przenośna konsola Xbox. Okazało się, że ten handheld jest nadal pecetem, choć tym razem z ładną nakładką Xboksa. Mnie ten sprzęt przypadł jednak do gustu, bo naprawdę duża moc w połączeniu z całkiem intuicyjnym interfejsem pozwalają bawić się w produkcjach, na które nie starczało mocy Steam Deckowi, albo wymagają konkretnych rozwiązań anti-cheat, niewspieranych przez Linuksa.

ROG Xbox Ally X

Olbrzymią niespodzianką jest również Sony PlayStation Portal. Choć ma już na karku ponad dwa lata, to dopiero w 2025 roku w pełni rozwinął skrzydła za sprawą aktualizacji, o której więcej pisałem tutaj. Teraz na sprzęcie Sony można w końcu grać (w streamingu rzecz jasna) w większość produkcji kupionych w PS Store, a nie tylko z abonamentu PS Plus Premium. Dzięki temu Portal bierze na swe barki rolę prawie pełnoprawnego handhelda – o ile granie w chmurze was nie odstrasza.

Sony PlayStation Portal

Smartfony

Realme GT 8 Pro – w prawdziwej powodzi telefonów z Androidem trudno jest wybrać urządzenie przełomowe. Ten model jednak wyróżnia się na tle dotychczasowej oferty producenta. Oto bowiem Realme, czyli marka, która do tej pory stawiała przede wszystkim na „średniaki” i wydajność, pokazała, że ma ambicje, by rozpychać się w segmencie premium, gdzie inne przymioty flagowców są oczywistością, a pierwsze skrzypce gra jednak mobilna fotografia. W porównaniu do zeszłorocznego modelu zobaczyliśmy więc znaczący upgrade możliwości, mocne zaakcentowanie wspomnianego obszaru i dowód na to, że Realme może konkurować ze światową czołówką. To również telefon, który w przeciwieństwie do „największych” na rynku korzysta z nowego typu akumulatorów z anodą krzemowo-węglową. A to przekłada się na dużą pojemność i długi czas pracy bez ładowania. Na tym tle osiągi choćby nowych modeli Samsunga trudno określić inaczej niż porażką. Zresztą, wspomniane akumulatory są największą niespodzianką roku 2025: dla mnie sprawa jest prosta. Jeśli urządzenie z nich nie korzysta, to nie jest warte zakupu. 

Realme GT 8 Pro

iPhone 17 Pro / Pro Max – nie zaoferował żadnego przełomowego rozwiązania, ale stanowi progres względem swojego poprzednika w zasadzie w każdym calu. Dostajemy tutaj lepszy aparat, w którym każdy z trzech obiektywów ma 48 Mpix, jeszcze większy zoom optyczny, więcej pamięci RAM (12 GB zamiast 8 GB w 16 Pro) i nieco większą baterię. Mnie najbardziej podoba się ulepszony system chłodzenia, który sprawia, że podczas grania czy nagrywania wideo w 4K, smartfon pozostaje chłodny, nie zacina się, a ekran świeci z pełną jasnością (co nie było regułą w modelu 16 Pro).

iPhone 17 Pro Max 

Słuchawki

Sony WH-1000XM6 – nie ma się co oszukiwać: słuchawek na rynku jest zatrzęsienie, ale jeśli potrzebujemy czegoś, co gra naprawdę dobrze i jest punktem odniesienia dla branży, zwłaszcza tej mobilnej i niekoniecznie skrzywionej zabobonami „audiofilskości”, to sięgamy po Sony. WH-1000XM6 ponownie zaś pokazują, że jest to dobry pomysł. Składana konstrukcja, bardzo dobra jakość dźwięku, rewelacyjne ANC i tryb przezroczystości – to wszystko sprawia, że te nietanie przecież słuchawki znów cieszą się powodzeniem. Tylko wygląd jest taki sobie – no ale to jest raczej szczegół na tle zalet niewarty wspomnienia.

Sony WH-1000XM6

Apple AirPods Pro 3 – następca kultowego modelu AirPods Pro 2 nie miał lekko w dniu swojego debiutu, bo z pozoru był to jedynie lekki lifting bardzo dobrych słuchawek bezprzewodowych. Z czasem okazało się jednak, że lepszy czas pracy na baterii, poprawiona redukcja hałasu (ANC) oraz głębszy bas, stanowią spory krok naprzód względem poprzedniej generacji. Na dodatek Apple wycenił je niżej niż AirPods Pro 2 w dniu premiery, więc stanowią całkiem atrakcyjną propozycję dla posiadaczy iPhone’ów.

Apple AirPods Pro 3

Gadżety i inne 

Huawei Watch GT6 Pro – niby kolejny smartwatch, ale w praktyce jest to urządzenie, które wyśmienicie radzi sobie z niemal wszystkimi wadami tego typu sprzętów. Przede wszystkim – ma rewelacyjny czas pracy na baterii. O ładowarce można tu wręcz zapomnieć na dwa tygodnie. Jest multum bardzo dobrze pracujących czujników, a także rozbudowany ekosystem, który sprawia, że zegarek z pieczołowitością nadwornego skryby zamyka nasze życie w szeregu wykresów, zestawień i podsumowań pokazujących, jak ogarniamy codzienność. Jasne, są bardziej wyspecjalizowane urządzenia choćby dla sportowców – ten model jednak po prostu nie zawodzi. Żeby tylko jeszcze płatności zbliżeniowe działały w bardziej cywilizowany sposób…

Huawei Watch GT6 Pro

Logitech MX Master 4 – nie jest to myszka gamingowa, powiedzmy to sobie jasno. Jeśli jednak szukacie czegoś do pracy, to… lepszej na rynku chyba nie ma. Urządzenie łączy w sobie przyzwoitą specyfikację z ergonomiczną formą, która sprawia, że koniec końców mamy tu do czynienia ze sprzętem, który przynosi ulgę dłoni. Szkoda, że gamingowy segment premium tak nie wygląda.

Logitech MX Master 4

ASUS ROG Strix OLED XG32UCWG – ekran z dwoma trybami działania: w 4K może pracować z częstotliwością 165 Hz, z kolei w Full HD osiąga aż 330 Hz. Poza tym to konstrukcja ze wszech miar nowoczesna, dopracowana i oparta na matrycy OLED, co też oczywiście jest warte podkreślenia. Fakt ten zresztą wpisuje się w bardzo wyraźny w 2025 roku trend: organiczne diody elektroluminescencyjne nareszcie opuściły salony i trafiły na biurka graczy, walcząc tam z tradycyjnymi IPS-ami – tak pod względem osiągów, jak i, co ważniejsze, również ceny. Przedstawiany tu monitor jest sprzętem z wyższej półki, kosztuje więc naprawdę sporo, bo ok. 3,4 tys. zł – jeśli jednak się rozejrzycie, to bez problemu znajdziecie konstrukcje tego typu za ok. 2 tys. zł lub czasem już nawet poniżej tej kwoty. W 2025 roku wyświetlacze OLED dla pecetów raz pierwszy w historii zeszły bowiem poniżej tej granicy cenowej. To jeszcze nie jest standard – ale wszystko wskazuje na to, że niedługo nim będzie.

ASUS ROG Strix OLED XG32UCWG

Zestawienie urządzeń przygotowali Mikos i Krigor.

Skomentuj