Młodzież woli grać w gry niż ratować środowisko. Nasza planeta jest skończona…

„Wyniki Airbus Bio-Index pokazują, że jest sporo do zrobienia. W wielu krajach najmłodsze pokolenia mają opinię wciągniętych w wirtualne światy i ankieta pokazuje, jakie to ma znaczenie dla przyszłości tego prawdziwego” – czytamy w podsumowaniu ankiety.§
Aż 40% dzieci, zapytanych o to, co jest dla nich ważne, umieściło na pierwszym miejscu listy oglądanie telewizji i granie w gry komputerowe. A tylko 4% uznało, że najważniejsze jest dla nich ratowanie środowiska. Nieco pocieszające jest to, że aż 30% dzieci zaznaczyło, że ważne są dla nich wyjścia z domu (choć nie uwzględniono w ankiecie celu tego wychodzenia… a przecież do sklepu z grami też trzeba wyjść z domu).
Ankietę Airbus Bio-Index przeprowadzono w dziesięciu krajach: Niemczech, Hiszpanii, Japonii, Chinach, Meksyku, Singapurze, Australii, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i we Francji.
Uratujcie honor (i przyszłość) naszej planrety – może chociaż dla was ratowanie środowiska jest ważniejsze?
§
Czytaj dalej
125 odpowiedzi do “Młodzież woli grać w gry niż ratować środowisko. Nasza planeta jest skończona…”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Co za debilny news. Czy to dzieci maja dbać o środowisko czy też wybierani przez rodziców tych dzieci politycy mający realną władzę? Idź sobie Serniku zaprotestuj przeciwko budowie wałów przeciwpowodziowych które zagrażają populacji żab.
…, a dzieci – jak to dzieci – bawią się, bo przywykły (co niektóre w każdym razie) do tego. Mamy takie czasy, że granie jest coraz bardziej powszechne. Lepiej mieć tamagotchi (z 10 lat temu) niż pieska – według co poniektórych rodziców, bo mniej brudzi czy też Sima, który ma małą fortunkę i ładnie umeblowany dom (bez wpisywania kodów ;8-] )… Nie można im tego w końcu odmówić, w końcu to taki wiek. Jednak trochę to niepokojące, ta bezogródkowa odpowiedź o ważniejszym kompie niż ładnym dajmy na to – lasku
… czy też zadbanym trawniku czy też chodniku… O tym mozna gadać w zasadzie bez końca, więc uciszcie mnie wreszcie! ;8-P @CheshireCat – tak, mamy powierzyć sprawę dbania o środowisko klasie nierobów, którym autentycznie zwisają podobne problemy społeczne, nierobom którzy cytując Gardnera z ME2: „wetknęli sobie głowy głęboko w tyłek, i *ó**o widzą…”? Tych, którym nagle podobne problemy zaczynają się jawić jako priorytetowe, (i to tylko nielicznym…) dopiero gdy przychodzi do obsadzania stołków?…
… nie za długo zasiedziałeś się po drugiej stronie lustra ;8-]? Nie, IMO, ten problem można rozwiązać jedynie, gdy, naprawdę prężna, umna i charyzmatyczna osoba/grupa (niekoniecznie polityk/cy) weźmie się za to, inicjując jakiś ruch społeczny… Innej możliwości nie widzę…, a tak swoją drogą – wydaje mi się, że to też jest problem dzisiejszej społeczności uwikłanej w wyścig szczurów i obsadzanie stołków, aby się nachapać, lub – chociaż godnie żyć, no i odwieczne pytanie – „co ja z tego będę miał/a…”
Ech, zresztą, co ja będę Wam kadził, sam jestem z tych nolife’ów, z tych dzieci, dla których komp jest na piedestale od lat, dla których kiedyś sprawa środowiska, była tak samo prosta jak wyrzucanie swoich i cudzych papierków do kosza… dziś się ceni czas, a czas „marnowany” na „bezcelowe” i „bezowocne” „syzyfowe prace” to czas stracony…
Ciekawe kto by w ogóle popierał chorą ochronę środowiska. Ten cały Greenpeace to organizacja terrorystyczna. Blokują inwestycje, sabotują prawne, legalne działania, rzucają bomby śmierdziuchy na pokłady statków lub co gorszego, a to wszystko w imię jakiejś chorej imaginacji, że człowiek jest odpowiedzialny za zmiany klimatu, świata. Ziemia nie jest taka krucha żeby człowiek mógł ją sobie zmieniać do woli, to całe straszne „globalne ocieplenie” ma tyle do człowieka jak epidemia czarnej śmierci do krowy.
@Adam0o: Co tu dużo mówić – popieram i zgadzam się z nazwaniem Greenpeace’u organizacją terrorystyczną. Działania człowieka mogą oczywiście zniszczyć środowisko ale raczej na małym terenie (jak np Wybuch w Czarnobylu – ale to nie było zamierzone przez człowieka). Ale nikt mi nie wmówi, że przez żarówki czy dezodoranty zabijam naszą planetę
jest tak samo wazne jak i granie, bo przeciesz mozna ratowac swiat siedzadz w domku, a instrukcje do gier mogliby robic z recyklowanego papieru tak jak i plastikowe pudelka pudelka a aluminiowe czesci plyt przetapiac 😀
Przecież te dzieci na kilka/kilkanaście lat dorosną, dojrzeją, zmienią się ich poglądy. To, co teraz jest dla nich ważne w przyszłości może ich nie obchodzić.|A co do ekologi i ratowania planety, polecam:|http:www.youtube.com/watch?v=-CaIqW1WfPI|George Carlin w świetnej formie.
„Niech sprzątają ekolodzy”. To bardzo niedobrze, że ekolog kojarzy się teraz z bio-terrorystą. Głównie dzięki mediom, które nagłaśniają skandaliczne i ekstremalne akcje, a o tych sensownych i spokojnych nie wspominają… Źle się dzieje. Kiedyś drobne akcje – sprzątanie lasu itp, chociaż miały mały zakres, miały zmotywować innych. Ale co tam, lepiej wywalać śmieci do lasu. Lepiej wyrzucić plastiki z Maca przez okno samochodu. :/
y ten przedział wiekowy jest za duży bo co taki 5 czy 8 latek może wiedzieć o ekologi powinni zawężać przedział wiekowy bo wiadomo że dla takich małolatów zabawa będzie primo i tyle,
Osobiście podzielam opinię George’a Carlina (komik amerykański). W jednym z gagów dość dosadnie je określa i właśnie tym mnie przekonał. Polecam jego gagi, nie tylko ten o ekologii.
Ehh…. ważne jest ratowanie środowiska no ale bez jaj. Wystarczy że ludzie chociaż do śmietnika ruszą duspko. Ale kuźwa nie bo on może iść nawet 2 km do McDonalda ale nie może iść 6 metrów do kosza bo kurna za daleko. Żeby chociaż te śmieci nie latały po miastach,polach i blokach mieszkalnych oraz podwórkach dla dzieci. Takie coś to już dużo.
@Maziak: takie coś to jedyne co człowiek może zrobić. Reszta to jest jedno wielkie niporozumienie
Jakie znowu ratowanie planety, nam to już nic nie pomoże… Jedyne co może być pocieszające, to że raczej nie dożyjemy tych najgorszych pod tym względem czasów.
W dzisiejszych czasach nikt już nie rozumie czym tak naprawdę jest ekologia.
Maziak zgadzam się aż żal czytać te komentarze że ja mam środowisko w dupie. [beeep] nie chodzi oto byście się przywiązywali do drzew krzyczeć ,,Spal książkę, uratuj drzewo” a zwyczajniej ruszyli dupę do kosza na śmieci i wyrzucili opakowanie po czymś co przed chwilą zjedliściewypili. Czy chociażby zamiast wywozić śmieci do lasu (co tam że kosz jest zaraz pod domem lepiej pojechać 5 km dalej albo i więcej i tam wyjebać widać, że tylko jakiś skończony debil i idiota tak robi) a wywalić je do kontenera.
Najpierw niech sprawdzą wielkie koncerny, a dopiero później skupią się na nas…Tak, ja posegreguje śmieci, firma, np. mleczarnia wyleje „odpady” do rzeki, ciekawe jaki to ma sens? =)|Nie żebym był przeciwko, ale niech najpierw spojrzą na siebie, a dopiero potem na innych.
Heh, no tak, to chyba oczywiste że dzieci nie będą mówić że najważniejsze dla nich jest ratowanie środowiska. I tak się dziwie że aż 4% stwierdziło że to jest dla nich najważniejsze.|A to że umiejscowiły na pierwszym miejscu gry i telewizję nie oznacza że dbanie o środowisko dla nich nie ma znaczenia.|Ja osobiście też bym dbanie o środowisko uplasował gdzieś dalej. :]
Oh, noes!@AsiR|True, true…
Można pogodzić i granie i ratowanie środowiska.
Zróbcie ankietę!!!!!
Według mnie ta ankieta nie była dość sprecyzowana,bo nie wieżę że 40% ankietowanych nie wrzuca papierków do kosza.
To planeta sama decyduje jak mas być. Przed tą zimą mówiono,że jest globalne ocieplenie.
40+30+4=74[%], to w takim razie gdzie pozostałe 26%!?