Call of Duty: World at War – do ceny gry Amerykanie dopłacili 9 dolarów, Activision zarobiło 45 milionów baksów

Wyniki opublikowane przez amerykańską agencję NPD zostały przeanalizowane przez branżowy serwis Gamasutra. Jego redaktorzy skupili się na grze Call of Duty: World at War, pragnąc na tej podstawie oszacować potencjalne zyski, jakie może przynieść nadchodząca premiera Call of Duty: Modern Warfare 2.
Okazuje się, że trzy DLC do Call of Duty: World at War sprzedały się na świecie w łącznym nakładzie niemal 7 milionów egzemplarzy. Suma pieniędzy wygenerowana przez te dodatki, w przeliczeniu na każdą osobę, która kupiła Call of Duty: World at War w USA wynosi 9 dolarów (ok. 25 złotych). Oznacza, że za sprawą DLC zapłaciliśmy za tę grę około 13% więcej, niż gdyby dodatków nie było lub były rozprowadzane za darmo – i że Activision zarobiło na samych tylko DLC około 45 milionów dolarów (w samym USA, globalna kwota sięga ok. 70 milionów dolarów).
Stąd płynie prosty wniosek – Bobby Kotick ma racje – gracze lubią, gdy doi się ich jak krowy; a wydawcom opłaca się usuwać z gier (szczególnie tych, które będą hitami) dodatkowe poziomy, tryby czy inne dodatki, bo wiedzą, że mogą sprzedać je oddzielnie i znacznie poprawić wynik finansowy tej czy innej produkcji.
Czytaj dalej
20 odpowiedzi do “Call of Duty: World at War – do ceny gry Amerykanie dopłacili 9 dolarów, Activision zarobiło 45 milionów baksów”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Dokładnie.A ponieważ większość graczy nie myśli i widząc 'bonus’ do gry, stosunkowo tani, chętnie kupuje… DLC się rozwijają, twórcy zauważyli, że taka sztuczka przechodzi, więc doją, doją… mimo, że kiedyś dostalibyśmy to za free.
Naars jak kiedyś dostalibyśmy za free ? Przecież ciągle dostajemy na PC dodatki typu DLC za free 😀
Ta ale to już koniec tej ery :-/
@Dark Elvis: Fallout 3 np? Nadchodzące Dragon Age i płatne DLC? Mnóstwo gier już wymaga od nas płacenia, a teraz wszystko rozkręca się jeszcze bardziej, a to za sprawą MW2… Gdzie nawet za zasrane mapki do multi będziemy musieli płacić. Nie zdziwię się, jak za jakiś czas dodatki 'pudełkowe’ wyjdą zupełnie z obiegu i będziemy dostawać w kawałeczkach rozszerzenia… które, po zsumowaniu, wyjdą drożej niż pełnoprawny dodatek.
Najbardziej oburzające w DLC jest to, że twórcy mają wiele z nich gotowych już w dniu premiery, wycinają je po prostu z pełnej (podstawowej) wersji i żądają płacenia za nie osobno – vide Dragon Age i ta kamienna postać (nie pamiętam imienia)… To tak, jakbyś kupił auto w salonie, a sprzedawca urwał boczne lusterka i kazał za nie płacić osobno. Według mnie to zwykłe, czyste i perfidne oszustwo, przeciw któremu masy się nie burzą i przez to twórcy sobie pozwalają na takie zagrywki. :/
Naars – golem z Dragon Age’a jest akurat za darmo, i dostaje się go razem z grą, tak jak i zbroja, którą można wykorzystać również w Mass Effect 2. A czasem wystarczy poczekać, aż moderzy zrobią jakiś ciekawy mod i będzie za darmo, nie potrzeba DLC 😉
@Pinio- To mam nieaktualne informacje, słyszałem jakiś czas temu, że będzie albo w DLC albo w EK. Nie zmienia to faktu, że to był tylko jeden przykład, a takich zabiegów jest dużo więcej.
Mleczarzom i dajacym sie przez nich doic krowom mowie stanowcze NIE. Jak tak dalej pojdzie to w MW3 otrzymamy tylko 'gole’ wersje pukawek, a gadzety do nich typu laserowe celowniki czy granatniki dostepne beda jako DLC, oczywiscie platne. A w MW4 Acti/IW pojda jeszcze dalej – cena gry obejmie tylko mapy do singla i multi. Przed kazda misja gracze beda nabywac bron, magazynki, granaty, noktowizje i reszte ekwipunku poprzez mikrotransakcje za prawdziwa kase. Taki Jagged Alliance w realu… :S
A może wręcz dadzą nam goły silnik, oczywiście zupełnie zablokowany dla modderów (tzn. i tak by to rozgryźli 🙂 ), a potem w pierwszym DLC mielibyśmy menu i misje treningową, w drugim poprawione tekstury… ;p
Czyli z samych DLC zrwócił im się zapewne całkowity koszt produkcji – wniosek prosty – skoro taką kasę ciągną ze sprzedaży samych DLC to jaki kosmos mają z normalnej sprzedaży? A im jeszcze mało, i za byle pierdołę każą płacić dodatkową kasę… Paczka 2-3 mapek za 9 dolarów – super, tylko że każdy mający jakiekolwiek pojęcie o levelmakingu sam może zrobić 3 mapki w jedeń dzień, zwłaszcza że składa je z już gotowych elementów a zrobić takie syfne mapki jak w MW1 były w patchach to kazdy potrafi.
Mówię wam do MW 2 wrzucą punkty za prawdziwą kasę (jak chodź by w WR albo Bf:Heroes). Żegnamy stare dobre Acti i witamy nowego komercyjnego klona EA. Szkoda.
Tak, fakt, że perki w MW mogą być „wynajmowane” za prawdziwą kasę napawa mnie strachem.
tdmnuk3, o co ci chodzi z tymi „PUNKTAMI za prawdziwą kasę”?
Powiedzmy płacisz 3 $ i masz 2 lewele w multi :-/
Zaczną wydawać celowo z poważnymi błedami (np wyszukiwarka) i w dlc naprawiać 🙁
Tesu, oznaczałoby by to, że w uczciwym rynku byliby tylko niezależni twórcy gier (World of Goo, czy Trine), a raczej nie chcemy, by tak się stało. Dla mnie ostatnim bastionem sprawiedliwości i nie zdzierania kasy z graczy są Bethesda (F3 to naprawdę dobra gra, może klimat w 3D to nie to samo, ale to nadal dobra gra), DICE (BF:H pomijając, zależy im na graczach robiąc dobre gry (nadal) czyli Mirror’s Edge czy właśnie Battlefieldy), a jak widać Activision zmienia się w EAvision, więc może być niedługo bardzoźe
*wyszukiwarkę serwerów 😛
AveKaja, Bethesda wydała 4 DLC do F3 i zbroję dla konia dla TeSIV ^^ Z tym ze to dobre gry są.
A PC-towcy nie musieli ;]
Ah…