CD Projekt RED: „Nagość i seks w Wiedźminie 2 jest wyrazem wolności twórczej”

W wywiadzie dla serwisu CVG Marek Ziemak, główny artysta poziomów w Wiedźminie 2: Zabójcy Królów, wyjaśnił, że sceny nagości pojawiły się w grze nie po to, aby szokować. Jak mówi:
Myślę, że gry ewoluują. Na początku odbiorcy byli trochę inni, a niektórzy ludzie nadal myślą, że gry są dla dzieci. Wierzymy, że to nieprawda. Według nas, są one niczym interaktywne filmy. Możesz je porównać do czytania książek lub oglądania dobrego serialu telewizyjnego, ponieważ istnieje głęboka fabuła, a naszym targetem są zdecydowanie dojrzali odbiorcy.
Jak dodaje:
Korzystamy ze wszystkich rzeczy, które znalazły zastosowanie przez innych autorów i twórców, takich jak scenarzystów, czy reżyserów. Nie chodzi o dostarczenie seksu dla samego seksu. Chodzi o kreatywną wolność, posiadanie tych samych szans i wykorzystanie tych samych narzędzi, jakie mają inni kreatywni twórcy.
Czytaj dalej
71 odpowiedzi do “CD Projekt RED: „Nagość i seks w Wiedźminie 2 jest wyrazem wolności twórczej””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
…zasadzie romansów rodem z Bioware’owego Dragon Age’a, gdzie staramy się nabić 90% zaufania u postaci, aby można było zobaczyć scenę łóżkową. W Wiedźminie 2 jest to całkowicie integralna cześć opowiadanej historii, nie wymuszona, nie zrealizowana w jakiś sztuczny sposób. Co do kwestii Playboya – to oczywiście część marketingu, ale nie ma to żadnego przełożenia na wrażenia odnoszone podczas gry.
Paladyn_Rage Fallout 3 i mroczny świat? Gratuluje wyobraźni naprawdę bo mi jej zabrakło najwidoczniej….. Fallout 1 i 2 były przygnębiające nie raz pokazywał bezsensowną przemoc w zniszczonym świecie, był on szary i zepsuty a dobrzy ludzie często byli traktowani z pogardą gdy przerzuciłem się na F3 nie spotkałem się z żadnym z tych elementów. Świat był pokazany w dwóch kolorach dobra i zła z czego byłeś zawsze bardziej wynagradzany za dobre uczynki. Bethesta na każdym kroku informuje Cię, że zrobiłeś coś..
… złego, a o zabiciu jakiegoś mało istotnego podróżnego wiedzą całe pustkowia. I mógłbym tak długo i długo wypominać dlaczego świat F3 jest dla mnie niewiarygodny i psuje klimat gry…. Zaś w Wiedźminie dostalem wszystko to, co oczekiwałem… fakt nie możesz za mocno pozostawać neutralny i masz przeważnie dwie ścieżki ale nie są one określone jako zła i dobra tylko jako wybory z konsekwencjami i to mi się podoba : )
Tak podsumowując bo się troche rozjechalem niepotrzebnie pewnie – jeśli coś pasuje do gry to dlaczego tego do niej nie wsadzić? Wbrew pozorą w Wieśku 2 jest mniej „nieptrzebnego seksu” niż w jedynce. A w Falloucie nie ma go prawie w ogole a gwałty, burdele i różne z tym rzeczy związane powinny być na porządku dziennym
Nadal mówicie, że to nie chwyt marketingowy. Jeśli jest to na porządku dziennym to dlaczego go reklamują w Playboyu? Jaki to ma związek z grą? Wiedzą, że playboya kupi debil szukający gołej cycki i jak zobaczy wiedźmina 2 to rzuci się po niego do sklepu. Wychodzi na to, że ludzie zastępują wiedźminem playboya. Cieszę się, że na tym świecie są JESZCZE ludzi normalni, a nie jacyś zboczeńcy i jestem pewien, że seksu w 2 nie musiało być by ich zadowolić. Do stworzenia ponurego świata nie jest seks potrzebny
A co do Dragon Age to jest on tam lepiej zrealizowany. Widać, żeby zobaczyć scenę miłosną to trzeba zdobyć serce tej osoby. A w Wiedźminie 2 Geralt kocha się z każdą napotkaną dziewczyną. CD Project zmusza by to oglądać, a Bioware(moje ulubione studio) pozwalają ci się zdecydować, czy tego chcesz, czy nie. W Mass Effect 2 było mniej seksu niż w Mass Effect. Zboczeńcy złożyli skargę, a Bioware grzecznie, by nikogo nie urazić wyjaśnił, że gra to nie pornol. Dlatego szanuję to studio. Oni tworzą grę, a nie
Pornol. I za to ich szanuję
@XironX – Czy ty grałeś w wiedźmina 2? To po pierwsze a czy czytałeś sagę? bo gdybyś zrobił obie te rzeczy nie pisał byś głupot. W Wiedźminie 2 można bliżej poznać Triss, Ves i chyba jeszcze tego sukuba. W przypadku Ves wszystko jest wyjaśnione. A Triss kocha się w wiedźminie od lat.
@XironX – Jeszcze jedno, tobie chyba pomylił się Playboy z CKM tak na marginesie. Wiesz, jak czegoś nie czytałeś to nie oceniaj, bo akurat Playboya się CZYTA. Szok prawda?
@XironX Za przeproszeniem – chrzanisz głupoty. Gdybyś był zaznajomiony z sagą wiedziałbyś tak i o Geraltowym umiłowaniu do kobiet, jak i o tym, że Triss jest w nim zakochana po uszy, co zresztą zostaje przypieczętowane w pierwszej częśći gry. Więc biorąc po uwagę uniwersum i ich nieformalny związek w „dwójce”, scena seksu między nimi jest jak najbardziej naturalna. Poza tym chyba nie rozróżniasz erotyki od pornografii. Co do DA – ładne mi zdobywanie serca – wynika różnica zdań pomiędzy Morrigan, a Leilaną..
…popierasz tą pierwszą i otrzymujesz bonus +10 do zakochania. Kilka takich akcji i tadam, już możesz zasuwać z nią do łóżka. Bardzo realistyczne i naturalne rozwiązanie. Owszem nikt cię nie zmusza do oglądania tego, ale chyba nie chcesz mi wmówić, że grając w Wiedźmina 2 poczułeś się zgorszony/oburzony przedstawionymi scenami? Jeśli tak, to polecam nie korzystać z internetu, pornografia czyha za każdym rogiem.
Souless Z tym umiłowaniem to bym polemizował bo umiłowanie to miał Jaskier ; )
No, w każdym razie od nich nie stronił 🙂
Uwielbiam komentarze na CDA 😀 nigdzie nie czyta się takich bzdur wymieszanych z postawą moralizatora (XironX), tak dobrze jak tu. Głodnemu chleb na myśli i tyle.|PS|Dlatego warto najpierw czytać, a potem oglądać film/grać w grę na podstawie książki, wtedy przynajmniej człowiek nie truje nie na temat.
Ok może parę rzeczy ustalmy:|Twierdzenie że seks i nagość to coś innego niż chwyt marketingowy jest śmieszne. Podczas kampanii reklamowej jednak ten konkretny aspekt akcentowano oddzielnie. Więc naiwnym byłoby wierzyć tu w jakąś wyższą twórczość i wartości artystyczne.|Kolejną kwestią są książki. Sapkowski jakoś nie widział potrzeby wdawania się w opisy i szczegóły. Byo wyciemnienie. Dodatkowo przesadą jest mówić, że Geralt miał tam aż taki przerób jak ma to miejsce w grach, a przynajmniej w „jedynce”…
… Kolejna sprawa. Klimat. Jak ktoś wcześniej raczył wspomnieć Fallouta 3 i brak burdeli, gwałtów etc. Zgodzę się, te elementy dodały by klimatu. Ale czy konieczne jest pokazanie ich w całości? Fallout 1 i 2 posiadały ten specyficzny klimat zniszczonego świata zmierzającego ku zagładzie. Były i domy publiczne. Coś było pokazane? Nope. Wyciemnienie. Da się? Da się. Seks i owszem, jest normalnym elementem życia. Jednak tak samo jest nim defekacja…
…więc dla budowania klimatu nasz bohater od czasu do czasu powinien przystanąć, ściągnąć pory i po ludzku posadzić klocka. W przypadku Fallouta też była by budowa klimatu jak się patrzy. W końcu od promieniowania krwawy stolec może się trafić. Ba, można by nawet śledzić jak nasza dieta wpływa na stan naszego kału. |Obleśne? Obrzydliwe? Owszem, ale to sama natura i życie moi drodzy. A życia nie oszukasz. I niestety wszystkie wasze argumenty mogą być użyte zarówno do obrony numerków, jak i stolca.
Wybacz, ale zupełnie nie mogę się z tobą zgodzić. Już pomijam porównanie seksu (w ukazaniu erotycznym) z defekacją – na prawdę dla ciebie jest to tak podobne? Sam przyznajesz,w że Wiedźmina 2 nie grałeś, więc nie wiesz kiedy te sceny są przedstawione, w jakim kontekście i z czego wynikają. Poza tym – naprawdę tak cię to boli, że pojawiły się sceny łóżkowe? To już oznaka jakiegoś zgorszenia, demoralizacji czy cholera wie czego? To tak jakby krytykować film od 18 lat (nie chodzi mi tu o film pornograficzny)..
…za to, że pojawiła się w nim jakaś scena erotyczna. Każdy kto choć trochę się Wiedźminem 2 interesował, wiedział czego może się spodziewać i jakoś nie widzę oburzenia ze strony większości osób. Może to się im po prostu podobało/nie przeszkadzało? Może tak jak ja uważają, że pasuje to do klimatu i nie jest niczym nadzwyczajnym? Jeśli komuś to nie pasuje – niech nie gra, zamknie sobie oczy lub cokolwiek.
…Może są samotni i grają jedną ręką? Z resztą nie zrozumiałeś intencji. Nie chodzi o to, że w Wiedźminie 2 ma tego NIE BYĆ. Bardziej miałem na myśli, że nazywanie tego wolnością twórczą, czy uznawanie tego za przejaw dojrzałości gier jest średnio zasadne. A wracając do defekacji to wyłącznie pokazałem jak łatwo odnieść argumenty broniące bzykanka na ekranie do czegoś bardziej przyziemnego.
Mi w grze szkoda by było wydawać kasę na krótką scenkę (i tak większość była skopiowana tyle że z inną postacią) wiem bo zapisałem przed tym czymś. (To jest pewna data po angielsku czyli pięćtysięczny pięćdziesiąty A.D). Wolałbym miecz kupić.