25.03.2012
Często komentowane 221 Komentarze

Mass Effect 3: Developerzy o kontrowersjach ws. zakończenia [SPOILER]

Mass Effect 3: Developerzy o kontrowersjach ws. zakończenia [SPOILER]
Niedawna wypowiedź Kena Levine’a, który stwierdził, że ewentualna zmiana zakończenia Mass Effecta 3 na żądanie fanów byłaby złym znakiem dla branży, wywołała kontrowersje wśród graczy. A co sądzą o tym pozostali developerzy?

PC Gamer postanowił przepytać kilku znanych projektantów i scenarzystów gier, co sądzą o pomyśle zmiany zakończenia Mass Effecta 3 na żądanie graczy. Większość z nich uważa, że nie powinno zmuszać się twórców do zmiany swojej wizji.

Chris Avellone, współzałożyciel Obsidian Entertainment uważa jednak, że developerzy powinni korzystać z opinii fanów, wprowadzając zasugerowane zmiany za pomocą dodatków DLC i sequeli, co – jak twierdzi – bardzo dobrze robi BioWare (jak twierdzi, m.in, dzięki temu firma wprowadziła np. romanse). Dodaje też, że twórcy gier nigdy nie wiedzą, jak bohaterowie ich produkcji zostaną odebrani przez graczy, a po premierze może okazać się, że przeforsowana wizja postaci wymyślona przez autorów nie jest tak dobra, jak początkowo uważano.

Avellone twierdzi też, że zadaniem developerów jest bawić grających, a o tzw. „funie” wiedzą najlepiej sami gracze. Dlatego też Obsidian Entertainment na podstawie sugestii fanów wprowadził do Fallouta: New Vegas za pomocą DLC różne poprawki (m.in. związane z bronią).

Natomiast Steve Gaynor, były pracownik Irrational Games, który był głównym projektantem poziomów w BioShocku 2, uważa, że developerzy powinni współpracować z graczami – ale tylko w związku z mechanizmami rozgrywki. Jak mówi:

Ale przerywniki filmowe i zakończenia są autorskim dziełem developera, a zmienianie zawartość gry po jej wydaniu nie ma nic wspólnego ze współpracą pomiędzy developerem a graczami. Coś takiego nie różniłoby się od sytuacji, w której po wydaniu filmu lub książki pod naporem oburzonych fanów dane dzieło jest poprawiane i na nowo publikowane, by przypodobać się najgłośniej krzyczącym odbiorcom. To nie dotyczy tylko gier – a wszystkich odmian rozrywkowych mediów, przyciągające fanów, którzy zamiast traktować dzieło jako wyjątkowe doświadczenie, które, jeśli na to zasługuje, może im się spodobać lub nie, uważają, że mają prawo dyktować, jak powinien wyglądać dany produkt, by pasował do ich oczekiwań.

Gary Whitta, scenarzysta egranizacji The Walking Dead od Telltale Games, choć jest bardzo ciekawy, w jaki sposób BioWare wybrnie z całej sytuacji, uważa, że studio nie powinno zmieniać zakończenia, które już znalazło się w Mass Effect 3. Według niego, przygody Sheparda zawsze traktowały o wyborach i stawianiu czoła ich konsekwencjom, dlatego też BioWare powinno zrobić to samo i trwać przy swojej pierwotnej wizji. Odniósł się też do argumentów, według których, skoro gry są poprawiane za pomocą patchy i DLC to można też ulepszyć fabułę. Whitta stwierdził, że łatki mogą wprowadzić zmiany tylko w gameplayu, a modyfikacja kluczowego artystycznego filaru gier, jakim jest fabuła, tylko aby „przypodobać się malkontentom jest zła”. Ustanowiłoby to „niebezpieczny precedens”.

Często gracze – także w komentarzach pod naszymi newsami – twierdzą, że gry są produktem, dlatego powinno się je zmieniać, by spełniały oczekiwania ich odbiorców. Argumentem tym jest zaskoczony Chuck Jordan, który pod koniec lat 90-tych XX wieku pracował w LucasArts. Nie może uwierzyć, że po tylu latach przekonywania społeczeństwa, iż wirtualna rozrywka jest sztuką, gracze sami twierdzą, że to tylko „produkt”. Jak mówi:

Produkt jest robiony pod konkretne wymagania klientów. Sztuka ma być wyrazem kreatywności. Jeśli ignorujesz wizję swojego zespołu, by spełnić oczekiwania graczy, to przekraczasz granicę i sztuka staje się komercją. To działa tak samo w interaktywnej rozrywce, jak i w innych mediach.

Zaznacza jednak, że w obecną sytuację BioWare wpakowało się samo, obiecując fanom zbyt wiele. Żadna ekipa nie byłaby w stanie stworzyć gry, która uwzględniałaby tyle wyborów gracza.

Z kolei Greg Kasavin, dyrektor kreatywny w studiu Supergiant Games (twórcy Bastiona) uważa, że za pomocą aktualizacji i dodatków DLC można jedynie poprawiać rozgrywkę, np. błędy wykryte w multi. Nie powinno się jednak zmieniać fabuły po premierze, bo „historia nie może być na nowo napisana”. Zwraca jednak uwagę, że takie sytuacje są możliwe – w patchu do pierwszego Fallouta wyeliminowano limit czasu na wykonanie głównego zadania, a w trzeciej części za pomocą DLC umożliwiono zabawę po ukończeniu gry. Film Blade Runner doczekał się natomiast wersji reżyserskiej ze zmianami fabularnymi uwzględniającymi prawdziwe intencje autora. Zaznacza jednak, że BioWare powinno zrobić to, co uzna za najlepsze.

Bobby Stein, główny scenarzysta w Guild Wars 2, uważa, że kwestia zmiany fabuły zależy od rodzaju gry. Np. ich sieciówka stawiać będzie na rozwijanie osobistych historii graczy w różnych kierunkach. Do tego gra będzie wspierana przez wiele lat i ciągle powstawać będzie nowa zawartość. Dodaje, że nie ma niczego złego w słuchaniu uwag graczy, ale należy rozważyć, czy ich uwzględnienie będzie czymś dobrym dla stworzonego wirtualnego uniwersum.

Dave Grossman, były pracownik LucasArts i współtwórca Day of the Tentacle oraz Monkey Island, a obecnie projektant w Telltale Games twierdzi, że w czasach, gdy wszystko można poprawiać i uaktualnić zamiast pytania „Czy warto zmieniać zakończenie?” należy zapytać „Dlaczego trzeba to zrobić?”. Jako przykład podaje sytuację z Monkey Island 2, którego finał nie spodobał się graczom. Grossman przyznaje, że obecnie nie jest to jego ulubione zakończenie, ale wówczas wydawało się idealne. Jeśli produkcja wydana zostałaby w dzisiejszych czasach, łatwo można byłoby zmienić jej finał, ale sam projektant twierdzi, że nie zrobiłby tego. Twórcy przygodówki mieli bowiem powody, by umieścić w niej taki a nie inny finał.

Inaczej sytuacja wygląda ze stworzonym sześć lat później The Curse of Monkey Island (nad którym Grossman już nie pracował). Jego końcówka też nie spodobała się graczom, bo była zbyt krótka. Według początkowych planów miała był znacznie bardziej rozbudowana, ale skrócono ją z powodu braku środków. Grossman podejrzewa, że gdyby była możliwość zmiany zakończenia, twórcy gry zrobiliby to, ale nie ze względu na żądania fanów – chcieliby tylko lepiej przedstawić swoją wizję. Grossman zaznacza więc, że zmieniając swoją fabułę trzeba się upewnić, że sami tego chcemy.

Głos w sprawie zabrał też Paul Taylor, współzałożyciel Mode7 i twórca Frozen Synapse. Jego opinia jest o tyle ciekawa, że wyraził ją, zmieniając końcówkę swojej gry, sugerując się propozycjami fanów. Nowa końcówka dostępna będzie tylko przez pewien czas, a sam Taylor podkreśla, że to „najgorszy finał jaki mogłem sobie wyobrazić”.

Nie dziwi więc, że krytycznie odnosi się do żądań graczy domagających się zmiany zakończenia Mass Effecta 3. Jego zdaniem to „trywializowanie podejmowanych przez siebie decyzji kreatywnych ”.

Z koeli Susan O’Connor, scenarzystka dwóch części BioShocka, uważa, że wszystko rozbiło się o oczekiwania graczy. Twierdzi, że gdyby gracze od początku wiedzieliby, że mają do czynienia z autorskim dziełem, gdzie fabuła jest liniowa, wówczas łatwiej zaakceptowaliby zakończenie Mass Effecta 3.

221 odpowiedzi do “Mass Effect 3: Developerzy o kontrowersjach ws. zakończenia [SPOILER]”

  1. @Utena84 jak sie wybierze zniszczenie to zginą gethy i EDI ;/

  2. @smyro zgadza się, choć wydaje mi się taka ofiara hmm akceptowalna. Wcześniej w grze masz taką sytuację z śledztwem w sprawie zindoktrynowanego hanara-poświęcasz albo całą planetę albo salawiańske widmo. Tzw. mniejsze zło..zastanawia mnie co z implantami Sheparda..niektórzy twierdzą, że też powinny paść, ale tak na mój chłopski rozum to nie rozumiem dlaczego. Przecież to nie bomba elektronowa, a przez implanty Shepard nie stał się syntetykiem. Jakby miał rozrusznik wszczepiony to też by padł? Raczej nie.

  3. *salariańskie do kroćset…

  4. Myślenie ON ludziska bo ja widzę że u niektórych na bakier z nim. MNIE TO WALI czy „pasterz” ginie czy nie JAK TYSIĄCE LUDZI!!!!! Chodzi tylko o to żeby w końcówce BYŁO TROCHĘ LOGIKI!!!!! Czy ja do JASNEJ CHOLERY płacę za domyślanie się i dodawanie 2+2? PŁACE ZA TO CO CHCE ZOBACZYĆ za to że chce to przeżyć a nie za jedno zakończenie z 3 rodzajami świecidełek. Dlaczego tak dużo ludzi tego nie kapuje?? ME3 to sztuka?! hahaha ME3 to gniot z kilkoma oczywistymi dla serii sprawami.

  5. @Utena84 akurat w tym jedynym quescie mi sie coś zbugowało i nie moglem go zrobić ;p

  6. @RaZzzZoR wow no ok, przydało by się trochę więcej wyjaśnień na koniec, ale tak jak było wcześniej pisane w komentarzach, nie każdy chce zmiany zakończenia, ludzie raczej liczą na ładny epilog, który opowiadałby jak rozwiązały się kluczowe kwestie czy co stało się z niektórymi bohaterami. Co do domyślania się..ja tam lubię jak mnie mózg swędzi, lubię zastanawiać się co ktoś miał na myśli..co nie zmienia faktu że głód straszny zakończenie zostawia. Czekam po prostu na dokładkę, a nie na zmianę głównego dania

  7. @RaZzzZoR a „dlaczego ty tego nie kapujesz” ? ME3 moze byc gniotem nad gniotami ale nie wpieprzajcie sie miedzy artyste a pioro. Mowisz „PŁACE ZA TO CO CHCE ZOBACZYĆ…” a skad tworca ma wiedziec co ty chcesz i czego chce 99999999mln spoleczenstwa na swiecie. dali wam wybor abyscie sobie dopowiedzieli historie a tak ciezko ruszycglowa no chyba ze nie masz wyobrazni to block mode brain ON.

  8. @Cyrax22 Skąd twórca ma wiedzieć czego chcę? Może powinien przeczytać swoje wcześniejsze obietnice i pomyśleć, że skoro ludzie zamawiają preorder gry po tym jak usłyszeli: „dostaniecie ostateczne wyjaśnienie wszystkich wątków” to oczekują ostatecznego wyjaśnienia wszystkich wątków a nie dopisywania sobie historii i teorii i zdania: „a teraz czekajcie na DLC”?

  9. @Utena84 Też lubię się zastanawiac co ktoś ma na myśli, ale w momencie gdy nastawiam się na wyjaśnienia (bo ktoś mi je obiecał) to chcę wyjaśnień. Nie chcę zmiany zakończenia na: „i żyli długo i szczęśliwie”. Chce logicznego zamknięcia serii, jakiekolwiek by nie było. Chcę tego co BW mi obiecał a nie sugestii: „Ciąg dalszy nastąpi”.

  10. Wczoraj skończyłem grę, no i hm… Gdzie te odpowiedzi? Po cholerę w ME2 był budowany ludzki żniwiarz? Skąd sie w ogólę wzięły te [beep] maszyny i ten chłopczyk? Heja, pokój w galaktyce, przekaźniki zniszczone, a maszyny i cytadela wyrosły sobie kiedyś na krzaczku. W kontekście ME3, główna fabuła ME2(budowa ludzkiej larwy żniwiarza) jest totalnie bez sensu. Tak, niby zniszczona rasa zostaje pod postacia żniwiarza, ale dlaczego tylko ludzie nie mieli zostać cyberkalmarem tylko przerośniętym T-800?

  11. Co do „głosu w sprawie” zabranego przez Paula Taylora – powinien stąd zniknąć ten filmik… Pisałem z nim w komentarzach newsem z zakończeniem na stronie Mode7, i Mr. Taylor wyraźnie powiedział, że to jest tylko jego eksperyment, zainspirowany burzą dookoła zakończenia ME3, ale nie powinien być odbierany jako komentarz w tej sprawie, ponieważ on sam grał jedynie w pierwszego Mass Effect’a i nie wie jak się odnosić do zakończenia Mass Effect 3.

  12. http:www.mode7games.com/blog/2012/03/23/we-changed-the-ending-of-frozen-synapse/comment-page-2/comment-168116 |Link do wspomnianych komentarzy – udzielam się tam jako Miczelov.

  13. MateushGurdi 29 marca 2012 o 15:15

    Problem z ME3 jest taki, ze zakonczenie zostalo zrobione na „odwal sie”, autorzy gry twierdza, ze to ich wizja, ze nie chcieli podazac standardowymi sciezkami, ze byli ambitni itd. a zakonczenie swiadczy tylko i wylacznie o tym jak bardzo im zabraklo pomyslow co zrobic z koncem, ambitni to by byli gdyby stawili czola wyzwaniu i odpowiedzieli na milion pytan gnebiacych graczy, a nie „Shepard znalazl takie cos co zawsze robi to samo niezaleznie od jego wyboru – wybiera – kolorowe bum – koniec uniwersum” ocb?

  14. Nigdy nie jest tak, że wszystko jest wyjaśnione. Bo twórcy ufają nam, że jako gracze mamy na tyle rozwiniętą wyobraźnię, że sami poradzimy sobie z odpowiedzią. Wyobraźcie sobie ile pytań ma teraz każdy z nas. Mamy materiał na długie rozmowy, na długie przemyślenia. Czy nie jest to lepsze od jednoznacznego zakończenia? Jestem zły na każdego przeciętniaka, który narzeka, że mu nie powiedzieli jakie jest zakończenie. Na wszystkich, którzy nie szanują tajemniczości. Na wszystkich, którzy chcą zmienić to co jest

  15. @Nidril rzeczywiście super niedopowiedzenie, jak juz pisałem w kontekście trójki fabuła dwójki jest z [beeep] i nie pasuje do niczego, mogli ja zawęzić do DLC Arrival. A po za tym niedopowiedzenie jest wtedy, kiedy zostaje wskazany jakiś kierunek. A tu nic w kwesti pochodzenia żniwiarzy i sensu ludzkiej larwy nie ma. W wyobraźni ciagle przeżywam przygody i płacić za to ponad 400zł(tyle ok wydałem na całą serię + DLC) Bioware nie muszę.

  16. A tak nawiasem mówiąc, to nieważne co zrobi BioWare w związku z zakończeniem ME3, bo jeśli je zostawią to nadal będą po nich jechać, a jesli zmienią to też bedą nimi gardzić. Sytuacja nie do pozazdroszczenia. Chyba że naprawdę w tym kwietniu pierdykną taką supernową, która zamknię wszystkim paszczę. Ale bardzo wątpię.

  17. @Nidril – lubię niedopowiedzenia, ale no bez przesady! Żeby pominąć tak ważne aspekty (które MIAŁY BYĆ WYJAŚNIONE według tego co ZAPOWIEDZIELI TWÓRCY GRY!) jak pochodzenie Żniwiarzy, albo celowość ich działań? (no sorry, ale „zabijemy was, żebyście nie stworzyli maszyn, które was zabiją”, jest trochę nie halo…) Toż to zakrawa na robione bezmyślnie cięcia w scenariuszu, a nie subtelne niedopowiedzenia!

  18. Tak z zupełnie innej beczki, nie wazne czy Mass Effect to FPS z elmentami RPG, czy gra akcji, czy jeszcze cos innego, chyba wiem dlaczego jest taki raban na koniec. Jestem zaprawionym planszowym i karcianym erpegowcem, gram w gry video i komputerowe od 21 lat, mnie wiecej tyle samo czasu wczytuję się w i przeżywam przygody na kartach różnych powieści. Świat Mass Effect nas wszystkich wciągnął, rozczulił, przywiązał do bohaterów, wywołał typową dla marzycieli tęsknotę za nie wiadomo czym, czymś nieosiągalnym

  19. i teraz nam po po prostu smutno sie rozstawać z tymi bohaterami, tym swiatem, tą historią. Moim zdaniem to to oznacza, że trylogia Mass Effect jest wielkim dziełem, a takich zawsze się dyskutuje, i zawsze wywołuja kontrowersję.

  20. „a – O – takich zawsze sie dyskutuje”

  21. Z tego co obserwuje na forach pl i zagranicznych w 2012 r serwisy będą musiały wprowadzić nową kategorię : „Kontowersje Roku 2012”:P Powiem tak, są zapewne dziury, wielu zadaje sobie pytanie co?jak?ale czemuuuu? i pewno mają racje, ale mi ta gra zapewniła tyle miłych wrażeń i heh spina taką klamrą moje młodzieńcze życie, że ja po prostu nie potrafię się gniewac na tę gre – niech mnie nazwą bezrozumnym fanboyem na którego wystarczy wylać troche patosu i już się poddaje, ale co mi tam, sountrack btw genialny.

Dodaj komentarz