rek

Russell Crowe dołącza do obsady „Nieśmiertelnego”! Aktor ponownie zagra u boku Henry’ego Cavilla

Russell Crowe dołącza do obsady „Nieśmiertelnego”! Aktor ponownie zagra u boku Henry’ego Cavilla
Agnieszka "AgaMich" Michalska
Crowe jako nowy Ramírez?

Po latach zastoju remake kultowego „Nieśmiertelnego” w końcu wraca na właściwe tory. Projekt, który długo znajdował się w zawieszeniu pod skrzydłami Lionsgate, przeszedł w ręce Amazon MGM Studios i (jak się okazuje) twórcy nie zamierzają tracić więcej czasu. Do obsady dołączył właśnie Russell Crowe.

Jak donoszą branżowe źródła, Russell Crowe zagra mentora głównego bohatera – nową wersję kultowej postaci Juana Sáncheza Villa-Lobosa Ramíreza, którego w filmie z 1986 roku sportretował Sean Connery. Henry Cavill, który już wcześniej został ogłoszony jako gwiazda projektu, wcieli się w Connora MacLeoda. Tym samym aktorzy znani z „Człowieka ze stali” ponownie spotkają się na ekranie.

https://twitter.com/DiscussingFilm/status/1936146985729261591

„Nieśmiertelny” z 1986 roku to tytuł, który na zawsze wpisał się w kanon kina fantasy lat 80. Historia nieśmiertelnych wojowników ścierających się przez wieki o tytuł ostatniego z rodu doczekała się kilku kontynuacji, spin-offów i serialu telewizyjnego, ale żadna z prób nie powtórzyła sukcesu oryginału. Teraz Amazon MGM bierze na siebie niełatwe zadanie stworzenia nowego otwarcia dla tej kultowej marki – z dużym budżetem, nową obsadą i reżyserem znanym z brutalnej estetyki „Johna Wicka”.

Za kamerą projektu stanie Chad Stahelski, co może oznaczać, że nowy „Nieśmiertelny” postawi na choreografię walk z najwyższej półki i mroczniejszy ton. Reżyser zapowiadał wcześniej, że jego wizja to nie tylko reboot, ale wręcz duchowy następca pierwowzoru z szacunkiem dla mitologii, ale i odważnym podejściem do narracji i akcji.

Zdjęcia do filmu mają ruszyć we wrześniu 2025 roku, a premiera przewidywana jest na drugą połowę 2027 lub początek 2028. Biorąc pod uwagę dotychczasową historię tego projektu (kilkukrotnie anulowanego i przekładanego), fani mogą w końcu odetchnąć z ulgą. Wszystko wskazuje na to, że „Nieśmiertelny” naprawdę powraca.

Dodaj komentarz