Microsoft Flight Simulator 2024 ma poważne problemy techniczne. Gracze zbombardowali grę negatywnymi recenzjami

Standardowym problemem dla serii Microsoft Flight Simulator była ogromna ilość danych, jakie gra musi przetworzyć, by w zadowalający sposób odwzorować tereny, nad którymi latamy. Poprzednia część serii z 2020 roku również miała przez to kłopoty, wymagając od nas zarezerwowania sporej przestrzeni na naszych dyskach, a wówczas i tak błędy towarzyszące pobieraniu napsuły krwii wielu osobom. Hucznie zapowiadanym rozwiązaniem miała być technologia chmury i sztuczna inteligencja, ale jak domyślacie się po tytule tego newsa, nie wszystko poszło po myśli twórców.
W skrócie – jest jeszcze gorzej niż ostatnio. Wejście do gry graniczy wręcz z cudem, ponieważ mnóstwo osób zgłasza problemy z utknięciem na 97% ładowania Microsoft Flight Simulatora. A jeśli jakimś cudem udało wam się dotrzeć do magicznej setki, to potencjalnie napotkacie szereg innych błędów: brak części samolotów, komunikaty o zbyt niskiej przepustowości łącza, długie kolejki do serwerów czy wreszcie crashe zmuszające do powtórzenia całego procesu od nowa. Wszystko to przełożyło się na szalone 15% pozytywnych opinii na Steamie, których jest ponad 2,5 tysiąca, a także… falę memów.
Na koncie w mediach społecznościowych poświęconym problemom technicznym Microsoft Flight Simulatora twórcy zapewniają, że zdają sobie sprawę z wyżej wymienionych problemów. Jak jednak wynika z wideo wypuszczonego w ramach podsumowania pierwszych godzin od wyjścia gry, „nie przewidzieli tak dużej ekscytacji Microsoft Flight Simulatorem 2024”. Kłopotliwa okazała się ta sama technologia, która miała ulepszyć doświadczenie związane z produkcją.
Upraszczając temat, danych pobieranych przez rzeszę użytkowników chcących rozpocząć lot w tym samym momencie było za dużo (na Steamie w szczytowym momencie było to około 25 tysięcy osób, ale najpewniej o wiele więcej grało z użyciem Game Passa), co spowodowało błędy w serwerach gry. Stąd właśnie zacinanie się na 97% jej ładowania, ponieważ często w tym momencie proces utyka przez brak części danych. Dlatego również niektóre z maszyn mogły być nieobecne w naszych hangarach, gdzie zwyczajnie w świecie w trakcie pobierania dane ich dotyczące się zgubiły.
Co interesujące, to nie tak, że nie testowano całego systemu wcześniej – występujący w filmiku wyżej Sebastian Wolch, szef Asobo, które wyprodukowało Microsoft Flight Simulatora 2024, wspomniał o próbach gry na 200 tysiącach graczy. Jak widać, nie pomogły one wyeliminować nawet części z krytycznych błędów, które uniemożliwiały choćby rozpoczęcie lotu. Podobnie jak w 2020 roku, niektóre osoby mogą martwić się o brak możliwości zwrócenia gry na Steamie, ponieważ bardzo długo ładowała im się gra. Na razie brakuje oficjalnego komunikatu w tej sprawie, najpewniej jednak podobnie jak ostatnio, ten czas nie będzie wliczany w 2 godziny rozgrywki, po których nie możemy już zwrócić produkcji.