Take-Two pozwane przez swojego byłego testera

Życie testera gier nie jest usłane różami, co udowadnia przypadek Aarona Martineza, który zajmował się testowaniem produkcji Take-Two. Złożył on bowiem pozew do sądu przeciwko firmie, oskarżając ją, iż nie zapewniła mu odpowiednich warunków pracy.
W pozwie złożonym do kalifornijskiego sądu Martinez twierdzi, że testerom pracującym dla Take-Two nie zapłacono za wszystkie przepracowane godziny. Nie zapewniono im również odpowiedniego pożywienia i przerw, a także nie wypłacono wynagrodzeń należnych za okres wypowiedzenia.
W liście, w którym Take-Two informuje swoich pracowników, że mogą być poproszeni o udział w sprawie, prawnicy koncernu odpierają te zarzuty uważając, że firma działała „zgodnie z prawem”.
Czytaj dalej
49 odpowiedzi do “Take-Two pozwane przez swojego byłego testera”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Życie testera gier nie jest usłane różami, co udowadnia przypadek Aarona Martineza, który zajmował się testowaniem produkcji Take-Two. Złożył on bowiem pozew do sądu przeciwko firmie, oskarżając ją, iż nie zapewniła mu odpowiednich warunków pracy.
Znowu pozwy, znowu sądy, znowu przegrane sprawy…
No to już jest bezczelne -koleś grał na kompie w pracy i jeszcze się sra, że mu za to nie zapłacili?? Wiem, że to jego praca, ale bez przesady -za ciężko się przy tym nie napracował. Ja bum podziękował swojemu szefowi (nawet byłemu) za taką pracę, za to, że mi w ogóle kiedykolwiek zapłacił za taką „pracę” (nieważne ile i czy regularnie, ważne, że w ogóle zarabiałbym na graniu w gry). Chciałbym być takim testerem, albo degustatorem wódy, wina, czy innych trunków. Nawet nie prosiłbym o przerwę, a o nadgodziny
@djb nie szalałbym z takimi wnioskami – praca to praca 🙂
@djb a pracowałeś kiedyś jako tester? masz zerowe pojecie o pracy testera z tego co widzę. Zresztą, po co betonowi tłumaczyć cokolwiek skoro i tak pozostanie betonem. Gratuluję konstruktywnej wypowiedzi i poparcia jej własnymi doświadczeniami.
@djb Myślisz że praca testera polega na siedzeniu i graniu w gry przez cały dzień? To trochę cię zmartwię, bo to „granie” polega np. na kilkugodzinnym atakowaniu jednego przeciwnika, albo przeskakiwaniu przez płotek w każdym miejscu i raportowanie czy nie ma gdzieś błędów. Nie jest tak różowo że się dostaje grę i gra cały dzień na luzie, tylko np. jeden krótki poziom albo bossa którego męczysz tydzień i musisz zdawać rzetelne raporty czy w którymś momencie animacja nie skacze, gra się nie zawiesza, etc.
To nie jest przyjemna praca, tylko katorga. Oglądanie kilkanaście razy dziennie przez kilkaset godzin jednej scenki i szukanie błędów, które później musisz dokładnie opisywać. Ja bym podziękował za taką pracę.
To też wielogodzinne testowanie balansu gry, silnika, mechanizmów, sprawdzanie lod’ów, menusów, lokalizacji, debugowanie błędów – które potrafi trwać nawet parę dni. Generalnie testowanie gier w ogóle nie polega na graniu w nie.
Szczerze ? Take – Two to taki mniejszy Rockstar jeśli chodzi o sprawy sądowe. Bo końcu Take – Two był developerem Vice City, więc zarzucało im się nienawiść do Haitańczyków. ^_^
Wiem, że praca testera, to nie tylko gra, że trzeba raportować błędy, zaznaczać je na screenach i to wszystko relacjonować komuś „na górze”, praca, która polega, chociaż częściowo na graniu itak jest pracą marzeń, bo nie trzeba w ogóle pracować fizycznie, a w porównaniu do pracy programisty tester umysłowo też się zbytnio nie nadwyręży. Praca programisty jest o wiele bardziej żmudna i niewdzięczna -programista pracuje nad kodem do małego fragmenciku gry przez kilka dni, a tester ten kod „obala” i …
… programista musi go poprawiać, albo pisać jeszcze raz, bo tester „obalił” w minutę to, to programista pisał przez kilka dni. To tyle, jeśli chodzi o niewdzięczność.
@djb w banku też nie pracujesz fizycznie, na kasie w biedronce też średnio. Generalnie, na prawdę do końca nie wiesz co piszesz. Co do zaznaczania błędów na screenach to jasne, robi się tak, ale jak na screenie zaznaczysz błąd w AI NPC’a? albo problemy z pathfinding’iem? Poza tym dobry tester jeszcze rozkminia na czym polega błąd, i opisuje to tak żeby programista, czy ktoś z artu bądź gameplay’a mógł to szybko naprawić, bez ślęczenia nad tym co się rozjechało. Trochę mało wiesz na ten temat…
@djb. To oczywista oczywistość, że tester musi obalać cuda które zrobi programista. Inna sprawa, że często jak tester wyłapie jakiś błąd, to programistom nie chce się go poprawiać. Albo idą na skróty.
Faktycznie nie mam doświadczenia w zawodowym testowaniu gier, ale wiem na czym to mniej więcej polega i wiem, że to nie tylko granie, ale to itak byłaby dla mnie przyjemna praca. Równie dobrze możnaby powiedzieć, że praca degustatora alko jest niewdzięczna, bo musi wypluwać to, co testuje i nie może się nawet nachlać w pracy, w której testuje się alko (to by było żałosne). @dogmeat Za tego betona, to… Ciesz się, że cię nie znam i nie wiem, gdzie cię znaleźć, bo byś znienawidził matkę za to że cię urodziła
@djb grożenie jest karalne z urzędu stary:] i sorry, ale dla mnie betonem jest każdy kto wypowiada się na tematy na których się nie zna.
dobry tester jeszcze rozkminia na czym polega błąd, i opisuje to tak żeby programista, czy ktoś z artu bądź gameplay’a mógł to szybko naprawić, bez ślęczenia nad tym co się rozjechało. Dobry tester robi to, co do niego należy. Programista nasrał w kodzie, to niech programista te metaforyczne [beeep] sprząta. To po pierwsze, a po drugie, ktoś, kto pisze teksty „grożenie jest karalne z urzędu” i „betonem jest każdy kto wypowiada się na tematy na których się nie zna” sam uważa siebie za betona, bo…
Łał nie no powiało chłodem:)Dobra to teraz niech każdy weźmie swój kij bejsbolowy/łom/maczetę ,skrzyknie ziomków i ziomali osiedlowych/miejskich i wiejskich. Potem ściągnie kumpli z gg/naszej klasy/Facebooka i….wszyscy się spotkamy na zielonej trawce na stadionie i se wyjaśnimy kto co ma do kogo:D:D:D
… wypowiada się na temat, na którym się nie zna. Grożenie nie jest karane z urzędu, tylko z oskarżenia prywatnego. I kto ma teraz lepszą minę??
Dokladnie! Kiedys myslalem, ze moja pasja do skladania i bawienia sie sprzetem to najlepsza mozliwa praca dopoki nie zaczalem pracowac.| |Fakt faktem nie mam problemow z pracodawca ale kilkugodzinne testy laptopow i sprzetu czy troubleshooting i presja czasu to naprawde nie jest nic fajnego.| | |A „djb” zostawcie w spokoju jeszcze sie napracuje 😛
@mef666 ja już pracuję, i to o wiele ciężej, niż tester gier, bo fizycznie. W czasach kryzysu trudno o pracę marzeń. Jestem technikiem informatyki z wykształcenia, a muszę pracować fizycznie, bo w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem 🙂
Żartujesz sobie? Nie ma pracy dla technika informatyka? Jeśli się ma sam tytuł, ale brakuje wiedzy, to trudno się dziwić, że nie ma pracy i się robi fizycznie. Ludzie mają pretensje do nauczycieli, że ci pracują 18 godzin w tygodniu za 3 tys. zł na rękę (co samo w sobie jest kompletną bzdurą powtarzaną w mediach i przez ludzi nie mających pojęcia o pracy nauczyciela – jakby co, to ja nim nie jestem), ale przecież nikt im nie bronił zostać nauczycielem, skoro takie kokosy można zarobić.
Mój brat pracuje we Wrocławiu jako tester oprogramowania (nie gier). Tylko ludziom spoza branży wydaje się, że wiedzą na czym polega testowanie, bo mogą tylko zgadywać. Tak samo z pracą nauczyciela czy jakiegokolwiek innego. Wracając na chwilę do mojego brata – nie dość, że wyjechał z Grudziądza do Wrocka i znalazł pracę bez problemu, to ludzie z innych firm sami dzwonią do niego z propozycjami zmiany pracy. Dlatego nie gadaj bzdur „djb”, że nie ma w kraju pracy dla informatyka.
Nie wiem oczywiście w jakim mieście mieszkasz, bo akurat u Ciebie może nie być pracy dla informatyka, ale w kraju praca jest. Praca jako tester gier na pewno nie polega na samym pykaniu w gierki na kompie czy na konsoli. Tu się zgadzam z „djb”. Tester oprogramowania musi znać się na programowaniu tak samo dobrze jak programista, nie mówiąc już o tym, że najpierw musi często odczytać „receptę lekarza”.
Myślałem że ten brak warunków pracy to brak kompa xP
Szczerze… to [beeep] mnie to obchodzi. 😛
@djb – mialem darowac sobie dysputy z Toba ale co tam 😛 | | |Skoro pracujesz fizycznie a masz inne wyksztalcenie to swiadczy o:|A. Braku doswiadczenia i faktycznej wiedzy.| B. Braku zatrudnienia ze wzgledu na „no w sumie to nie wiem ale chyba tylko na wsi nie ma pracy dla informatykow, chociaz moj znajomy zalozyl siec internetowa na swojej i trzepie kase siedzac:)”| |C. Jestes zbyt slabo zaradny by takowa znalezc i sie zaprezentowac.| |Koniec koncow praca fizyczna nie oznacza, ciezszej.
No wiedzę na pewno mam, bo na samym egzaminie zawodowym (na części praktycznej) trzeba było mieć co najmniej 75% punktów, żeby w ogóle zdać, a ja miałem 79%. A pracy, jak szukałem na portalach takich, jak pracuj.pl, to nie było nic dla ludzi w moim zawodzie w Bydgoszczy, bo tam pracuję, a mieszkam niedaleko. Wziąłem tą pracę, która była, a do dalszego poszukiwania jestem zrezygnowany, bo rozesłałem już kilkadziesiąt CV tylko na 3 rozmowach kwalifikacyjnych byłem, a żadna nie mniała wiele wspólnego z inf.
Do każdej z tych prac mieli kogoś lepszego ode mnie, a moją pracę -tą, w której teraz pracuję, dostałem po znajomości.
@djb Ja na swoim praktycznym na techniku teleinformatyku miałem tylko 90% i uważam że to mało…4 % ponad próg to niewiele tyle może pyknąć średnio rozgarnięta osoba która jako tako ogarnia co się działo w szkole i umie dobrze to opisać i poprzeć screenami/migawką
Nie jestem aż taki ambitny, jak ty. Może gdybym się ostro wziął do nauki, to bym miał nawet ponad 90%, ale mi zależało tylko na tym, żeby zdać, wymagany próg itak jest wysoki, a skoro dla ciebie 90% to za mało, to masz jakiś przerost ambicji. Pewnie mógłbym mieć ponad 90%, ale nie chciało mi si całymi dniami zakuwać. Ju muszę żyć, a nie tylko wegetować.
@djb Nie musiałem całymi dniami zakuwać po prostu poszedłem do technikum na taki profil, który mnie interesował i którego tematyka nie była mi obca 90% to nie przerost ambicji po prostu uważam, że jeżeli chodzi o wiedzę z własnego zawodu prezentowaną w praktyce to aby udowodnić sobie, że coś się wie na temat tego co się robi nie wystarczy osiągnąć banalnego progu 75% tylko wypadałoby dobić do przynajmniej 95% bo w innym wypadku oznacza to że moja wiedza nie jest wystarczająca na tyle aby podjąć dobrą pracę.
@djb ja mam [beeep]istą minę, bo nie będę się kłócił o sądownictwo. Miarą inteligentnej osoby jest to, że nie wszczyna potyczek słownych na temat na którym się nie zna. I sorry, jeżeli uważasz że wyzyskiwanie pracownika jest ok, bo powinien kochać swoją pracę, to trochę mi ciebie żal. I jeszcze akcja z tym że nie ma pracy dla ludzi z TWOIM wykształceniem. Chcesz mieć pewność że dostaniesz pracę? idź na mechatronikę. I z tego co widzę, to chyba trochę cie boli że niektórzy mają TWOIM zdaniem lepszą pracę, żal.
@Himo No na szczęście to nie ty decydujesz ile % jest potrzebne, tylko Centralna Komisja Egzaminacyjna -skoro oni ustalili 75% jako dopuszczalny próg, to znaczy, że to wystarczy do podjęcia dobrej pracy. Kto inny zna się na edukacji tak, jak CKE
@dogmeat Nie uważam, że wyzyskiwanie pracowników jest OK, poczytaj sobie moje komentarze do artykułu o aferze w gamelofcie (chodzi o artykuł na cdaction.pl o traktowaniu pracowników w gamelofcie), ale posada testera gier, to dla mnie co innego i w jej przypadku nie miał bym nic przeciwko, gdyby mój szef spóźniał się z wypłacaniem wynagrodzeń. To, że ktoś ma lepszą pracę wcale mnie nie boli. Nie jestem typem zazdrosnej mendy -ja nie zazdroszczę, tylko szczerze gratuluję komuś, kto ma lepiej ode mnie.
Tja… tak samo jakaś „komisja” przyznaje czasową rentę za urwaną przy pracy rękę mojego wujka… Dlaczego, bo odrośnie? Większość komisji nie wie nawet o czym gada.
kocham OUTLIVE ale nigdzie go nie ma do kupienia -.-
@djb| Dziwisz się że nie masz pracy? Bo informatyka nie jest Twoją pasją. Bo ludzie z pasją dostaną pracę. | Więc nie użalaj się nad sobą.
@tomsto100 Nic o mnie nie wiesz, informatyka jest moją pasją i to od dziecka. Już w podstawówce chodziłem na kółko informatyczne, a po liceum skończyłem studium i teraz jestem technik informatyk nie tylko z wykształcenia, ale i z pasji. Na studia nie poszedłem tylko dlatego, bo jest tam dużo matematyki, a ja talentu matematycznego nie mam. Tak, czy srak interesuje się informatyką od dziecka i nie pierdocz, że to nie jest moja pasja. Nie użalam się nad sobą, tylko nad rynkiem pracy w tym kraju.
Może nie zauważyłeś, ale mamy kryzys i pracodawcy wolą zatrudniać doświadczonych ludzi, a młodym, wykształconym, ale niedoświadczonym ludziom trudno o pracę. Trąbią o tym co jakiś czas chyba we wszystkich wiadomościach w tv i radiu. Może jak dorośniesz, to zauważysz, że życie nie zawsze jest takie kolorowe, jak w kreskówce. Ja co jakiś czas oglądam wiadomości i wiem, co się dzieje na świecie, a ty lepiej idź oglądać swoje pokemony. Nikt dorosły w tym kraju nie powiedziałby, że ludzie dostają pracę od ręki.
@djb Chyba, że ma się znajomości 🙂
Jakiś osioł wywala normalne komentarze. Dzieki!
@djb – jak to inna? w czym inna? typy którzy muszą w Chinach grać po 12 godzin i zbierać złoto to też ok, bo sobie grają? człowieku, nie wiem czy uważasz się za lepszego od testerów, czy na prawdę masz aż tak zamknięty umysł, ale to co piszesz jest na prawdę słabe…posiedziałbyś w pracy jako tester 26 godzin w cranchu, spinając się żeby zamknąć daną fazę projektu to trochę inaczej byś pogadał.
Ale ubaw.| | |Generalnie jak ja zdawalem egzamin do pracy :O to 98% bylo wymagane by w ogole z toba rozmawiali 🙂 | | |IT to nie bajka, trzeba miec cholernie rozlegla wiedze a nie tylko checi i”pseudo pasje”.| | |Zycze powodzenia w szukaniu pracy siedzac przed kompem i wysylajac cv.| | |W tej branzy trzeba zaczynac od zera, isc na produkcje do firmy IT i wykazac sie wiedza. | | |Ja zaczalem od pogotowia komputerowego poprzez strony www na grafice konczac.| Bez wyksztalcenia/znajomosci jestem inzynierem 🙂
Kwestia checi i samozaparcia „Kiepski” chocby chcial bardzo ruszyc dup-e z fotela to i tak pracy nie znajdzie. |Wracajac do tematu podejrzewam iz bez mobbingu ssie nie obylo.|Pracodawca [beeep] to straszna rzecz – wiem bo uswiadczylem.
Czasami pracodawcy przeprowadzają własne egzaminy kwalifikacyjne, ale to nie ma porównania z tymi, które przygotowują wykwalifikowani profesorowie informatyki z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, więc się nie dziw, że pracodawca wymaga 98%. W końcu co taki szef może wiedzieć o informatyce, gdyby dużo wiedział nie zatrudniałby ludzi i by sobie zaoszczędził. Pracodawca, który przygotował egzamin i wymaga 98% dobrze wie, że jego wiedza jest nieporównywalna z wiedzą informatyków i stąd te wymagania. To tak…
… jakby wykształconemu człowiekowi dać do rozwiązania egzamin na poziomie gimnazjalnym i wymagać 98%
@djb ha ha| | |Akurat egzaminu nie przygotowuje prezes ha ha. Tylko doswiadczony manager sekcji PE w moim przypadku. | |Uwierz, ze szczeka by Ci opadla jakbys zobaczyl pytania. | |BTW. serwis laptopow jeden z najwiekszych na swiecie.| | |Czesc praktyczna dissasambling laptopa do najmniejszych czesci a pozniej assambling. | |Tak czy inaczej wiara w CKE to glupota imho. | | |Matura to smiech przez duze „S”
@djb „W końcu co taki szef może wiedzieć o informatyce, gdyby dużo wiedział nie zatrudniałby ludzi i by sobie zaoszczędził.” gdybyś nie zauważył ludzi zatrudnia się po to aby pracowali dla ciebie i zarabiali za ciebie pieniądze. Nawet osoba z dużym doświadczeniem w sprawach IT gdy założy własną firmę po pewnym czasie będzie potrzebować pomocy bo wraz z wzrostem renomy wzrasta ilość klientów. Argument że gdyby wiedział dużo to by nie zatrudniał ludzi jest na poziomie..gimnazjum?
@mef666 nie mówię o posadzie serwisanta, tam faktycznie bym sobie nie poradził, bo to n ie tylko informatyka, ale i elektronika, a wiedzy z zakresu elektroniki serwisowej niestety nie mam. @Himo W dziale obsługi klienta wiedza informatyczna jest raczej mało potrzebna, tam są potrzebne tzw. umiejętności interpersonalne.