The Saboteur – zaskakująco (dla niektórych) fajny trailer

Chociaż The Saboteur ma w naszej redakcji niewielki fanklub (do którego i ja należę), muszę przyznać, że nawet i nas nowy filmik z tej produkcji naprawdę zaskoczył. Są i wyścigi, i ostre strzelanie, i trochę "drugowojennego" parkoura, tylko... dziewczyn nie ma.
Nowy trailer z The Saboteur, zatytułowany „Just Getting Started„, czyli „Dopiero się rozkręcamy„…
Czytaj dalej
16 odpowiedzi do “The Saboteur – zaskakująco (dla niektórych) fajny trailer”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nie, to nie jest fajny trailer.
ech… znowu „jednosobowa armia” w stylu Rambo 😉 ciekawe czy gierka osiągnie mistrzostwo Hidden and Dangerous? Jeżeli tak to dla mnie będzie pozycją obowiązkową
Myślałem, że będzie w tej grze więcej skradania…
Po tym trailerze ta gra w moich oczach straciła swój klimat który wrzuciła do mojej wyobraźni poprzednimi trailerami… Niestety. Może i full akcji, tylko że takie coś jest w wielu grach (i pewnie lepiej), a być cichym sabotażystom w trakcie wojny byłoby świetnie.
A mi się akurat podobało. Fajne efekty, możliwość używania pojazdów(przynajmniej tak wynika z tego filmiku) a nie tylko strzelania. Nawet fajny klimacik.
Tak powinien wyglądać ostatni Wolfenstein :> Zapowiada się ciekawa gierca!
tylko te kilkupiętrowe „loto-skoki” bohatera mogli by sobie darować 😛 no chyba że będą kończyć się miłym dla oka RIP 😉
Mam nadzieje, że obok tęgiej sieki znajdzie się jeszcze troche skradania i kombinowania. Bo zapowiada się smakowicie;]
Fakt, myślałem, że będzie bardziej skradankowo i poważnie- ten trailer pokazuje zaś, że szykuje się coś bardziej w stylu Just Cause w WW II – tyle, że silący się klimatem na coś poważniejszego, niż tylko dobra gra akcji z „jajem”. Wychodzi niesmaczny kontrast, ale to tylko trailer- i tak czuję, że będzie z tego kawał wypasionej gry.
Uwielbiam takie smakowite eksperymenty. Daesmound (czy jak go się tam pisze xD) z AC w II światowej wciela się w kierowcę rajdowego walczącego ze szwabami. To jest to!
Hut, jak możesz być fanem gry przed premierą?
Szkoda ,że akcja nie dzieje się w Polsce ;( Walki w Wawie + widok zniszczonej w daleszej części gry stolicy robilby niesamowite wrażenie, nie tylko na polskich graczach. Co do dziewczynek, ostatnio były więc nie marudzcie „fanboye” ;P
@KB1 – Można być fanem np. zespołu przed wydaniem jego płyty, kiedy słyszało się np. dwa-trzy single. Ja miałem okazję grać już kilka razy w The Saboteur na różnych etapach produkcji i dlatego – jestem fanem 😉
Czy ten kolo z gry nie przypomina wam Michaela Madsena (m.in. z filmu Wśceikłe Psy?)?
Nie najgorzej ;P Najbardziej w całym filmiku podobał mi się kolorowy wycinek wyścigu. Pewnie na początku będzie trzeba go ukończyć/wygrać. Całkiem, całkiem to To wygląda.;)
Aaa, wszystko jasne.