Brothers in Arms: Furious 4 – gra istnieje, ale „wyewoluowała”

W rozmowie z serwisem CVG Randy Pitchford, prezes Gearbox Software, zapewnił: Brothers in Arms: Furious 4 istnieje i ma się dobrze. Gra przeszła jednak znaczną „ewolucję” i dlatego developerzy nie chcą o niej na razie rozmawiać.
Jak mówi Pitchford:
Zamierzam opowiedzieć nieco więcej o Brothers in Arms: Furious 4 wkrótce. Gra wyewoluowała i myślę, że ludzie będą zaskoczeni, tym co zobaczą. Jednym z powodów, dla których wciąż nie mówimy o grze, jest fakt, że ona nadal ewoluuje i musimy wprowadzić kolejne zmiany zanim ją pokażemy.
Produkcja – czerpiąca garściami z filmu „Bękarty wojny” – nie ukaże się jednak w tym roku. Gearbox Software nie zamierza też ujawniać nowych informacji na jej temat przed premierą Borderlands 2. Pitchford przewiduje, że czegoś dowiemy się dopiero pomiędzy premierą tego ostatniego tytułu a wydaniem Aliens: Colonial Marines, kolejnej gry, nad którą pracuje jego studio.
Czytaj dalej
12 odpowiedzi do “Brothers in Arms: Furious 4 – gra istnieje, ale „wyewoluowała””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
O Brothers in Arms: Furious 4 od dłuższego czasu zrobiło się cicho (gry nie pokazywano m.in. na tegorocznym E3) i niektórzy zaczęli podejrzewać, że produkcja została anulowana. Wątpliwości te rozwiał w jednym z wywiadów prezes Gearbox Software, który wyjaśnił, że najnowsze dzieło jego ekipy po prostu „ewoluowało”.
Bękarty Wojny to syf że o weź, myślałem że to taki Wolfenstein a tu takie pitu pitu bla bla. Za mało niemców zgineło, a gra to pewnie też syf.
Tarantino jest bogiem
@Dariusxq Oj bluźnisz. Piwa mu bo się chyba przegrzał. 😀
Brzmi zajeibście, Bękarty dobe gawno. Co do gry, to marzy mi się taki idealny split pomiędzy Gears of War a Full Spectrum Warrior, ale w sumie to się specjalnie nie napalam, Queerbox specjalizuje się raczej w średniakach. Ot, taki drugi pełniak na płytkę CDA.
Brothers in Arms: Furious 4 w obecnej formie to jawny gwałt na serii i olanie jej fanów. Tarantino kręci pozytywnie wykręcone filmy i gra w podobnych klimatach to fajna rzecz, ale można by stworzyć pod to jakąś nową markę, a nie niszczyć starą, której głównymi elementami jest gra taktyczna, na poważnie.
Ja i tak liczę na zakończenie historii Bakera w scenerii Bitwy o Ardeny
@PhilipMarlowe |Popieram.
gra w stylu jednego z mistrzów kina czyli Tarantino = wypas. do tego dochodzi coś ala bękarty wojny tegoż mistrza = wyje**** w kosmos. ta gra to będzie sukces i nada smaczku tej nudnej serii jaką jest brothers in arms
@PhilipMarlowe dobrze mówisz Brothers in Arms ma swoją serię i swój klimat nie powinni ulegać komercji
Mnie tam ciekawi jak ma się pełnoprawny sequel do BiA.
Hell’s Highway przechodziłem w 3 lata (skończyłem jakiś miesiąc temu). Ta gra była nudna jak flaki z olejem, nie tak jak inne strategie FPP jak np. Operation Flashpoint, Fuel of War, czy Arma -tam przynajmniej coś się działo. Największą wadą HH była zdecydowanie monotonia rozgrywki: 1.biegnij do osłony 2.zastrzel szwabów 3.biegnij do następnej osłony 4.zabij pomioty hitlera 5.następna osłona… i tak w kółko.|Chyba najfajniejszą misją był etap ze szpitalem, z którego ratowaliśmy kolegę z oddziału.