Nie wiecie, co obejrzeć na YouTubie? Aplikacja wybierze za was

Nie wiecie, co obejrzeć na YouTubie? Aplikacja wybierze za was
Jakub "Jaqp" Dmuchowski
Przycisk „Play something” pozwalający odtworzyć losowy, wybrany dla nas materiał, trafił do wersji testowej mobilnej aplikacji YouTube.

Jak zauważyła redakcja serwisu 9to5Google, najświeższa aktualizacja aplikacji mobilnej YouTube przyniosła ze sobą nowość w postaci przycisku „Play something”, czyli „Odtwórz coś”. Ulokowany został on w prawym dolnym rogu ekranu, nieco nad paskiem menu pozwalającym przełączać się użytkownikom pomiędzy ekranem głównym, Shortsami, profilem i zakładką z treściami pochodzącymi od subskrybowanych twórców.

Warto podkreślić, że rzeczony przycisk wyświetla nam nie tylko krótkie materiały, czyli youtubowe Shortsy, które platforma stara się forsować na wszelkie możliwe sposoby, z czym też nie zgadza się część jej pracowników, ale również dłuższe filmy. Haczyk? I tak zostaną one uruchomione w „shortsowym” odtwarzaczu, a nie tym tradycyjnym, przez co jesteśmy zmuszeni do oglądania ich w pionowej orientacji. Pozostaje jedynie liczyć na to, że ulegnie to zmianie po wprowadzeniu opisywanej nowości na szerszą skalę.

Oczywiście po rozpoczęciu oglądania przycisk „Play something” znika nam z oczu, jednakże automatycznie powraca w momencie, w którym zamkniemy odtwarzacz. Na ten moment nic nie wiadomo o możliwości pozbycia się go permanentnie i będzie on widoczny podczas przeglądania aplikacji, czy tego chcemy, czy też nie.

6 odpowiedzi do “Nie wiecie, co obejrzeć na YouTubie? Aplikacja wybierze za was”

  1. Ech tak samo jak na Netflix, rozwala mnie to że niektórzy muszą mieć coś takiego. Wchodzisz na platformę i nie wiesz co obejrzeć więc wybierzemy za Ciebie. Po co w takim razie z tej platformy korzystać? Ludzie naprawdę muszą być takimi lemingami, którzy nie potrafią nawet zorganizować swojego czasu inaczej niż „obejrzę cokolwiek na netflix/YouTube/tiktok”?

    • Też nie rozumiem. Chcesz coś obejrzeć, wchodzisz, oglądasz. A jak sam nie wiesz co, to weź się za coś innego.

      Niby w teorii można w ten sposób odkryć coś ciekawego, ale nie wiem czy warto tracić czas na takie wyszukiwanie igły w stogu siana.

    • Jestem pewien, że większość użytkowników platform streamingowych (w tym ja) rzadko wyszukuje samodzielnie konkretne treści, na co dzień wybierając coś z tytułów rekomendowanych przez aplikację. I nie ma w tym kompletnie nic złego ani głupiego, rekomendacje na ogół dobrze pasują do moich zainteresowań, więc nie rozumiem skąd ten bulwers.

    • Zostań sobie w swojej niewiedzy. To jest dokładnie dla takich jak ty. A tak serio to dla youtube’a z wykorzystaniem takich jak ty

  2. Ciekawe czy dobór filmów będzie opierał się na indywidualnym profilowaniu, czy wszyscy będą otrzymywać chłam w postaci mr.beasta, ekipy fritzla i innych bezwartościowych papek.

Dodaj komentarz