Zaprezentowany w trakcie E3 Project Natal, nowy, w wielu aspektach rewolucyjny, kontroler Xboksa 360 ma szansę przynieść wiele dobrego rynkowi elektronicznej rozrywki. A co by się stało, gdyby Natal wykorzystać w biurowych pracach na PC?
Założyciel firmy Microsoft, Bill Gates, choć znajduje się obecnie na „emeryturze”, wypowiedział się na temat najnowszego dzieła jego „spadkobierców”. Stwierdził on, że Natal mógłby bezproblemowo działać z Windowsem (ponoć już trwają prace nad przystosowaniem kontrolera do „Okienek”). Nowy sprzęt giganta z Redmond miałby mieć zastosowanie w środowisku biurowym (przynajmniej na razie o tym tylko wspomina Gates). Natal w biurze? Bardzo niezwykła wizja. Do czego można by go użyć? Hmm, zastanówmy się.
Oto siedem (wymyślonych przeze mnie) sposobów ewentualnego wykorzystania Natala w biurze:
Surfowanie po internecie – przeglądanie stron WWW stałoby się o wiele łatwiejsze. Moglibyśmy palcem wskazywać interesujące nas linki (i to bez potrzeby zakupu ekranu dotykowego) i otwierać je. Nic nie stanęłoby również na przeszkodzie, by własnoręcznie przewijać zawartość serwisów, ciągnąc suwak w dół (bez skojarzeń…).
Katalogowanie i przeglądanie elektronicznej poczty – Natal sprawiłby, że odbieranie maili stałoby się o wiele przyjemniejsze. Wyobraźcie sobie taką sytuację: musimy przenieść kilka wiadomości do innego folderu. Bierzemy je do ręki i – niczym standardowe listy – przenosimy je do innego katalogu. A co jeśli chcemy jakiś mail wyrzucić? Nic prostszego! Mniemy go i wyrzucamy za siebie. Zaleta: za plecami nie rośnie nam sterta śmieci.
Przesyłanie plików między komputerami w sieci lokalnej – dostarczanie danych koledze obok dzięki nowemu kontrolerowi Microsoftu przestałoby być monotonną czynnością. „Bralibyśmy” potrzebny plik/folder i rzucilibyśmy nim w kierunku PC-ta sąsiada. W przeciwieństwie do rzutów standardowymi dokumentami, nie narazilibyśmy odbiorcę – ani jego peceta – na urazy spowodowane uderzeniem kilku kilogramów papieru.
Przeglądanie i wyszukiwanie dokumentów – Natal z pewnością ułatwiłby pracę wszelkiej maści urzędnikom. Odszukanie potrzebnego pliku byłoby prostsze – wystarczyłoby przerzucać wirtualne kartki, dzięki czemu szybko odnaleźlibyśmy szukaną rzecz. Nie chciałbym być jednak w skórze urzędnika/urzędniczki, który/a wyglądałby/a nieco dziwacznie wymachując rękami przed komputerem…
Precyzyjniejsze rysowanie – bez wątpienia nowy sprzęt Microsoftu znalazłby zastosowanie wśród grafików. Zamiast drogiego tabletu wystarczyłby tylko ten niezwykły kontroler. Nic nie stałoby na przeszkodzie, by rysować po ekranie monitora palcem. Choć zapewne po dłuższym posiedzeniu nie czulibyśmy ręki, ale czego się nie robi dla tak niezwykłej precyzji?
Wydawanie poleceń za pomocą głosu – jak wiemy, Natal rozpoznaje głos użytkownika. Dzięki temu bezproblemowo można by sterować niektórymi funkcjami komputera werbalnie. Zlecenie przelewu bankowego jedną komendą? Fajne i praktyczne!
Kodowanie plików – w dzisiejszych czasach trzeba dbać o własne dane. Wielu stosuje różne sposoby ich zabezpieczania. A co byście powiedzieli na to, by chronił je nasz wizerunek? Wystarczyłoby, by Natal zarejestrował naszą facjatę i voila! Nasze dokumenty w postaci zero-jedynkowej są bezpieczne, a otworzyć możemy je jedynie my. Chyba najskuteczniejszy sposób, nieprawdaż?
Wiele z przedstawionych tu przykładów (niemalże każdy) brzmi dziś, jak czysta fantastyka. Ale jeśli rzeczywiście Microsoft sprawi, że Natal będzie kompatybilny z PC-tem (co trudne nie powinno być, w końcu pecety i X360 mają „umiarkowanie” podobną architekturę), ta fantastyka może dość szybko stać się rzeczywistością. Czy wkrótce będziemy świadkami, jak standardowa mysz przejdzie w biurach, bankach i urzędach do lamusa?
A do czego, według was, można by jeszcze wykorzystać Project Natal, jeśli chodzi o zastosowania biurowe? Piszcie w komentarzach wasze propozycje.
Za sensowne uważam jedynie punkty 5 i 6 🙂 Czyli – na PC Natal mi się nie przyda.
po prostu, osobisty asystent, który nie czuje głodu, zmęczenia i pracuje za darmo 🙂 ale się prezesów namnoży 😀
3 nie zawsze może działać. Co jeśli w takim biurze inny komputer znajduje się za ścianą?
7 mi się podoba ;d
6 też nawet. Może za 10 lat doczekamy się chociazby RTSa w ktorym sterujemy głosem ( bez zadnych bugów ).
Wchodzisz zmęczony po pracy do domu i mówisz „Rysiek” włącz się=)
Na telewizorze w salonie pokazuje się znajome logo okienek, a z głośnika daje się słyszeć: „Gotowy do pracy mój Panie i władco”=)
Rozwalasz się na fotelu i mówisz: „Uruchom przeglądarkę”
SF i to może nawet już w przyszłym roku=)
Ja tam nie wiem, ale sądzę, że powinno to być wykorzystane do gier. Bo jeśli nie, to chyba jednak kupię boxa…
fajna zabawka i nie trzeba siedzieć przy biurku żeby obsługiwać… jak to wprowadzą do bijatyk to jak się kondycja sportowa młodzieży nagle poprawi, że ho ho! 😀
Hmmm.Czyzby zapowiadała się rewolucja w dziedzinie elektroniki? (a dokładniej w dziale komputerów)
punkt 7 można by shackować poprzez naklejenia se na ryj zdjęcia w skali 1:1 ofiary.
Punkt 7 ni da się shackować w ten sposób, bo Natal widzi w 3D
Rozpozna zdjęcie od twarzy.
Hmmm, jak chcecie rysować po monitorze, skoro Natal leżałby na nim/pod nim/obok niego 😛 ?
Zakupy w sklepach internetowych. W lewej ręce trzymasz koszyk i ładujesz co chcesz prawą. Po zakupach machasz przed ekranem kartą kredytową, a Natal pobiera odpowiednią kwotę. Gdyby jeszcze jakoś zintegrować Natala z Kurierem, żeby towar był od razu… 😉
„Bezproblemowo dzialac z Windowsem” – tak tak taaak panie Gates tylko czemu sam Windows nie chce dzialac bezproblemowo?
tylko wtyczka bezpośrednio do rdzenia da prawdziwa namiastkę realu, reszta jest shitem
…. dlaczego istnieje taka tendencja do ucieczki od rzeczywistości? vide”””” aby uczynić nie życie w snach- jak najbardziej podobnym do życia?
Artykuł byłby oki gdyby nie te 7 głupich przykładów.
Ani jeden, powtórzę – ANI JEDEN nie ma realnego zastosowania. Dzieci przestańcie oglądać już te filmy SF bo to tylko wam w głowach kiełbasi.
A ja bym sobie na nim grał
@ loczyn
Nic nigdy nie wiadomo. W dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe. Na pewno nie wszystko może się sprawdzić, ale część zastosowań ma szansę na realizację.
A tak poza tym: chciałem poinformować, że to pierwszy tekst z nowego cyklu, w którym będę się przyglądał różnym rzeczom i sprawom – nie tylko tym związanym z naszą branżą. Mam nadzieję, że pierwsza odsłona się podoba. 🙂
Pozdrawiam.
@Piotrek66
Który mam punkt mam Ci wyjaśnić dlaczego nie ma racji bytu 😉 ?
Szkoda że tak mało znaków tak można bo bym podał od razu całość.
ja to bym sie ucieszył, jakby natal na pc został zastosowany też w grach 🙂
Co do punktu piątego, to autor tutaj mocno przesadził, precyzja rysowania w powietrzu była by porównywalna z precyzją rysowania na komórce z touchscreenem :/ No ale cóż… będę się cieszył, jeżeli którykolwiek z tych punktów wejdzie w życie.
Punkt 2: Lepsza jest do tego myszka, chyba że wydając komendy głosem (do obsługi windows i programów typu IE Firefoks GG itp lepiej wydawać komendy głosowe niż sobie coś zwichnąć.|Punkt 3: …|Punkt 4: Niewiele lepszy|Punkt 6: może się pomylić numer konta
Punkt 7: jak dojdą zmarszczki lub inne zmiany to po plikach, albo ma się brata(lub siostrę) bliźniaka|Reszta jest praktycznie OK|Komendy głosowe dobre są do gry w szachy ;p|Przy oglądaniu filmu można zatrzymywać słowem lub gestem|To + 3D vision + Gra = 😀
zizu… nie szukaj jakichś wad natala… poprostu przyznaj się że nie możesz sobie pozwolić na coś takiego ;]|mi tam nie przeszkadza natal w żadnym razie. wręcz przeciwnie, wwszystko łatwiejsze i wogóle..no i xbox360 bd konkurentem teraz dla wii