E3 2010: Kevin Butler na konferencji Sony – przemówienie, które przejdzie do historii [WIDEO]
![E3 2010: Kevin Butler na konferencji Sony – przemówienie, które przejdzie do historii [WIDEO]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/19/f699a41f-bc9b-47b3-b31a-205fbc45e063.jpeg)
Zawaleni lawiną trailerów zapomnieliśmy o wczorajszej obietnicy (nam, jak i Hiszpanii zdarzają się wpadki) - ale lepiej późno niż wcale. Oto przemówienie Kevina Butlera z wczorajszej konferencji E3. "Hardkory - nie śmiejcie się z każuali. Wszyscy służymy jednemu królowi. A imię jego: GAMING"
Kevin Butler to fikcyjna postać stworzona przez Sony do serii reklamówek „It Only Does Everything„. W każdej z nich aktor Jerry Lambert wciela się w Kevina Butlera, wiceprezydenta od czegoś (to „coś” jest za każdym razem inne) i radzi użytkownikom PlayStation, jak najlepiej korzystać z ich konsoli.
Jego „wejście” na wczorajszą konferencję Sony wywołało burzę oklasków. „Zejście” zakończyło się zgodnym krzykiem setek gardeł.
Kevin Butler na konferencji Sony:
Czytaj dalej
41 odpowiedzi do “E3 2010: Kevin Butler na konferencji Sony – przemówienie, które przejdzie do historii [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Zawaleni lawiną trailerów zapomnieliśmy o wczorajszej obietnicy (nam, jak i Hiszpanii zdarzają się wpadki) – ale lepiej późno niż wcale. Oto przemówienie Kevina Butlera z wczorajszej konferencji E3. „Hardkory – nie śmiejcie się z każuali. Wszyscy służymy jednemu bogu. A imię jego: GAMING”
Jest gdzieś już jakaś wersja z napisami pl ? xD
wow 😀 lubię tego goscia
Bedzie tak slawne jak „Developers, developers, developers…” spoconego Ballmera. Ble.
To było niesamowite, po prostu epickie. ; )
hmm… |http:www.youtube.com/watch?v=IY2j_GPIqRA&feature=related
łee nic specjalnego;-p
Oraz E3 live camera|http:e3.gamespot.com/live-cam-tour/?tag=filter_tabs%3Blive-cam
„A girl that knows that the way to a man’s heart leads through a melee attack” Haha, podoba mi się koleś, choć reklam Sony nie oglądałem nigdy.
Prawie jak Mather Luther King z przemówieniem „I have a dream” XD
W moim przekonaniu to przemówienie ma szansę zjednoczyć graczy. Nie ważne jakiego kontrolera używasz, w jaką grę grasz i na jakim sprzęcie. Wszyscy dzielimy tę samą pasję- GAMEING. Bardzo udana mowa.
gość wymiata, a jego reklamy też są super 😀 😀
Ja tam wole konkrety od gadaniny dla tuszy 😛
Moim zdaniem żenada. Aktor pracujący dla Sony sprawia, że gracze zebrani na sali wiwatują.W ten sposób buduje się rzeszę fanboystwa.
Współczesny Braveheart !
@Wookie2e- uwazasz, ze pod wplywem jakiegos aktora nagle dorosli, powazni ludzie zebrani na sali stana sie fanbojami ktorzy obrzucaja blotem konkurencyjne sprzety? Gratulacje. SONY pokazalo, ze mozna podejsc do tak waznej imprezy z jajem i wyszlo im to dobrze.
Hut, nie dało się wybrać jakiegoś zdjęcia tego aktora, ale bez tej czarnej dziury? A wystąpienie fajne, szczególnie pierwsza część ;D
Hut wybral specjalnie to zdjęcie bo śmiesznie wygląda
Dla myślących graczy puenta tego występu to truizm, lecz wciąż wielu jest tych pozostałych, którzy dowartościowują się poczuciem lepszości nad ludźmi, których z pogardą nazywają „casualami”. A ja powiem jeszcze inaczej. Nie ma żadnego „casual”. Są dobre i złe gry. Wyrazista kropka.
Mimizu- Tylko że słabe gry to gry uproszczone, a dobre to gry rozbudowane. A to pokrywa się z definicjami hardkor casual
Ja do końca życia będę się nabijał z casuali ;P
Nie rozumiem żartów…:/
@Mistrz Jedi Radek|To na serio, czy taka nieudana parodia? Słabe implikuje uproszczone oraz dobre implikuje rozbudowane?? Ja znam gry słabe, a skomplikowane i dobre, a uproszczone – co Ty na to? Abstrahując od tego, że z definicją „hardkor i casual” to nic wspólnego nie ma.
@MistrzJediRadek – każual, czy hardkor, to zależy TYLKO od podejścia do gier. Każual może pograć w GTA, ot tak, żeby pojeździć autem, albo w jakiegoś FPSa, żeby przejść parę misji i rzucić grę w kąt. Hardkor może wycisnąć ostatnie soki z LittleBigPlanet, czy World of Goo.
Peace Bro! Wszyscy jesteśmy graczami!
Jest jakieś dziwne przeświadczenie (albo tak mi się wydaje), że prawdziwy gracz, to hardcore na 200%, który nie może sobie pograć, tylko musi grindować bez przerwy. To co w tym za zabawa?
wychodzi pajac i gada do innych pajaców…tylko, że on w rzeczywistości nie jest skończonym pajacem, po prostu płacą mu za zdzieranie gardła.
Gracz to gracz? tu jakoś nie widzę różnicy poza ładnymi nazwami .
A wiekszosc dzisiejszych hardkorow sama bedzie casualami szybciej niz mysli. Im czlowiek starszy tym wiecej obowiazkow zawodowych i rodzinnych ma na glowie, a jednoczesnie mniej czasu mu pozostaje na granie. Kiedys bylem w stanie grac po 60h+ tygodniowo, teraz jestem happy jesli uda mi sie poswiecic na te czynnosc 15h w ciagu tygodnia. Ale coz, takie zycie. Zreszta i tak nie narzekam. 🙂
@Tesu|Ba, powiem więcej, to już nawet nie chodzi o to, że nie ma czasu, po prostu się nie chce 😉 Wystarczy godzinka, dwie i jesteśmy „syci” ^^
„Kevin, that was epic.”
Nie było to śmieszne.
Więcej zanudzał niż rozśmieszał.
Thank you, thank you so much!
Wystąpienie genialne. Aż zrobić na nim kampanie łączącą środowisko graczy 😉
Mimizu* Zauważ jednak ze najczęściej dobre gry są rozbudowane, a słabe uproszczone. Wiem ze czasem zdarza się na odwrot, ale tak zwykle jest. Im a to bardzo dużo z definicja pojęć jakie przytoczyłeś ponieważ nie odnoszą się one do ludzi tylko do gier.
Phew… bratać się z konsolowcami? nigdy D:
Radek – Ale to, że gra jest rozbudowana, wcale nie oznaczy że jest hardcorowa, z reguły rozbudowanie gry powoduje właśnie, że można w nią grać na wiele sposobów (nie dotyczy to tylko uber-prostych gier).
@Paveloo951 – Pogratuluj sobie. Tak zwani „dorośli i poważni ludzie” nabierają się na dużo prostsze rzeczy. Rozwala mnie to, że na przedstawieniu takiej giga korporacji jak Sony, zatrudniony przez nich aktor wygłasza przemowę obliczoną na reklamę konsoli Sony, a tutaj pisze się o tym jak o jakimś przełomie w myśleniu. To my musimy uruchomić to myślenie. To jest zwykła reklama w przebraniu kabaretu którego treść określa nie kto inny jak ten który go opłaca czyli w tym przypadku Sony.
@Mimizu: prawda, przykro mi że to określenie stało się tak negatywne, tak niemiłe, to nie jest dobre… i co, jestem tym całym casualem, bo gram mało? bo nie oddaje grą całego mojego wolnego czasu? bo mam życie? i to jest takie negatywne? sam już nie wiem z kogo bardziej się śmiać i patrzyć z politowaniem 😛 BTW. stwierdzenie „dowartościowują się poczuciem lepszości” – genialnie trafione w tych całych hardcore’ów 😉
No, ale obrazek do newsa mogliście jednak dać lepszy… :]