31.03.2019

Artifact: Twórcy chcą ratować grę, gruntownie ją przerabiając

Artifact: Twórcy chcą ratować grę, gruntownie ją przerabiając
Planowany rozwój karcianki zostaje tym samym wstrzymany, by rozwiązać „głęboko zakorzenione problemy”.

Pamiętacie jeszcze karciankę Valve? Zadebiutowała pod koniec listopada zeszłego roku, zanotowała świetne otwarcie i jeszcze bardziej spektakularny odpływ graczy. Dwa miesiące później przez korporację przetoczyła się fala zwolnień, która dotknęła m.in. projektanta gry, Richarda Garfielda (autora karcianki Magic: The Gathering). Sytuacja jest tak rozpaczliwa, że firma stawia wszystko na jedną kartę – projekt będzie kontynuowany, ale cały model rozgrywki zostanie dogłębnie przebudowany.

W oficjalnym komunikacie autorzy poinformowali, że planowany rozwój karcianki zostaje wstrzymany – nie będą na razie pojawiać się żadne nowe karty, patche czy rozszerzenia. Zamiast tego zespół skupi się na przerobieniu ekonomii tytułu, mechanizmów rozgrywki czy elementów społecznościowych. Nie wiadomo, ile te zmiany potrwają ani czy po ich zakończeniu Artifact przejdzie na model free-to-play (obecnie dostęp do produkcji wciąż kosztuje prawie 76 złotych). Poniżej możecie przeczytać całe wyjaśnienie, jakie twórcy przedłożyli fanom:

Kiedy wypuszczaliśmy Artifacta, oczekiwaliśmy, że będzie to początek długiej podróży, fundament na najbliższe lata. Zamierzaliśmy zacząć od razu realizować naszą typową strategię wypuszczania aktualizacji napędzanych dialogiem członków społeczności ze sobą nawzajem i z nami. Rzecz jasna wszystko poszło inaczej, niż zakładaliśmy. Artifacta cechuje ogromna rozbieżność pomiędzy naszymi oczekiwaniami względem tego, jak nasza gra powinna zostac przyjęta, a stanem faktycznym. Nie uważamy jednak, że gracze nie zrozumieli naszej gry albo grają w nią niewłaściwie. Artifact to dla nas szansa na poprawienie swojego rzemiosła i wykorzystanie tej wiedzy do produkcji lepszych gier. Od momentu premiery przyglądaliśmy się uważnie temu, jak gracze wchodzą w interakcje z grą, a także zbieraliśmy opinie. Jasne stało się, że gra ma głęboko zakorzenione problemy i że nasza pierwotna strategia aktualizacji, polegająca na dodawaniu nowych możliwości i kart, byłaby niewystarczająca do ich rozwiązania. Wierzymy, że zamiast tego właściwym kierunkiem jest przedsięwzięcie większych kroków, by przemyśleć decyzje projektowe, jakie podjęliśmy po drodze, ekonomię, społeczny wymiar doświadczenia i inne elementy. Co to oznacza? Od tego momentu będziemy koncentrować się na rozwiązywaniu większych problemów zamiast wypuszczać aktualizacje. Choć spodziewamy się, że proces eksperymentów i produkcji pochłonie dużo czasu, jesteśmy podekscytowani, mogąc podjąć to wyzwanie, i odezwiemy się do was, jak tylko będziemy gotowi.

12 odpowiedzi do “Artifact: Twórcy chcą ratować grę, gruntownie ją przerabiając”

  1. KarczekWieprzowy 31 marca 2019 o 12:52

    Ja to zamiast gruntownie ją przerabiając, zostawiłbym ją w tym gruncie jak jest

  2. KarczekWieprzowy 31 marca 2019 o 12:53

    przerabiać* sory polska jezyk taka trudna :I

  3. Patrząc na to, jaką porażką okazał się artiflop uważam że Valve nie powinno się już nigdy więcej tykać robienia gier. Z tą grą jest niemalże wszystko źle – od nudnego i nijakiego gejmpleju, przez nastawiony na dojenie kasy system monetyzacji po toksyczną i quasi-elitarną społeczność. Na jedyny plus zasługuje ogólne udźwiękowienie gry, reszta może pójść do piachu.

  4. „Kiedy wypuszczaliśmy Artifacta, oczekiwaliśmy, że będzie to początek długiej podróży, fundament na najbliższe lata” nie wiem, czy to zwykła arogancja i pycha, czy skrajna głupota kazała im napisać to w taki sposób, Artefakt to był niezwykle cyniczny, chciwy i bolesnie oczywisty skok na kasę, nie dość, że chcieli wyjściowo te 8 baksów za grę, to jescze trzeba było płacić jakiś chory pieniądz za same boostery, które były konieczne, jak sie chciało grać kompetetywnie. A sama gra nie oferowala nic nowego.

  5. Jeszcze zanim ta gra wyszła przewidywałem jej brak sukcesu na rynku. Przykro mi, ale gdy mamy takie darmowe perełki jak Hearthstone czy Gwint, Artifact ze swoim systemem ekonomicznym i nieprzyjaznym interfejsem był na straconej pozycji.

  6. Nie widzę tu arogancji, a jedynie potrzebę dania o sobie znać. Cały ten wpis świadczy o tym, że są głęboko w lesie i nieprędko coś się stanie. Ludzie poszli grac w Auto Chess, które dobija 7 mln subskrybcji na Steam i fala wcale nie ma zamiaru opadać.

  7. Problem jest w tym, że oni nie wiedzą, co jest w tej grze źle. Gdyby wiedzieli, to by nie popełnili tylu błędów, a przynajmniej byłyby one wyłapane przed premierą, nie?

  8. Za późno…|Tylko przejście na F2P może jeszcze przyciągnąć jakichkolwiek graczy…

  9. Zajmuja sie głeboko zakorzenionym problemem? Czyli tym, że gra prezentuje gatunek, który zdechł juz przynajmniej rok temu? Czyli na Battle Royale przerabiaja ta gre?

  10. Nemesis753159 31 marca 2019 o 21:09

    „…rozbieżność pomiędzy naszymi oczekiwaniami względem tego, jak nasza gra powinna zostac przyjęta…” Czy ja tu wyczuwam zawuażalne zmartwienie faktem, że etykieta „Valve” nie do końca się już sprzedaje?

  11. @Gavriel6 Ale nie ma co się dziwić. Myśleli, że będą kosić pieniądz tak samo jak na skórkach do CS’a itp. Ale tak to jeśt jak się zacznie kosić kasę to nagle dywersyfikacja produktów idzie w odstawkę to tylko ogromnie dochodowe się liczy. No a potem zdziwienie gdy formuła się przeje, albo gracze się otrząsną i mówią dość.

  12. Trading Card Game (jak oni to chcieli nazywać) bez możliwość wymiana kartami między ludźmi… czy to ma sens? Wszystko trzeba robić przez sklep, który pobiera prowizję.|Do tego gra okazała się półproduktem. Brakowało wielu podstawowych funkcji jak jakikolwiek ranking czy czatu wewnętrznego.

Dodaj komentarz