25.07.2018
Często komentowane 18 Komentarze

PUBG w pięć lat stanie się dyscypliną e-sportową

PUBG w pięć lat stanie się dyscypliną e-sportową
Zawodnicy mają zarabiać na wewnątrzgrowych bluzach z kapturem i apaszkach.

W stolicy Niemiec trwa właśnie PUBG Global Invitational, kolejna (w 2017 roku gra pojawiła się na Gamescomie i IEM Oakland, w 2018 zawitała do katowickiego Spodka) impreza, na której PUBG Corporation chce udowodnić e-sportowy potencjał swojego bestsellera.

Prezes Changan Kim zaznaczył na spotkaniu z prasą, że jego firma planuje uczynić z e-sportowego PUBG-a „samodzielny produkt”, a nie wykorzystywać e-sportowe zmagania jako „narzędzie marketingowe”. Przedstawił nam również powzięty w tym celu plan pięcioletni, zgodnie z którym studio zamierza oprzeć swoją strategię na kilku filarach:

  • polepszeniu doświadczeń widzów (poprawa interfejsu, streamy dedykowane dla konkretnych zespołów);
  • stworzeniu jednego, obowiązującego podczas zmagań zestawu zasad (obecnie zespół „eksperymentuje”);
  • otworzeniu się na partnerów z zewnątrz;
  • zapewnieniu stabilnego finansowania najlepszych zespołów. Co ciekawe, ma się ono odbywać nie tylko za pośrednictwem turniejowych nagród, ale również dzięki sprzedaży wewnątrzgrowych przedmiotów (przynajmniej część zysków zostanie przeznaczona na działalność drużyn). Ten akurat pomysł wchodzi w życie już, teraz, natychmiast. Swadzieścia najlepszych teamów mistrzostw PGI 2018 otrzyma profity ze sprzedaży przedmiotów;
  • w 2018 PUBG uskuteczni objazdową trasę po (wybaczcie brzydkie słowo) eventach. W 2019 powinny ruszyć regionalne ligi oraz (na przełomie listopada i grudnia) globalne mistrzostwa. Co roku powinny odbywać się dwa sezony oficjalnych rozgrywek, między którymi mogą się toczyć imprezy zewnętrznych partnerów (z którymi, jak wspomniałem, PUBG Corp zamierza aktywnie współpracować).
  • Swoją drogą – podczas mistrzostw mieliśmy okazję rozmówić się z Brendanem Greenem, znanym szerzej jako PlayerUnknown. Efektem naszej rozmowy będzie artykuł, który przeczytacie w nadchodzącym CDA 10/2018.


    Na zdjęciu: dwóch najważniejszych w branży ludzi z ksywkami na P.

    18 odpowiedzi do “PUBG w pięć lat stanie się dyscypliną e-sportową”

    1. Zawodnicy mają zarabiać na wewnątrzgrowych bluzach z kapturem i apaszkach.

    2. Za 5 lat to ta gra będzie martwa, jeśli deweloperze w końcu nie przejrzą na oczy.

    3. Mistrz Papkini.

    4. > przegrywaj obecnie na praktycznie każdym froncie ze swoim konkurentem|> snuj dalekosiężne plany|> ???|> profitChociaż przynajmniej ich eventy nie lagują tak bardzo jak te Fortnite’a, więc niech mają chociaż to.

    5. A mnie ciekawi, jaki jest odsetek cheaterów w tej grze, ponieważ lubię gry FPS, sieciowe zwłaszcza, takie jak CS;GO, jednak musiałem rzucić tą grę z powodu wszelakiego oszukiwania.Przerzuciłem się na LoL’a, jednak o już nie to samo co taki CS, jednak mam pewność, że małe jest prawdopodobieństwo, że ktoś będzie czitował.

    6. Gdy dorosnę chcę być taki jak Papkin, pogodzić się ze Smugglerem, wytłumaczyć ze szczeniackich komentarzy i uczyć od niego… a nie, czekaj, już dorosłem, nie jestem Papkinem, a od piątku nie będę już studentem. Jestem dalej niż bliżej. Przegranko.

    7. KarczekWieprzowy 25 lipca 2018 o 10:40

      @harry1519 Za 5 lat ta gra… co to za gra w ogóle? Już nie pamiętam

    8. @witorrr98|Jeśli frajernia śmigająca na cheatach w CS: GO była dla ciebie utrapieniem, to musisz mieć na uwadze, że w przypadku PUBG liczba banowanych każdego miesiąca kont idzie w setki tysięcy (!), a niekiedy i miliony (!).|Co do e-sportowych zapędów Koreańczyków, śmiem twierdzić, że za 5 lat mało kto będzie pamiętać o PUBG, a co dopiero zawodowo się weń zagrywać.

    9. Aby tytuł stał się e-sportowy, musi przede wszystkim być widowiskowy, a gdzie w tej grze są jakieś emocje? Tytuł ciągnie już na oparach popularności sezonowego gatunku jakim jest „royale”, oraz ludzi znanych z tego, że są znani, a oni snują o jakimś e-sporcie, pyszny żarcik.

    10. Spojrzałem w kalendarz, ale tam 25 lipca, nie 1 kwietnia. Trochę późno ten żart.

    11. Gra jest zbyt losowa, aby mogła się stać e-sportem. I gdzie chcą oni upchnąć wszystkich uczestników podczas finałów?|Niech najpierw dopracują swój tytuł, bo widać już zaczynają myśleć jak zarobić na tytule, który zaczyna mocno stać za konkurencją, która oferuje o wiele więcej niż PUBG, czego Green nie chce chyba uznać i uważa, że to tylko chwilowy trend i wkrótce PUBG wróci na top.

    12. Gdyby Digital Extreme, CDP, albo Obsidian przekazało że ma 5 letni plan dla swojej gry to jeszcze bym uwierzył że są w stanie go zrealizować, a gra będzie na tyle popularna przez 5 lat że będzie się to opłacać. Osobiście nie sądzę żeby PUBG corp się to udało. Nie z ich battle eventami, bugami, powolnym rozwojem i pozwami. Plus dochodzi do tego fakt że konkurencja nie śpi, a z tego co wiem już teraz powstają bardziej interesujące i lepsze alternatywy do PUBG, nie wspominając nawet o Fortnite.

    13. Tę informacje można podsumować jednym słowem – „XD” Taa, już widzę, jak gra bazująca w sporej mierze na losowości staje się esportem…

    14. CzlowiekKukurydza 25 lipca 2018 o 16:05

      Myślał indyk o niedzieli… Za rok PUBG pewnie ostatecznie utonie w morzu klonów z których jeden czy dwa wprowadzą jakiś swój nowy bajer (jak Fortnite chociażby) i nara. Nie da się zrobić dyscypliny e-sportowej z gry-trendu który przemija. @greedosk Jestem tego samego zdania – ostatni wielki skok na kasę,a nuż znajdzie się jakiś wielki sponsor do wydojenia.

    15. śmieszy mnie określenie e-sport i jeśli będzie kiedyś na równi ze sportem no to „wciąganie krechy” na czas także powinno być, no bo kasa kasa

    16. Dobre sobie za rok większość graczy zapomni o PUBG nie mają szans na dłuższą metę z CS GO chyba, że Microsoft będzie ich sztucznie utrzymywał.

    17. Mam nadzieję, że PUBG i Fortnite zdechnie za rok albo wcześniej.

    18. deanambrose 26 lipca 2018 o 14:08

      Przecież braknie miejsc na onkologii ;/

    Dodaj komentarz