Kinect jako wirtualna przymierzalnia

Męskie gadżeciarstwo wzbiło się na kolejny poziom: tym razem ludzie z AR-Door zamontowali Kinecta jako wirtualną przymierzalnię w moskiewskim Top Shop. Jak myślicie - spodoba się to kobietom i zobaczymy to szybko w naszych sklepach?
Pytając o zdanie płeć piękną uzyskałem odpowiedź negatywną. Przecież cały „fun” z chodzenia po sklepach polega na przymierzaniu ciuchów na sobie, a nie za pomocą ledwie działającej symulacji na ekranie. Mój męski umysł szybko skontrował, że może chodzi tylko o przegląd najnowszej kolekcji, lecz zostało to odbite pytaniem: „No i czym to się różni od zdjęć, w takim razie?”.
Chyba obmyślone przez facetów elektroniczne gadżety dla kobiet to nie do końca trafny pomysł. Może mamy jakieś panie na stronie, które chciałyby podzielić się opinią?
Czytaj dalej
17 odpowiedzi do “Kinect jako wirtualna przymierzalnia”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Męskie gadżeciarstwo wzbiło się na kolejny poziom: tym razem ludzie z AR-Door zamontowali Kinecta jako wirtualną przymierzalnię w moskiewskim Top Shop. Jak myślicie – spodoba się to kobietom i zobaczymy to szybko w naszych sklepach?
Żadna nowość 😛 U Japończyków, kobiety robią tak sobie przymiarkę makijażu 😉
yyy… nic nie zrozumiałem z tego newsa , a w ogóle to już stare jest;)
Żeby to jeszcze działało z w końcu bym z chęcią wchodził do sklepów z męskimi ciuchami. Podchodzę patrzę czy spodnie mają dobry rozmiar, biorę z półki, płacę, wychodzę. A tak jeszcze trzeba przymierzyć kilka par, bo te cisną, te za długie, te z krótkie, te za wielkie.
bez sensu :/ żeby był dobry widok jak w tym wyglądamy trzeba być nago, inaczej wszystko się nakłada z innymi rzeczami i wygląda tandetnie :/
Skatalogowanie produktów które są aktualnie w sklepie, pogrupowanie ich na np. bluzy z kapturem, z kołnierzem, dresowe, swetry itd., wyświetlanie dostępności i rozmiarów oraz możliwość wstępnego przymierzenia takowego „ciucha” byłoby sprawą genialną, ale jak napisał Berlin, kobietą nie chodzi o sprawność zakupów ale sam ich fakt 😛
Pomysł nie jest głupi, podobnie robią u fryzjera czy makijażystki. Tylko czy to jest zwykłe nałożenie jednego sprite’a na postać, czy można się z tym obracać?
Wreszcie jakiś użytek z kinecta ale i tak kobiety tego nie docenią
To mi nowość, już w 2009 było Virtual Dress Mirror (Niemieckie) gdzie cała lustro miało kamerki i bez gównianego kinnecta, jak to wygląda na tym ekranie syf taki stoi gdzie w lustrze wszystko ukryte było.
Ja bym nie powiedział, że wygląda jak syf, chociaż faktycznie Kinect na lusterku trochę psuje efekt. Za to leży wyświetlanie tych ubrań – widać, że trzeba nad tym popracować.
🙁 a już myślałem, ze zakupy z moją rodzinką będą trwać 2x/3x krócej, niestety zmuszony będę nadal gnić w galeriach po 5 godzin…
@Sergi- obejrzyj do końca to zobaczysz.
Działa to jeszcze kulawo. Może kiedyś…
@qndzio – Fucktycznie. Nie oglądałem tak daleko 😛 Szkoda że nie „omija” ręki. W 2:08 ma jakieś problem z „załapaniem” ręki.
@spokoloko – Racja, puki co to taki bajer, który być może zachęci od wejścia do sklepu – przynajmniej…
Rany, jak to komicznie wygląda… niech najpierw zrobią Kinecta 2, a dopiero potem niech Microsoft wysyła do sklepów z odzieżą.
To tylko wygląda na gadżet dla kobiet… One i tak lubią się przebierać, czuć dotyk tych wszystkich tkanin na swoim ciele. Tak naprawdę jest to gadżet dla mężczyzn, którzy chcą wejść, szybko przejrzeć ofertę koszulek, koszul i bluz, po czym zatwierdzić wybór odpowiedniej, a po tym jak na taśmie przyjedzie odpowiedni ciuch, kupić go najlepiej jeszcze kartą zbliżeniową, by całość nie zajęła dłużej niż kwadrans ^^