„GTA 6 kompletnie różni się od Wiedźmina”. Były animator Rockstara opowiedział o otwartym świecie i optymalizacji gry

Ostatnio w podcaście Kiwi Talkz pojawił się były animator Rockstara, Mike York, który stwierdził, że GTA 6 może działać na konsolach w jedynie 30 klatkach na sekundę. Jego słowa narobiły sporo szumu, zwłaszcza po tym, gdy okazało się, że w trakcie rozmowy powiedział nieco za dużo i odcinek musiał zostać zdjęty. Nim jednak do tego doszło, serwis GamesRadar zwrócił uwagę na jeszcze jedną wypowiedź developera. Chodzi o to, co York powiedział a propos świata GTA 6 oraz tego, jak bardzo różni się od wszystkich pozostałych gier tego typu.

[GTA 6 – dop. red.] jest niepodobne do żadnej innej gry ze względu na niemożność przewidzenia tego, co gracz w niej zrobi. Ponieważ jest to otwarty świat, ponieważ przypomina ludzkie miasto, prawda? Gęsto zaludnione środowisko miejskie Vice City sprawia, że GTA 6 to zupełnie inna bestia do optymalizacji niż inne gry z otwartym światem. Znacznie różni się to od takiego na przykład Wiedźmina. Jest kompletnie inne.

Mike York dodał również, że na pewnym etapie produkcji gry zespół w głównej mierze skupia się już tylko na graniu i testowaniu tworzonej produkcji w poszukiwaniu błędów.

Może się zdarzyć mnóstwo różnych rzeczy, o których w ogóle nie pomyślałbyś, dopóki jakiś przypadkowy dzieciak nie sprawdzi tego w swojej piwnicy. Kiedy pracowałem nad GTA 5, graliśmy w to codziennie przez około 8 do 10 godzin.

Można się tylko domyślać, jak wielkim wyzwaniem musi być stworzenie tak dużego miasta, w którym pojawiają się ogromne tłumy ludzi mających swoje rutyny i zoptymalizowanie całego takiego systemu pod obecne konsole. Warto też podkreślić, że nawet Rockstar nie jest w stanie wykryć wszystkich problemów tworzonych przez siebie produkcji, a oczywiście im większa i bardziej złożona jest to gra, tym więcej może się w niej popsuć.

Niestety spekulacje dotyczące premiery GTA 6 wciąż trwają. Ba, gracze nadal debatują nad tym, kiedy możemy spodziewać się kolejnego trailera produkcji, co zaczyna już mocno irytować Rogera Clarka, czyli aktora użyczającego głosu Arthurowi Morganowi z Red Dead Redemption 2. Jak to więc często się powtarza, musimy po prostu uzbroić się w cierpliwość i zwyczajnie poczekać.