E-sport: 10. najlepiej opłacany gracz zarobił więcej niż 500 najlepszych zawodniczek razem wziętych

O tym, że kobiece rozgrywki w CS-a, LoLa czy Hearthstone’a ogląda mniej ludzi i nie są nawet w części tak popularne, co męskie zawody, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Wielu graczom sama idea podziału na oddzielne od siebie e-sporty panów i pań wydaje się dość dziwna – w końcu przewaga fizyczności, przywoływana zwykle w podobnym przypadku przy okazji tradycyjnych sportów, nie powinna mieć tutaj żadnego znaczenia. Wciąż jednak dyskusja jest otwarta, a graczki mogą startować zarówno w turniejach ogólnych, jak i przeznaczonych stricte dla nich.
Te drugie przez mniejszą widownię siłą rzeczy przynoszą również dużo mniejsze pieniądze. Różnicę w zarobkach między płciami doskonale widać w zestawieniu łącznych nagród 500 najlepszych kobiet i mężczyzn w tej dziedzinie (za esportsearnings.com). Wśród panów pierwsze miejsce zajmuje Johan Sundstein z ponad 6 milionami 889 tysiącami dolarów (praktycznie w całości zdobytymi w Docie 2). Na liście kobiet na szczycie znajduje się Sasha „Scarlett” Hostyn (co budzi pewne kontrowersje, ponieważ urodziła się mężczyzną i niekoniecznie jest modelowym przykładem „kobiety-gracza” – a spora różnica w wynikach między Scarlett a kolejnymi zawodniczkami wcale w dyskusji nie pomaga) z 335 tysiącami dolarów za StarCrafta 2. Na podium znalazły się jeszcze Katherine „Mystik” Gunn (122 tysiące z Halo: Reach) i Ricki Ortiz (80 tysięcy, przede wszystkim ze Street Fightera V; tak jak w przypadku Hostyn, Ortiz urodziła się jako mężczyzna, jednak przeszła operację zmiany płci).
Jednak największe wrażenie robi co innego: jeżeli zsumować wygrane sumy 500 najlepszych zawodniczek, uzyskamy kwotę 3 123 274,23 dolarów. Pozwoliłoby to zająć 12. miejsce na liście najwyższych łącznych zarobków za turnieje – panie wyprzedziłyby tym sposobem 16-letniego Bughę, który za niedawny Fortnite World Cup zgarnął 3 miliony dolarów (a od tamtej pory wygrał jeszcze 46 tysięcy). Kobiety znalazłyby się zaś za Lassem „Matumbamanem” Urpalainenem, m.in. zwycięzcą The International 2017, który łącznie zarobił na rozgrywkach 3 557 781,04 dolarów. Na owej liście indywidualnie zameldowała się zaś tylko wspomniana Scarlett
Oczywiście powyższa suma nie musi odpowiadać rzeczywistości w 100%, ponieważ łączne sumy wygrane przez kobiety koło 200 miejsca schodzą już poniżej 2,5 tysiąca dolarów – w takim wypadku istnieje ryzyko, że twórcy rankingu nie znaleźli po prostu wszystkich turniejów i zawodów.
A o czym świadczą te gigantyczne różnicę? Cóż, właściwie tylko o tym, o czym mówiliśmy na początku – małej popularności kobiecego e-sportu i w związku z tym niższych w nim zarobkach. Z drugiej strony wiele osób wskazuje na to, że funkcją czysto żeńskich rozgrywek jest przede wszystkim promocja tej aktywności wśród kobiet. W jakim stopniu ją spełniają, to już sprawa otwarta.
Czytaj dalej
24 odpowiedzi do “E-sport: 10. najlepiej opłacany gracz zarobił więcej niż 500 najlepszych zawodniczek razem wziętych”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
A o czym świadczą te gigantyczne różnicę? Cóż, właściwie tylko o tym, o czym mówiliśmy na początku – małej popularności kobiecego e-sportu i w związku z tym niższych w nim zarobkach.A o czym swiadczy mała popularnosc kobiecego e-sportu? O tym że nie dorównują do pięt facetom w umiejętnościach, co juz w komiczny sposób było udowadniane wielokrotnie, gdy pełne kobiecie druzyny próbowały „rzucić rękawice” facetom.
Nie ma co się dziwić. Komu chce się oglądać damski esport. W kontekście np CSGO kobieca scena jest na potwornie słabym poziomie. Najlepsze kobiece drużyny dostają lanie od mixow.
Temat ten sam co w futballu. Właściwie czemu są osobne kategorie, przecież to nie sport w którym decyduje wytrzymałość czy siła. Nie widzę nic przeciw, żeby drużyny w CS były mieszane, bądź kobiety rywalizowały z mężcyznami
@Kolanko22 @LordPoland Mam nadzieję, że wy trollujecie. Różnice nie wynikają z tego, że kobiety gorzej odczuwają stres, czy nie dorównują facetom. Różnice są przede wszystkim związane z tym, że mniej kobiet się interesuje e-sportem niż mężczyzn. Owszem, te które są w kobiecej topce mogą być dużo gorsze od męskiej topki, ale tylko jako jednostki, nie jako płeć, która nie ma aż takiego znaczenia w przypadku e-sportu. Tym bardziej, że są różne gry, jedne na refleks, inne na strategiczne myślenie itd.
Zobaczcie różnicę ile zarabiają faceci vs kobiety jako modele. Zobaczcie ilu facetów a ile kobiet było w stanie zrobić karierę w stylu Kardashianek.|W przypadku e-sportu czy piłki nożnej sprawa i tak jest dosyć uczciwa w porównaniu do innych nagminnie pojawiających się sytuacji w których ludzie lekką ręką z głupich powodów zarabiają X razy więcej niż ludzie zapierdzielający ciężko jak woły. Rozpoznawalność i popyt będą nakręcać masę takich sytuacji i trzeba to zrozumieć i nie uciekać od rzeczywistości.
@Witold Ricky Ortiz też była mężczyzną. Tak dla wiadomości autora i czytających.
Irytujące jest ta obsesyjna zazdrość o ludzi na szczycie których tak czy siak nie może być dużo kiedy masa ludzi nawet ciężko pracując często ma problem z dotarciem tylko do pułapu godnego życia (bez jakichś poważnych stresów finansowych). Ktoś na ulicy zobaczy bogatego faceta, zignoruje że minął też 10 bezdomnych i zacznie generalizować jak kretong z zazdrości. Ludzie często zamiast skupiać się na problemach to skupiają się na tworzeniu bezsensownych podziałów, generalizowaniu i uciekaniu od rzeczywistości
Żeńskie grupy esportowoe miałyby lepiej gdyby były odpowiednio promowane, a turnieje wyciągane z pod dywanu przez lepszy marketing. Kiedy jest żeński turniej CS’a nikt o tym nie wie, bo mówi się tylko o facetach.
@Grycan Dziękuję za uświadomienie, moje niedopatrzenie, już dodałem info na ten temat.
@Jacek112 – Nie wiem czego sie czepiasz. Mam racje? Mam. To co na to wpływa to inna bajka.
Może dlatego, że kobiety nikogo? Więc i kasy nie przyciągają do siebie. Wszystko jest sprawiedliwie. Będą generować większą kasę to i więcej będą dostawać. Tak było, jest i będzie zawsze.
A ja tu polecę pewną panią. Scarlett która gra w starcrafta i osiągnęła wiele podczas swojej kariery, wygrywała serio dużo (gdzie zaznaczę że w SC2 to nie ma dużych pieniędzy porównując do trenujących e-sportów) i to potrafiła wygrać z najlepszym. Do wszystkiego doszła ciężką pracą, więc propsy.
Autor napisał: płeć w esporcie nie ma znaczenia. Nigdzie podczas zapisów do turniejów nie widziałem podziału na kobiety i mężczyzn co oznacza że obie strony mogą brać udział w zawodach, skoro chcą zarabiać tyle co faceci to dlaczego nie biorą udziału w tych samych turniejach? Spójrzmy prawdzie w oczy: są za słabe. Dlaczego więc miałyby zarabiać tyle samo poświęcając mniej czasu na grę? Jedyny cel tego artykułu to chyba gó***burza, bo nie widzę w wynagrodzeniach dyskryminacji, każdy ma tyle na ile zapracował
Temat mnie nie rusza, nawet ja mężczyźni grają w swojej lidze to raz na 1000 przypadków mogą trafić na wybitną kobietę z talentem i tak dalej się z nią mierzyć nawet jak inne kobiety nie mogą pokonać tej wybitnej
To niech grają lepiej lmao.
Nie rozumiem o co całe to oburzenie. W grandmasterze hs-a (coś jak liga piłki nożnej, każdy gra na każdego, są punkty, najlepsi przechodzą do „finałów”, najsłabsi odpadają) jest jedna kobieta i uwaga (co może być szokiem dla osób „kobiecy esport nie jest tak promowany, źli mężczyźni”) uzyskała najniższy wynik z wszystkich trzech regionów, bodajże 1 wygrana do 13 porażek. Niech mi teraz ktoś powie, że to okrutny świat uparł się na kobiety by te nie zarabiały…
@LordPoland Jeśli masz na myśli umiejętności tych konkretnych kobiet w stosunku do tych konkretnych facetów to możesz mieć rację. Jednak płeć sama w sobie nie ma tu nic do tego. @smyntek Jak dla mnie celem tego artykułu jest zwrócenie uwagi na to, że kobiety również grają, a turnieje same w sobie nie mają podziałów na płeć. Nie dostrzegam tu żadnej prowokacji.
Babki mają turnieje wyłącznie dla pań? A czy są też turnieje wyłącznie dla panów?
Świat dalej żyje stereotypami i dlatego jest tak mało kobiet w esporcie.
Sprawa jest najzwyczajniej w świecie prosta, tylko jest złe myślenie. Wielu ludziom wydaje się, że zarabia się pieniądze za ilość wykonanej pracy. Nieprawda, pieniądze zarabia się na podstawie zysku jaki przyniesie ta praca. Jeżeli żeńskie turnieje e-sportowe generują mniejszy przychód to logiczne, że zarabia się na nich mniej. Podobnie jest z piłką nożną. Uczestniczki mundialu kobiet zarobiły dużo mniej od mężczyzn. Ale w przeliczeniu do całkowitego przychodu z turnieju zarobiły proporcjonalnie więcej…
Dlatego nie ma co płakać o zarobki tylko trzeba się postarać jakoś wypromować temat. Z popularnością idą sponsorzy. Za sponsorami pieniądze.
cd-pudelek.pl iksde
Meh, ja oglądam eSport. Nie kobiecoesport albo męksoesport, ale po prostu eSport. Chcę oglądać najlepszych graczy, a nie graczy o jakichś tam cechach. Nie obchodzi mnie czy gracz jest mężczyzną, czy jest czarny albo czy ma skośne oczy, tylko jak dobry jest w tym co robi.|Domyślam się, że często decyzje o podjęciu nie podjęciu tej kariery wynikają z nienormalnej kultury w której żyjemy, ale jeśli ktoś pozwala sobie aby oczekiwania innych ludzi zadecydowały za nich to sam jest sobie winny.
Z tego co wiem w większości lig i turniejów esportowych nie ma wymagań co do płci, po prostu sponsorzy są bardziej skłonni inwestować w mężczyzn, bo to sprawdzona inwestycja. W żaden sposób nie sprawia to że kobiety są gorsze, aczkolwiek trudno się dziwić sponsorom skoro nie odnoszą dużych sukcesów.