12.12.2011
6 Komentarze

Konami uspokaja: „Metal Gear Rising: Revengeance nie jest oficjalnym sequelem MGS-a 4”

Konami uspokaja: „Metal Gear Rising: Revengeance nie jest oficjalnym sequelem MGS-a 4”
Na gali Video Game Awards ujawniono nową wersję Metal Gear Solid: Rising, które nosi teraz tytuł Metal Gear Rising: Revengeance. Zmieniono nie tylko nazwę gry, ale także czas akcji oraz studio za nie odpowiedzialne. Jej twórcy postanowili wyjaśnić kilka kwestii, m.in. tłumacząc, że produkcja nie jest bezpośrednim sequelem Metal Gear Solid 4.

W trakcie gali VGA dowiedzieliśmy się, że akcja Metal Gear Rising: Revengeance toczyć się będzie w kilka lat po wydarzeniach z Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots, a nie – jak wcześniej planowano – pomiędzy „dwójką”, a „trójką”. To zaniepokoiło fanów, którzy obawiali się, że slasher – całkowicie różniący się od głównej serii – będzie oficjalną kontynuacją przygód Solid Snake’a.

Przedstawiciele Kojima Productions zapewnili na swoim oficjalnym Twitterze, że gra nie będzie sequelem Metal Gear Solid. Jak piszą:

Powiedzieliśmy tylko, że akcja produkcji osadzona jest w kilka lat po wydarzeniach z MGS-a 4. Metal Gear Rising nie jest częścią Metal Gear Solid. W chwili obecnej, tylko tyle możemy powiedzieć.

Natomiast w trakcie podcastu firmy Yuji Korekado, producent Metal Gear Rising: Revengeance, wyjaśnił powody zmian, jakie zaszły w grze od czasu jej pierwszego ujawnienia na targach E3 w 2009 roku. Dowiedzieliśmy się też w jaki sposób Platinum Games – twórcy Bayonetty – zajęli się projektem. Informacje pochodzące z japońskiej wersji programu zostały przetłumaczone przez serwis Andriasang – mogą one się więc nieznacznie różnić od angielskiej edycji, która opublikowana zostanie jutro.

Początkowo produkcja została zapowiedziana, jako gra, w której wszystko można pociąć – system odpowiedzialny za realistyczne cięcia został szybko stworzony, a efekty prac developerów mogliśmy podziwiać już dawno temu. Czuli oni, że jest to jednak niewystarczające – w pewnym momencie zespół nie wiedział tak naprawdę, jak powinna wyglądać główna część gry. W końcu Hideo Kojima uznał, że projekt prawdopodobnie nie będzie mógł zostać ukończony, choć jego ekipa twierdziła inaczej. Ostatecznie produkcję anulowano, pomimo że stworzono już całą fabułę oraz nagrano sesje motion capture i dialogi.

Pewnego razu studio Kojima Productions odwiedzili przedstawiciele Platinum Games, którzy stwierdzili, że „przykre” jest, iż gra została ukończona tylko w połowie. Byli tak zafascynowani produkcją, że zaproponowali, iż dokończą ją. Developerzy zasugerowali, by stworzyć produkcję, w której „cięcie rzeczy będzie bardzo dobre”.

Z kolei tytuł gry zmieniono ze względu na to, że znacznie różni się ona od Metal Gear Solid. Początkowo był zamiar, żeby wykorzystać oryginalną historię, ale po otrzymaniu odpowiednich informacji, Platinum Games zdecydowało, że należy zmienić fabułę.

6 odpowiedzi do “Konami uspokaja: „Metal Gear Rising: Revengeance nie jest oficjalnym sequelem MGS-a 4””

  1. To troche brzmi jakby chcieli zrobic MGS, ale okazalo sie, ze laczenie „ciachania” i „skradania” nie wychodzi, wiec projekt wyrzucili. A potem ktos inny stwierdzil, ze wystarczy wyrzucic skradanie i gra bedzie dzialac – tyle ze taka herezja tworcy MGS nie przyszla by do glowy.

  2. hmmm troche dziw mnie fakt ze gra prawdopodobnie nie pojawi sie na PC poniewaz na samym poczatku wszedzie bylo mocno zaznaczane ze gra bedzie na PC a tu taka nie mila niespodzianka, byla szansa aby sterootypy sie zmienili mowiace ze dane gry nie wychodza poza swoja platforme 🙁 . Szkoda bo chcialem kupic ta gre

  3. Siemiatyczanin2405 12 grudnia 2011 o 11:21

    Twórcy Bayonetty?! To ja już się nieboję o produkcje ^^

  4. @Rising na PC – Pamiętam jak jeden z przedstawicieli Platinum Games powiedział (chyba dla Kotaku), że ich gry się nie nadają na PC ze względu na konieczność dostosowania sterowania do klawiatur i myszek co w takiej grze jak Bayonetta czy Vanquish byłoby niemożliwe. Platinum już w kilku sprawach związanych z Rising postawiło na swoim (czas akcji, wyrzucenie zan-datsu, przemodelowanie gameplaya na jeszcze szybszy), więc na podejmowanie decyzji o platformach docelowych też mogli mieć wpływ.

  5. @lubro – jeśli to co mówisze, że wyrzucili zan-detsu jest prawdą, to gra w moich oczach trochę swojego uroku straciła (chciałem arbuzy kroić …). A tak btw. kim do jasnej ciasnej jest bohater Risinga skoro Raiden 'porzucił’ drogę wojny dla rodziny? A miałem nadzieję, że się trochę wyjaśni co się z tym człemkiem działo pomiędzy MGS2 a MGS4.|I jeszcze jedno – na trailerze pokroił ktośtam żołnierza a w środku biały krem…imho woot ? (i to nie był cyborg czy coś).

  6. Trochę mieszają. mam nadzieję, żę wydadzą tę fabułę z Raidenem pomiędzy MGS 2 a MGS 4 w formie jakiegoś komiksu, albo chociaż książki. Też mnie gryzie jego zmiana z pantoflarza w zabójcę ;P

Dodaj komentarz