Freeware: 25 lat Elite. Kosmos nie tylko dla Elity!

Nie znasz Elite? To znaczy, że jesteś jednym z młodszych naszych czytelników, bowiem cała „stara gwardia” na pewno w tę produkcję grała. Sprawę mieli o tyle ułatwioną, że Elite ukazało się na niemal wszystkich komputerowych platformach do grania (poczynając od BBC Micro a kończąc na PC-tach. Amigach i Atari ST), więc dostęp do tego tytułu miał właściwie każdy. A że była to jedna z ciekawszych gier swojej generacji, większość z tego dostępu korzystała.
Elite to gra bez konkretnego celu do osiągnięcia – każdy z graczy zaczynał zabawę z tym samym statkiem, Cobra MkII i 100 kredytami (to w świecie Elite waluta płatnicza) i jeśli zechciał, mógł probówać powiększyć ten kapitał, np. handlując rozlicznymi towarami lub… napadając na inne statki. Swoboda była nieograniczona, nieograniczona przydawała się również wyobraźnia, bowiem nawet w swoich czasach Elite nie należało do gier najładniejszych. Za to w kategorii grywalności mało który tytuł mógł się z nim równać. Przekonaj się o tym sam, grając w – działającą na nowych Windowsach – nieco rozszerzoną wersję oryginału, oznaczoną dodatkiem Plus w tytule.
Skąd ją pobrać? STĄD!
A jeśli chcesz poczytać więcej o Elite, wejdź na stronę uruchomioną specjalnie z okazji rocznicy gry. Znajdują się na niej m.in. wspominki twórcy, wspomnienia graczy i okolicznościowe tapety.
—
Freeware to kącik, w którym regularnie dostarczamy wam duże i małe, nowe i stare, ale przede wszystkim DARMOWE gry. Więcej freeware’ów znajdziecie co miesiąc w CD-Action, a także w specjalnym wątku na forum, w którym możecie się również podzielić własnymi propozycjami.
Czytaj dalej
6 odpowiedzi do “Freeware: 25 lat Elite. Kosmos nie tylko dla Elity!”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jaki dziś mamy dzień? Niezwykły. To nie byle piątek, jakich w tym roku wiele – to 25 rocznica wydania gry Elite. Najbardziej klasycznej symulacji kosmicznej wszech czasów.
Taki swoisty Daggerfall
Gra-legenda. Wielki szacunek dla niej.
Mi najbardziej w pamięci utkwił FRONTIER Elite II w wersji na Amigę. Galaktyka na jednej dyskietce – do dziś można tą dyskietką straszyć co bardziej leniwych programistów, dla których i Blue-Ray to za mało na jeden układ słoneczny 🙂 Swoją drogą…
… to spędziłem przy tej grze jakieś kilkaset godzin swojego życia i… do dziś nie mogę się doczekać kontynuacji i każdego, najdrobniejszego newsa na ten temat pożądam jak spragniony wody. Niestety nic ciekawego nie wiadomo, oprócz fanowskich plotek…
Grę pamiętam, ale przyznaję bez bicia, że wtedy nie opanowałem jeszcze angielskiego na tyle, by na poważnie cieszyć się grą – skutkiem czego najwyżej lekko liznąłem, nic więcej.