Dota 2: The International – Zwycięzcy zarobili więcej niż triumfatorzy Wimbledonu [WIDEO]
![Dota 2: The International – Zwycięzcy zarobili więcej niż triumfatorzy Wimbledonu [WIDEO]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/20/d5b493db-c4e9-462d-92bb-1a346dc2bab8.jpeg)
Nawet jeżeli nie interesujecie się mobą od twórców Steama i wolicie ganiać/obserwować zmagania na Summoner’s Rift, na pewno co roku spoglądacie w stronę Doty chociaż na chwilkę. Wszystko za sprawą The International – największego turnieju gry, który laikom znany jest przede wszystkim z rekordowych nagród pochodzących z wpłat społeczności tytułu. I chociaż wydawało się, że tym razem to Fortnite World Cup ze swoimi 30 milionami dolarów przebije imprezę Valve, ostatecznie The International 2019 miało pulę nagród w wysokości 34 292 599 dolarów (słownie: trzydziestu czterech milionów dwustu dziewięćdziesięciu dwóch tysięcy pięciuset dziewięćdziesięciu dziewięciu dolarów).
Odbywające się w Szanghaju mistrzostwa zapamiętamy nie tylko z powodu sumy, którą zgarnęli zwycięzcy (bo, nie oszukujmy się, za rok będzie zapewne jeszcze większa). Przede wszystkim zachwyciła forma zespołu OG – drużyna, której drogę do The International trudno nazwać łatwą, zdecydowanie nie była faworytem i to pomimo faktu, że byli zeszłorocznymi czempionami. Na miejscu okazało się jednak, że nie mają sobie równych – rozgrywki grupowe zakończyli bez ani jednej przegranej (z dwoma remisami). Fazę pucharową zaczęli od pewnego zwycięstwa 2:0 z Newbee, a później było tylko odrobinę ciężej. W ćwierćfinale ponownie spotkali się z Evil Genius (w grupie nie dali im żadnych szans) i… zaczęli od przegrania mapy. To ich widocznie otrzeźwiło, dzięki czemu mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla OG, jednak klątwa pierwszej gry ciążyła na nich już do końca turniejów. Pierwsze starcie w meczu z PSG.LGD również zakończyło się ich porażką, ale europejska drużyna wzięła się w garść i ostatecznie pokonała rywali 2:1.
W finale OG spotkało się z idącym jak burza przez „drabinkę przegranych” Team Liquid, zwycięzcami The International sprzed dwóch lat. Ci drudzy rozpoczęli spotkanie od wygranej, jednak było to wszystko, na co tego wieczoru mogli sobie pozwolić. OG zdominowało trzy kolejne mecze, ostatecznie kończąc starcie 3:1. Tym samym stali się pierwsza drużyną w dziewięcioletniej historii turnieju, która dwukrotnie zdobyła i przede wszystkim obroniła tytuł Aegis of Champions.
Triumfatorzy zabrali do domów 15,6 miliona dolarów, co daje po ponad 3,1 miliona na głowę. To o 200 tysięcy dolarów więcej niż w tym roku otrzymali za zwycięstwo w Wimbledonie Simona Halep czy Novak Đoković (i o 100 tysięcy więcej od sumy, jaką zgarnął Bugha podczas Fortnite World Cup*). Zresztą Team Liquid także nie powinno narzekać – 4,5 miliona dolarów dla przegranych to nie byle co.
Całe spotkanie oraz show przed i po możecie zobaczyć poniżej (bagatela, ponad 7 godzin):
* Nikt nie wpadł na to, aby porównywać jego nagrodę z wygranymi tenisistów, bo wszyscy byliśmy zajęcie przeżywaniem jego wieku.
Czytaj dalej
4 odpowiedzi do “Dota 2: The International – Zwycięzcy zarobili więcej niż triumfatorzy Wimbledonu [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Co jak co, ale Valve potrafi organizować turnieje.
Jak co roku liczyłem na to, że Team Secret pokaże więcej. Top 4 nie jest złe, ale była szansa na tytuł. Nic tylko uznanie dla Liquid i OG. NIkt już nie powie że OG wygrało w tamtym roku przez przypadek. Następny The International w Szwecji, chyba najlepsza szansa żeby obejrzeć na żywo.
Oglądałem cały finał i trzymałem kciuki za Liquidem. Po pierwszym meczu miałem duże nadzieje, po drugim i trzecim już mniejsze, bo OG ich zmiotło z powierzchni ziemii. W czwartym zaś mieli dobry start, ale potem się zagalopowali i jak to się mówi throwneli mecz paskudnie, oby wyciągnęli z tego wnioski na przyszły rok! Swoją drogą, jak chcecie możecie wspomnieć, że na jesień Valve planuje dodać do gry dwie nowe postaci 🙂
O, przynajmniej o finale napisaliście… Szkoda, że nic o Nishy, któremu nasi gracze kibicowali. Jego Team Secret dotarł do top 4 ścieżką lower bracketu. Gość jest młody, jeszcze wszystko przed nim.