Metro 2033: Wstrzymano prace nad filmem, bo Hollywood chciało go zamerykanizować

Metro 2033: Wstrzymano prace nad filmem, bo Hollywood chciało go zamerykanizować
Zamiast Moskwy – Waszyngton.

Jakoś w 2012 roku gruchnęła wieść, że amerykański koncern Metro-Goldwyn-Mayer nabył prawa do ekranizacji pierwszej części postapokaliptycznego cyklu Dmitrija Głuchowskiego, „Metro 2033”. Kilka lat wcześniej książki tego autora zostały z sukcesem zaadaptowane na strzelanki przez THQ i 4A Games. Fani na całym świecie zaczęli zastanawiać się, czy Amerykanie zdołają przenieść książkę przesiąkniętą rosyjskimi realiami i metaforami na srebrny ekran. Odpowiedź niestety brzmi – nie zdołali.

Źródła z Hollywood donoszą, że prace na filmem zostały wstrzymane, a prawa autorskie wróciły do Głuchowskiego. Autor w rozmowie z portalem VG24/7 wyjasnił, że filmowcy chcieli przenieść akcję adaptacji kinowej do stolicy USA. Według pisarza nie miało to sensu w świetle jego pierwotnej koncepcji:

Wiele elementów nie pasuje do Waszyngtonu. W Waszyngtonie naziści nie mają sensu, komuniści nie mają żadnego sensu, Czarni nie mają sensu. Waszyngton to w zasadzie miasto ludzi czarnoskórych. Nie chciałem, żeby skończyło się na takich skojarzeniach, [Czarni] to ogólna metafora ksenofobii, ale zupełnie nie jest to komentarz na temat Afroamerykanów. Więc nie pasowała. Musieli zastąpić Czarnych jakimiś przypadkowymi potworami, a jeśli potwory nie wyglądają jak ludzie, cały wątek ksenofobii nie ma sensu, podczas gdy to było dla mnie, jako człowieka o poglądach internacjonalistycznych, bardzo ważne. Zrobili z tego bardzo sztampowy wątek.


Głuchowski dodał również, że część producentów obawiała się przedstawić historię osadzoną w Moskwie, ponieważ „większość Amerykanów woli opowieści o Ameryce”. Wszystkie te czynniki sprawiły, że obecnie autor „Metra 2033” rozmawia z nowym zespołem producentów filmowych, ale proces ten jest dopiero w początkowej fazie i nieznane są bliższe szczegóły. Głuchowski ma nadzieję, że nadchodząca gra Metro Exodus (premiera na PC, PS4 i XBO 22 lutego) rozreklamuje trochę jego uniwersum w Stanach, co sprawiłoby, że spojrzano by tam przychylniej na film.

33 odpowiedzi do “Metro 2033: Wstrzymano prace nad filmem, bo Hollywood chciało go zamerykanizować”

  1. Brawo dla autora. To jego dzieło i jego wizja i tak perfidne zmienianie tylko pod amerykańskiego widza jest nieakceptowalne. Ich egocentryczne myślenie czasami jakby przesłaniało im faktyczny stan świata rzeczywistego…A to dziwne, bo przecież w wielu filmach akcja rozgrywa się w innych krajach.

  2. „Naziści i komuniści nie mają sensu”. Oj zdziwiłby się pan, gospodin Strugacki, jak wiele jest obecnie ludzi o skrajnie lewicowych i prawicowych poglądach w Stanach. I pewnie to jest powodem, dlaczego nie chcą tych motywów w filmie. Z drugiej strony, to byłaby ciekawa wariacja:wysztafirowani, o kolorowych włosach, metro i transeksualni komuniści, wespól z czarnymi, czyli Antifą, walczą z Polis, czyli konserwatywnymi republikanami i Hanzą, czyli korporacyjnymi oportunistami, dejm, zobaczyłbym coś takiego ☺

  3. CyberKiller40 11 grudnia 2018 o 13:10

    :facepalm: ale głupi ci amerykanie…

  4. I bardzo dobrze. W tym przypadku cieszę się że Autor powiedział niet. To coś podobnego co z naszym Pileckim chcieli zrobić a chcieli zrobić z niego żyda który Ratował żydów w Oświęcimiu a Polacy go za to zamordowali.

  5. Jasne kurde.Wszystko na świecie ma być hamerykańskie.

  6. Dimitry to jednak zaje jest. Nie daje swoim utworem pomiatać i jeszcze pomaga tym którzy mają na jego świat pomysł.

  7. a wiedźmina zrobią i będzie beka heheh

  8. ok więc mogli dać łatkę Uniwersum Metro 203(3/5) i byłoby po problemie.

  9. Niech zrobi to Netflix. Nie ma problemu wtedy o czepianie się czarnoskórych. Akcja spokojnie może być w Rosji. Z Ruskimi aktorami,czyli dodatkowy klimat. I wsio.

  10. Autor postąpił słusznie. Wizja twórców nie zgadza się z zamysłem książki więc do widzenia. Tymczasem u nas Netflix profanuje wiedźmina a niektórzy jeszcze klaszczą z radości. Zaraza!

  11. NieJestemzPolskiPL 11 grudnia 2018 o 14:49

    A czego innego można spodziewać się po USA? 🙂 Szacunku do czegoś innego niż hamerykańskie?

  12. @nemo12 Bo u nasz dalej jest sporo pozostałości po PRL. Mogą nasz profanować, ważne by ktoś z zachodu nasz wspomniał 😛

  13. Co śmieszne, moskiewska lokalizacja jakoś nie przeszkadzała w przypadku sprzedaży gier, czy pewnie także książki… Hollywood i ich wymówki…

  14. I bardzo k* dobrze

  15. Bardzo inteligenty człowiek

  16. StaryWyjadacz 11 grudnia 2018 o 15:51

    Sapkowski powinien brać z niego przykład. Ale nie, kasa ważniejsza …

  17. Bo chcą to zrobić amerykanie, a USA robi filmy amerykańskie dla amerykanów innych maja w d… jesli coś zarobią w innych krajach to fajnie.

  18. @StaryWyjadacz Głuchowski ma całkiem inne podejście to swojej twórczości niż Sapkowski. Na podejście do kasy już zwróciłeś uwagę. Poza tym Głuchowski zachęca innych pisarzy by rozwijali uniwersum Metro i traktuje gry jak kanoniczną część historii z książek. Jakie podejście do gier ma Sapkowski to już wiemy.|@Gavriel6 Strugaccy byli od „Pikniku na skraju drogi”, na której bazuje S.T.A.L.K.E.R. Chyba,że to było ironiczne, wtedy przepraszam i zwracam honor.

  19. @Stary Wyjadacz „Sapkowski powinien brać z niego przykład”.|Serio? Gdyby tak zrobił to byśmy nie mieli Wieśka.

  20. Chciałbym tylko zwrócić uwagę wszystkich porównujących ekranizację „Metra” do ekranizacji „Wiedźmina”, że „Metro” dzieje się w świecie będącym wariacją na temat rzeczywistości: w konkretnym kraju i konkretnych realiach, mających ogromny wpływ na to uniwersum. Natomiast „Wiedźmin” to fantasy czystej wody, a z ekranizacją fantasy o wiele lepiej poradzą sobie Amerykanie niż np. Polacy. No chyba, że ktoś jest wyznawcą bzdurek o tym, jaki to „Wiedźmin” jest turbosłowiański – ale takim to już tylko współczuć.

  21. Hollywood chcialo zrobic film o Rotmistrzu Pileckim, ale pod warunkiem ze w filmie bedzie on…żydem. Fakof !

  22. No i bardzo dobrze, chociaż jeden potrafi powiedzieć Nie!

  23. @ hehe czym oni profanują ? Nie ma choć jednego zdjęcia a ty już wiesz swoje :] Co ty jakiś Nostradamus ?

  24. No I dobrze, meteo nie ma nic z Ameryką wspolnego

  25. Nie rozumiem sarkania na Sapkowskiego. Skoro dzieło jest własnością autora, to ma prawo nim dowolnie rozporządzać, w tym udzielić zgody komuś, kto chce je dowolnie przerobić, zamiast przejmować się kilkoma pryszczatymi, którym wydaje się, że dzieło należy bardziej do nich, niż do autora. Tym bardziej, że w Wiedźminie nie ma nic specyficznie polskiego, co uzasadniałoby wasz szowinizm. Ba, jego wymowa jest raczej antyszowinistyczna.

  26. @Rzeziblacha|”Także Ci nie wyszło…” – kurde, faktycznie. Skoro random z internetów twierdzi, że lepiej wyglądałaby współpraca z Rosjanami, bo on tak uważa, to wobec takiego argumentu jestem bezbronny 🙂 A błyskotliwy tekst o zawieszce klozetowej już całkiem zrównał mnie do gleby.|Ale, tak swoją drogą, widziałem chyba ze 3 rosyjskie filmy zbliżone do fantasy – i nie tyle były to filmy, co raczej „filmy”, w dodatku walące na odległość podróbką – tak, zgadłeś – produkcji amerykańskich. Widziałem nawet 1 pols

  27. ki film fantasy – o dziwo, nazywał się chyba „Wiedźmin” – i naprawdę nie jestem pewien czy moja psychika jest gotowa na taką międzynarodową koprodukcję.|I to nawet pomimo tego, że nie jestem jakoś hurraoptymistycznie nastawiony do serialu od Netflixa, szczególnie w kontekście tego, co ta platforma z siebie wydala ostatnimi czasy.

  28. Dziwię się wam, przecież to wy jesteście wszyscy pierwsi aby walić wszystko po angielsku i dać ludziom z łaski napisy więc i dla was lepiej jakby wszystko było takie hamerykanskie i najlepiej aby film był po angielsku broń boze po rosyjsku czy ukraińsku bo wtedy będziecie musieli czytać napisy a jesteście przyzwyczajeni do swojego drugiego języka ojczystego czyli angielskiego:D

  29. Ja tam w Metro 2033 i Last Light grałem z rosyjskimi głosami, bo amerykańskie były tak słabo zrobione, że szkoda gadać. A po Rosyjsku fajnie się dało wczuć w klimat.|Co do filmu, to brawa dla autora, że umiał postawić na swoim i dba o jakość produktu,

  30. @joeblack1989 wypowiem się w swoim imieniu, bo mimo, że nie piszesz do mnie, to jakoś poczułem się wywołany do tablicy.|Jestem zwolennikiem odbioru gier w oryginale. Czyli, jeśli oryginalnym językiem jest angielski – to po angielsku, jeśli polski – to po polsku.|Jest kilka wyjątków od tej reguły, gdzie tłumaczenie PL rządzi.|Niestety nie znam więcej języków w stopniu umożliwiającym mi rozgrywkę – wtedy chętnie zagram w gry z oryginalnym dubbingiem z napisami PL/EN. Choćby to miał być japoński.

  31. Sam bym kazał im spadać gdyby zaproponowali coś takiego. A co do wiedźmina to zamiast łowcy potworów najlepiej przerobić go na murzyna łowcę białasów.

  32. @Moooras, chyba nie za bardzo zrozumiałeś o co chodziło Głuchowskiemu.

  33. @galbraith mój komentarz jest do tych co walą angielski w każdej grze bez zachowania klimatu a jak coś nie pasi to piszą abyś nauczył się języka ( najlepiej angielskiego) |Paradoksalnie taki cyberpunk 2077 może lepiej wyglądać w wersji angielskiej i napisy ze względu na miejsce w którym będzie się rozgrywać, sam się zastanawiam w którą wersję będę grał

Dodaj komentarz