Nie podskakuj mu w salonie gier: oto najlepszy gracz Street Fighter IV na świecie!

Nie podskakuj mu w salonie gier: oto najlepszy gracz Street Fighter IV na świecie!
W miniony weekend, w amerykańskim Las Vegas, rozegrano Evo 2009, światowe mistrzostwa gier z gatunku bijatyk. Rywalizowano w ośmiu "dyscyplinach", ale najbardziej prestiżowy był pojedynek w Street Fighter IV. Wygrał go...

Daigo „The Beast” Umehara z Japonii, pokonując w finale Justina Wonga z USA. Dla fanów tego typu turniejów było to szczególnie ważne wydarzenie, bowiem tegoroczny finał, był niejako rewanżem ze słynnego pojedynku z 2004 roku (również z turnieju Evo, obaj panowie walczyli wtedy o wejście do finału z tzw. „puli loserów”, bowiem przegrali swoje wcześniejsze spotkania), gdzie Justin i Daigo rywalizowali w grze Street Fighter III: 3rd Strike. Podczas tamtego starcia, w pierwszym meczu, Daigo zostało zaledwie kilka „pikseli” energii, ale zablokował 15 (!!) specjalnych ciosów Justina (grającego Chun-Li), a następnie wyprowadził swoje combo, którym zniszczył przeciwnika.

W tegorocznym finale, aż takich emocji nie było:

A to słynny pojedynek (a dokładniej jego decydująca runda) z 2004 roku:

26 odpowiedzi do “Nie podskakuj mu w salonie gier: oto najlepszy gracz Street Fighter IV na świecie!”

  1. W miniony weekend, w amerykańskim Las Vegas, rozegrano Evo 2009, światowe mistrzostwa gier z gatunku bijatyk. Rywalizowano w ośmiu „dyscyplinach”, ale najbardziej prestiżowy był pojedynek w Street Fighter IV. Wygrał go…

  2. Gratulacje. Moja krew. Walka z 2004 jest świetna. Ładnie zablokował i wyprowadził miażdżącą kontrę, pięknie.

  3. Ten z 2004 to naprawdę piękny koniec 🙂 Nie znam się na takich grach, ale to mi zaimponowało 😛

  4. EE tam, bijatyki odmóżdżają, nie jak…em…. doom3 np.

  5. Wow ten koles z 2004 przykozaczyl.

  6. Japończyk potrafi grać bardzo dobrze i wygląda przy tym dobrze , a ten amerykaniec oczywiście musiał być tłustym nastolatkiem który nie opuszcza progów swojego domu chyba, że tylko na wypady takie jak ten…

  7. Gra w którą grali w 2004 pozwalała na taki manewr bo blok był 100%-owy, teraz nawet jak masz blok to i tak tracisz trochę energii (i bardzo dobrze). A po pierwszym filmiku bardzo dobrze widać największy problem gry – fireballe różnego rodzaju…

  8. c.d. – i tak do u*****j śmierci. Porządna bijatyka to tylko full contact i wtedy liczą się umiejętności grania a nie walić z daleka jeden cios w kółko… Jeden strzela drugi skacze… ja tutaj nie znalazłem żadnych emocji…

  9. Amazing 2004… To się zowie skill 😛

  10. Mordimer77 – to nie był zwykły blok tylko taki specjalny, coś co byś nazwał kontrą – zużywał trochę paska specjalnego. Coś podobnego jest w Street Fighterze IV tylko nie pozwala na jego takie częste używanie

  11. kurde, to co kolo na 2 filmiku zrobil to masakra ^_^

    ale sama gra glupia – lanie sie po ryjach ma byc niby takie wciagajace -,- ?

  12. @Mordimer77 Po części tak, po prostu głupio jest jak jedna postać ma a druga nie, jak robić bijatyki to nie łączyć walki na zasięg (Dragon Ball) z walką bliską (Tekken).

  13. Lol. Niezly jest… ale ciekawe czy ma kolegow…?

  14. DarkShadowMW 20 lipca 2009 o 17:45

    Zaraz tam „nie podskakuj”. W Guilty Gear nie miałby ze mną szans!

  15. Championship Master 2009 – the „fireball” spammer! o/ o/ o/

  16. Ciekawe czy była nagroda pieniężna ?

  17. Pierwszy filmik. Wow koleś spamuje hadoukena. Super… Drugi za to mnie zmiótł koleś pokazał klasę. „Najs” 😛

  18. Chyba się nie znam, ale ja w tych filmikach nic ciekawego nie zobaczyłem.

  19. Masz rację nie znasz się 😀

  20. LadyJokerina 21 lipca 2009 o 13:38

    He is my Master!

    Pierniczę, chcę się z nim spotkać w realu… To się nazywa ,,wymiatacz”!

  21. Nie działa!

  22. to jest parowanie a nie blok:)

    jakież profesionalne komentarze pod spodem, miałem ubaw co nie miara a zwlaszcza z tego „EE tam, bijatyki odmóżdżają, nie jak…em…. doom3 np.” jak grasz na komputer to nie dziwne zagraj z zywym przeciwnikiem znajacym

  23. system i grajacym na powaznie w bijatyki. ty pewnie maszujesz jak szalony i to jest odmózdzajace . peace

  24. musiałem słuchawki ściszyć, gdy koleś zaczął parować ;P

  25. zauważyłem skrawek punktów, Ryu dopiero pod koniec przebił punktu Chun-Li (o 500), więc wcale taki doskonały nie jest. Wygrał fuksem. BTW: I tak wole Tekkena lub DOA

  26. gamemen97510 24 lipca 2009 o 13:51

    I niedziała 🙁

Dodaj komentarz