Dragon Age II: Książę na wygnaniu – nowy zwiastun pierwszego DLC [WIDEO]
Electronic Arts opublikowało nowy zwiastun pierwszego DLC do Dragon Age'a II, czyli Księcia na wygnaniu. Dodatek dostępny będzie w dniu premiery podstawki. Za darmo otrzymają go nabywcy wydania BioWare Signature Edition, reszta natomiast będzie musiała zapłacić 26 zł (PC, PS3) lub 560 MSP (X360).
Nowy trailer Dragon Age II: Książę na wygnaniu:
Czytaj dalej
38 odpowiedzi do “Dragon Age II: Książę na wygnaniu – nowy zwiastun pierwszego DLC [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Electronic Arts opublikowało nowy zwiastun pierwszego DLC do Dragon Age’a II, czyli Księcia na wygnaniu. Dodatek dostępny będzie w dniu premiery podstawki. Za darmo otrzymają go nabywcy wydania BioWare Signature Edition, reszta natomiast będzie musiała zapłacić 20 zł (PC, PS3) lub 560 MSP (X360).
Uwielbiam to. Jeszcze nie ma gry… Już są DLC. W pytę! Nie mam nic przeciwko nim, ale nie jak wychodzą od razu i z prędkością światła.
Grafika ociupinkę lepsza niż w jedynce, czyli szpetna w huss! A niedługo będą zapowiadać najpierw DLC do gry, a potem samą grę. Dlatego nie mam najmniejszego zamiaru kupować tego typu chłamu. Danke!
Coraz bardziej mnie to irytuje. Gdzie czasy gdy kupowało się pełna grę, po roku wypuszczany był dodatek itd? Teraz kupujesz prawie pełna grę, ale żeby odkryć jej wszystkie sekrety czy dostać ta i tamtą bron musisz kupić X DLC, których cena w sumie przekracza wartość gry. Wolałem czasy gdy to co odkryje/znajdę w grze zależało ode mnie a nie od zasobności mojego prawdziwego portfela.
DA II i tak sprzeda się świetnie. Sam mimo, że demo mnie odrzuciło pewnie kiedyś kupię Ultimate Edition. Powód jest prosty – w grach Bioware zwykle jest całkiem niezła fabuła. Co do DLC to faktycznie przesadzają, ale rozwiązanie jest łatwe – nie kupujmy, to przestana wydawać. Póki jest masa frajerów, którzy te wszystkie DLC kupują, póty będą się ukazywać. Mam tylko nadzieję, że inne firmy nie pójdą śladem Bioware jeśli chodzi o cięcie fabuły na kawałki. Wielką niewiadomą są DLC w Wiedźminie 2.
Mój stary komentarz na temat polityki DLC Bioware:|do tych wszystkich, którzy popierają politykę Bioware: wyobraźcie sobie Fallouta 2 bez enklawy albo Planescape bez początku. Tak właśnie działa Bioware. Ich DLC to nie tylko dodatek, to integralny element fabuły (Witch Hunt/Lair of the Shadow Broker), bez którego gra będzie niepełna. To tak jakbyście czytali książkę z powycinanymi rozdziałami. Rockstar robi spin-offy, Bethesda dodatki, które tylko wzbogacają świat. A Bioware jako DLC wydaje takie rzeczy…
… które fan gry po prostu musi mieć. Wiedzą jak zarobić…
zgadzam sie z wami. Świat schodzi na psy. Rozumiem , że pieniądze liczą się coraz bardziej i w ogóle , ale bez przesady. TO jest zwykłe wyłudzanie pieniędzy od graczy. BO jak można to inaczej nazwać skoro dlc wychodzi w dniu premiery gry? To równie dobrze mógłby być częścią podstawki , a może jest to część podstawki specjalnie z niej wykrojona? Zdzierstwo. A gdzie podziały się pasja i zamiłowanie do gier? Czy naprawde liczy sie tylko kasa?
…i znowu bonus w postaci itema, jeszcze troche i bohater bedzie niezwyciężony na samym początku gry, a do premiery kilka dni pozostało.
oj co ja pisze, to item dla postaci z dodatku.
Drobna uwaga do wszystkich narzekaczy – to DLC dostaną za darmo wszyscy, którzy zamówili Bioware Signature Edition. Osobiście wolę taki dodatek, niż jakiś niepotrzebny chłam, który zaraz wyląduje na dnie szuflady. Jeśli więc koniecznie musicie się czegoś czepiać, to tego, że owe DLC w ogóle zostanie udostępnione innym, a nie, że zapowiedzieli je przed premierą samej gry. No bo jak mieli bonus do edycji specjalnej zapowiedzieć po premierze?
smutna polityka biowar …… .
Zgadzam się z Kerpem, od siebie dodam jeszcze, że DLC kosztuje 20,44zł, a nie 26zł (skąd autor newsa wziął tę cenę?). To raz. Dwa, że Zero Day DLC wydawane przez BW są bezpłatne, jeżeli spełnione są określone warunki – w przypadku Warden’s Keep był to zakup cyfrowej edycji kolekcjonerskiej (co miało wynagrodzić brak fizycznych gadżetów), a w tym wypadku jest to bonus dla zamówień złożonych przed 11 stycznia. LotSB ani żadne inne DLC do ME2 nie powstało wcześniej. Były planowane, ale nie znaczy to, że (…)
@Mefisto27 Widzę że nie grałeś w Origins, mimo to się wypowiadasz, itemy z DLC np w Origins miały wymagania, np: siła 42 założyć więc mogłeś item około poziomu 12 postaci, z czego cześć się skalowała wraz z poziomem. Martwi mnie to że po odblokowaniu ekwipunku w demie, zbroje/ubrania towarzyszy nie są do zmiany tylko się skalują z poziomem :/
Kerp, ja bym wolała by to nie był dodatek, tylko część gry. Co się porobiło… dlc wydane w tym samym czasie co gra i to zapowiedziane przed wyjściem oficjalnej wersji… żal. Jeśli będzie tyle dlc ile tych postaci na skrzydłach to życzę wam powodzenia.
Aż szkoda czytać te komentarze nie podoba Ci się to nie kupisz BioWare i tak nie straci lol, tak jak Karp napisał lepsze DLC dla funów co zamówili grę wcześniej niż Artbook, który leży w szafie…
@genobis – na końcu trailera dowiesz się, skąd taka cena. 🙂 Pozdrawiam. 🙂
(…) premierowa wersja gry była w jakikolwiek sposób okrojona. Ot, po prostu, pewne elementy zostały przygotowane wcześniej, same DLC powstały potem czego dowodzi choćby obecność nowych elementów rozgrywki, nowych skryptów, nowych efektów, itd. No i ostatnia sprawa: ceny sa takie same dla całego świata, a nie jest winą BW, że w Polsce średnia pensja to ok 3000zł (często i tak mniej). Czy gdyby DLC kosztowało 7zł też byście tak narzekali? Właśnie tyle to kosztuje (proporcjonalnie) np. amerykańskiego gracza.
@Piotrek66 – dzięki, rozumiem już 🙂 Trailer oglądałem wcześniej w angielskiej wersji językowej i teraz nie zwróciłem uwagi. Tym niemniej EA Polska (bo o ile rozumiem – to oni robili napisy) niepotrzebnie zawyżyła cenę. Wg obecnych kursów walut 7 dolarów to właśnie 20zł z groszami i ceny punktów BioWare temu odpowiadają.
Pewno, nie narzekać, komu się nie podoba nie kupuje, proste. Ja na Bioware postawiłem krzyżyk, uważam, że buble które wciskają graczom nie są warte zakupu. DLC to zaledwie jeden z problemów. O wiele poważniejszy stanowi coraz to niższa jakość wydawanych przez studio produkcji.|Ten mariaż z EA nie wyszedł miłośnikom rpg na dobre.
eustachy80: dobrze że to tylko twoje zdanie i nie odzwierciedla rzeczywistości.
@Shunex, nie tylko i całe szczęście, grupa niezadowolonych z poziomu produkcji eks mistrzów gatunku stopniowo, acz systematycznie rośnie. U mnie Bioware miało spory kredyt zaufania, ale do czasu. Rozczarowania jakimi okazały się DA, a zwłaszcza ME2 przesądziły. Skoro równie płytkie, ograniczone tytuły urastają do rangi hitów, to coś jest tu nie tak.
eustachy80 – które z gier BW były wg Ciebie lepsze? Ja tylko cieszę się, że w końcu zdecydowali się porzucić tęczowe fantasy spod znaku Forgotten Realms. DA:O wciąż nie jest prawdziwym dark fantasy, ale na pewno stanowiło krok w dobrą stronę. W Jade Empire i „Kotory” nie grałem (i pewnie brak czasu nieprędko mi pozwoli), ale od czasu ME żadna z ich gier mnie nie rozczarowała (choć niektóre, np. ME2, które jest już stuprocentową hybrydą gry akcji i RPG, mnie zaskoczyły).
Już w Origin się przekonałem jakie to oni DLC potrafią zrobić,także dziękuje nie skorzystam|:P
gry które wyszły z BW z pod znaku Forgotten Realms były, są i będą klasykami które ciężko w dzisiejszych czasach przebić ponieważ trudno jest teraz czymś zaskoczyć gracza. Co do wcześniejszych wypowiedzi uważam że eustachy80 ma troszkę racji, gry są upraszczane, jednolite i przewidywalne w coraz to większym stopniu co w porównaniu do gier z lat 90 było nie do pomyślenia, trym dla jednego gracza praktycznie w 80% jest do jednorazowego przejścia i gre odkłada się na półkę…
Przecież to są jakieś jaja. Gry jeszcze nie ma a zapowiadają DLC. Chamstwo niektórych ludzi nie ma granic. Współczuję wszystkim frajerom, którzy kupią premierową wersję a później kupią te DLC.
Pisałem już setki razy ale powtórzę i teraz-jak perfidnym chamem trzeba być,żeby zapowiadać przed premierą gry możliwość zakupienia fragmentu gry,który na 99% w tej lub podobnej formie miał być zawarty w pudełkowej wersji? ;O
kavulo, co ty chcesz od DLC do DA: Origins? 😛
@Thug, a dokładniej: czego im współczujesz?
Zbroja tego typka jest ludzaco podobna do majestic armor z Lineage2 na humanie ;d
@genobis – Współczuję im frajerstwa. Tego, że mając świadomość, że wydawcy kpią sobie z nich w żywe oczy i tak spełnią to co sobie zamierzyli. Ja jeśli grę kupię to w serii z wszystkimi DLC. A nawet jeśli premierową wersję to nie kupie później DLC.
Mnie ciekawi tylko, dlaczego wypuszczają toto w dniu premiery nie na płycie z grą, tylko całkiem osobno. Nie obraziłbym się, gdyby było za darmo, ale tak…ktoś w BioWare chyba nieźle uderzył się patelnią w głowę. Chociaż bardziej skłaniam się jednak ku komuś z Electronic Arts. Na łeb wychodzi więc 199zł (konsole) + 26? Rozbój w biały dzień i tyle. Nawet śmiać się nie chce, bo to już po prostu przekracza granice.
@Thug – popieram twoje podejście – jeśli ktoś uważa że DLC to zło nie powinien ich kupować. Sam bardzo długo czekałem na DA 1 ultimate w rozsądnej cenie
Hmm… zakup DA II stoi pod coraz większym znakiem zapytania. Cóż… mam nadzieję, że pre-orderowcy szybko zamieszczą swoje recenzje. Bo na CDA nie ma (raczej) co liczyć… „Walki są wymagające, co przyznają obaj obecni na prezentacji Qn’ik i Greg.” ->to mnie powaliło na łopatki XD
Czy to jest właśnie nowy styl fabularny gier Bioware? „Zabić wszystkich na swojej drodze”? 😛 Widać wyraźnie, że branża gier się rozwija. Ze wszystkimi negatywnymi tego skutkami, niestety…
@Shion Ciekawi cie dlaczego tak zrobili??? ;] Już odpowiadam.MANY!!!
DLC do gier wcale nie kupuję, ściągam tylko jak są darmowe i jakoś żyję – za wiele to się na tym nie traci, nie wycinają przecież połowy gry tylko jeden poboczny wątek z jakimś faggotem po solarce któremu załatwili rodzinkę. W ME2 można się bawić równie dobrze bez Zaeda czy Kasumi, to i bez tego gościa da się przeżyć.
yyy nic ciekawego może by tak dali znajdź odpowiednie stringi dla mirandy;D to może by się kupiło a tak jakiś tam książę łeee|ech szkoda bioware że taką droga idzie ;( zamiast wydać jeden a porządny wydaje takie pierdoły