rek

The Outer Worlds 2 za drogie? Obsidian odbija piłeczkę: „To nie nasza wina”

"Sam Goldman"
Obsidian broni się tym, że to nie oni ustalają ceny swoich produkcji i wszelkie pretensje powinniśmy kierować do wydawcy.

Brzdącem będąc, nie raz i nie dwa zdarzyło mi się zrzucać winę na kota albo psa, czasami próbując też forsować jedną z najgłupszych wymówek wszech czasów, czyli „nie wiem, co się stało”. Z czasem nasiąkamy odpowiedzialnością i nabieramy pewności siebie na tyle, że powinniśmy być w stanie przyznawać się do różnych głupot i za nie odpowiadać. Chyba że jesteśmy w branży gier, wtedy żadnej odpowiedzialności nie ma, a jako developerzy z zasady niczego zrobić nie możemy. Tak przynajmniej Obsidian Entertainment tłumaczy (subiektywnie) skandalicznie wysoką cenę nadchodzącego The Outer Worlds 2. Za podstawową wersję w przedsprzedaży musimy zapłacić 349 zł, natomiast za premium aż 424 zł. W ramach podziękowania za zakup w przedsprzedaży otrzymujemy zestaw ciuchów i sprzętu, ale nie ma tu nic, co tłumaczyłoby taką cenę – oprócz zachęty do korzystania z Game Passa, oczywiście.

Brandon Adler, reżyser z Obsidianu, zapytany o normalizowanie ceny 80 dolarów za grę, ma na ten temat nieco inne zdanie niż – chyba mogę w tym przypadku generalizować – większość graczy i zachowuje się trochę jak ja w dzieciństwie:

Jesteśmy twórcami gier. Kochamy tworzyć kolejne produkcje, jednak nie ustalamy ich cen. Osobiście, jako developer chciałbym, by każdy mógł zagrać w mój tytuł. Natomiast jeśli chodzi o powody ustalenia ceny na poziomie 79,99 dolarów, należałoby zapytać kogoś z Xboksa.

Inną produkcją z nową metką będzie Borderlands 4, z kolei szef studia, Randy Pitchford w typowym dla siebie tonie próbował tej decyzji bronić. Do tego klubu dołączył także Silent Hill f, choć tutaj za wersję deluxe dopłacamy „jedynie” około 50 zł. W kolejnych miesiącach lub latach coraz częściej będziemy stawiani w takiej sytuacji, a cala sprawa jest przegrana tak samo, jak przegrana była ta z dopłacaniem do wcześniejszego dostępu. Nie znalazłem żadnych wiarygodnych badań, ale doświadczenie płynące z obserwacji pokazuje, że na jednego w miarę świadomego konsumenta przypada niezliczona ilość tych, którzy chcą coś po prostu mieć i są gotowi sięgać do portfela tak głęboko, jak będzie potrzeba.

Na przykład tak, by wyciągnąć z niego 100 dolarów, które jeszcze 3 miesiące temu było tylko przewidywaniem analityków związanym z premierą GTA 6, a teraz jest to już coraz bardziej realny scenariusz, który za kilka lat może stać się nowym standardem gier z półki AAA.

11 odpowiedzi do “The Outer Worlds 2 za drogie? Obsidian odbija piłeczkę: „To nie nasza wina””

  1. Oj szykuje się flop i komunikaty na temat [POTĘŻNEGO] zaangażowania.

  2. W sumie nic nowego, krawaciarze są największym psujem tej branży.

    Szkoda, że Obsidian nie ma opcji wybicia się na niezależnosc, ale też pewnie dzięki temu są w stanie regularnie wydawać gry, a nie dłubać nad jednym projektem dekadę.

    • Ci krawaciarze z M$ to akurat Obsydianowi z nieba spadli. Patrząc przez pryzmat dwóch ostatnich gier (pod kątem subiektywnej oceny jakości), długo sam z siebie, by się na rynku nie utrzymał.

    • Tego nie wiemy, myślę że spokojnie możemy założyć, że nie wydaliby 6 gier w 7 lat, albo nie ominęłyby ich cięcia personelu, także plusy są. Niemniej minus w postaci braku decyzyjności w sprawach marketingowych kładzie się trochę cieniem na ich działalności.

    • @quetz Wiadomo, że krawaty będą testować wodę, taka ich praca. Niestety za słabo ją podgrzewamy jako konsumenci, żeby się kiedyś sparzyli.

    • Osobiście nie wierzę w takie rozwiązanie, bo od dekad już to nie konsument jest głównym decydentem czy nawet odbiorcą w biznesie, tylko akcjonariusz, a na tych wpływ można mieć tylko przez odpowiednie prawodawstwo, którego próżno się spodziewać bez poważnej reorientacji całej sceny politycznej. Imo mówienie o głosowaniu portfelem to de facto wzmacnianie propagandy (często nieświadome, nie chce nikogo osobiście atakować, mówię o szerszym systemie) i przekonania, że sprawy wyglądają w ten sposób, bo ludzie tego chcą. A to jest bardzo na rękę obecnym beneficjentom systemu.

    • IMO zmiana prawa giełdowego na całym świecie pod gaming jest dużo mniej prawdopodobne niż to, że spora część graczy przestanie kupować zbyt drogie gry AAA, które oferują głównie wysokie wartości audio-wizualne (a i to nie zawsze). Za dużo kasy za tym stoi.

      Głosowanie portfelem oczywiście jest dosyć dyskusyjnym narzędziem, jeśli chodzi o skuteczność, ale jedynym realnym jakie mamy.

    • No, ja nie mówię tylko o gamingu, a bez szerszej zmiany na cokolwiek głębszego niż pojedyncze małe triumfy nie ma co liczyć – branża będzie szła tym samym torem tak czy siak.

    • @Quetz
      Ale Obsidian zawsze miał raczej dobre tempo wydawania gier. A co do ich repertuaru, robionego pod sztandarem M$, to nie wiem czy faktycznie dobrze się stało, że stracili niezależność.

      Mówię to jako ich fan, który od POE2 nie dostał nic specjalnie ciekawego (zaznaczam, że Pentimenta jeszcze nie sprawdzałem).

    • No ja też nie jestem fanem ich braku niezależności, ale domyślam się, że zrobili porządną analizę zysków i strat przed wzięciem tego deala i najwyraźniej to było dla nich wtedy najlepsze wyjście. Też kibicowalbym wyrwaniu się na niezależnosc.

  3. Microsoft/Xbox nie po to kupił sobie studia, żeby sprzedawać ich gry po 60$ na Steamie.

Dodaj komentarz