„Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat” już w piątek trafi do kin. Pierwsze reakcje na nowe widowisko MCU są bardzo mieszane

Wielokrotnie pisałam już o tym, że nowy film z Kapitanem Ameryką miał wyboistą drogę do premiery. Liczne dokrętki, a ostatnio także kontrowersje wokół Anthony’ego Mackiego, odtwórcy głównej roli, z pewnością nie ułatwiły promocji. Premiera zbliża się jednak wielkimi krokami – „Nowy wspaniały świat” już w ten piątek trafi do kin. Czy zdoła przyciągnąć widzów?
W sieci pojawiły się pierwsze reakcje na najnowsze widowisko MCU. Ogólne wrażenie jest takie, że „Nowy wspaniały świat” jest po prostu… w porządku. Jest jednak jedna rzecz, co do której większość krytyków jest zgodna, a mianowicie to, że Anthony Mackie udowadnia, iż jest godnym następcą Steve’a Rogersa granego przez Chrisa Evansa – nawet jeżeli większość filmu zawodzi. Przyjrzymy się pierwszym reakcjom.
W „Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat” jest mnóstwo rzeczy do polubienia. Anthony Mackie jest charyzmatyczny i doskonale radzi sobie z rolą nowego Kapitana, a jego dynamiczna relacja z Dannym Ramirezem to jeden z mocniejszych punktów filmu. Niektóre elementy fabuły mogą wydawać się nieco powierzchowne, ale to, co działa, naprawdę działa. Świetne widowisko w IMAX!
„Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat” to przyjemne widowisko z solidnymi scenami akcji i kilkoma naprawdę mocnymi momentami. Jednak nie udało mu się osiągnąć emocjonalnych ani fabularnych szczytów, na które liczyłem. Mackie świetnie sprawdza się jako Kapitan, a poważniejszy ton filmu jest ciekawym kierunkiem, choć całość momentami wydaje się nieco pusta.
„Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat” to mieszanka różnych elementów – część z nich wypada dobrze, inne są po prostu w porządku. Film dostarcza emocji, oferuje wartościowe przesłanie w czasach podziałów i stanowi powrót do formy dla głównej linii MCU po serii rozczarowań. Co więcej, jest jednym z pierwszych, który faktycznie rozwija samą historię uniwersum po „Endgame”.
„Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat” zdecydowanie nie jest najlepszym, co ma do zaoferowania Marvel Studios. To coś pomiędzy „Thor: Mroczny świat” a „Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów”, tylko bez innych bohaterów. 2.5/5, a sama scena po napisach była najnudniejsza w historii Marvela.
„Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat” jest sztywny, rozczarowujący i równie ekscytujący co powtórki w telewizji. Scenariusz nie daje postaciom wiele do zrobienia, akcja sprawia wrażenie, jakby była odhaczana na liście, a Red Hulk? Lepiej nie nastawiajcie się na nic wielkiego. Jako 35. film w MCU, stawia na bezpieczne rozwiązania.
Jak widzicie, opinie są bardzo różne. Trzeba więc poczekać na pełne recenzje, które zapewne niedługo się pojawią.
Macie w planach wybrać się na romantyczny wieczór w kinie z Kapitanem Ameryką?
Czytaj dalej
-
„Exit 8” udowadnia, że czasem po prostu liczy się rozrywka. To rzetelna...
-
2. sezon „1670” to wielki sukces Netfliksa. Adamczycha bawi po raz...
-
Spin-off „Wiedźmina” z nieoczekiwaną datą premiery. Insiderzy ujawniają, kiedy zobaczymy...
-
Trzeci sezon „Daredevila: Odrodzenie” powstanie. Dostał zielone światło od Disneya