13.09.2019
11 Komentarze

Anthem dołącza do EA Access i Origin Access

Anthem dołącza do EA Access i Origin Access
Cóż, nie to tak miało chyba wszystko wyglądać.

Obawiam się, że nazwanie Anthem największym rozczarowaniem 2019 nie byłoby żadnym nadużyciem. I to pomimo faktu, iż już na etapie zapowiedzi fani Bioware’u nieco kręcili nosami na odejście od erpegowej rozgrywki. Studio jednak musiało w rok zrobić grę, której tworzenie powinno zająć 6 lat, co zaowocowało tym, że produkcja sprzedała się poniżej oczekiwań. Kilka miesięcy po premierze Anthem obchodził już mało kogo i dość groteskowo brzmiały deklaracje twórców – „wciąż wierzymy w świetlaną przyszłość gry”. Zwłaszcza, gdy kilka miesięcy później z firmy odszedł Ben Irving, główny projektant tytułu.

Dlatego chyba nikogo nie zdziwi informacja, iż standardowa edycja Anthem znalazła się właśnie w katalogu produkcji oferowanych w ramach EA Access i Origin Access. Paradoksalnie to może być najlepsza okazja dla wszystkich posiadaczy pecetów, PS4 czy Xboksów One, aby sprawdzić, o co w lutym było tyle szumu. Bo, co by nie mówić, to nie jest złą grą – po prostu okazała się niezupełnie tym, czego oczekiwaliśmy, a przy tym na premierę nie działała tak, jak powinna. Jeżeli przypadkiem opłacacie już któryś z powyższych abonamentów, warto rzucić okiem. Ale czy specjalnie dla tej produkcji warto go wykupić? Tu byłbym bardziej ostrożny.

11 odpowiedzi do “Anthem dołącza do EA Access i Origin Access”

  1. O super, akurat wczoraj kupiłem abonament by pograć w pierwszego Mass Effecta. Zostanę przy Mass Effecie…

  2. CzlowiekKukurydza 13 września 2019 o 14:47

    @taz159357 A ja kiedyś kupię i zagram, tylko nie sam. I jak zmienię sprzęt na coś 2x mocniejsze od zalecanych bo optymalizacja w tej grze nie istnieje.

  3. @Witold, nie to tak to miało wyglądać? A jak to tak to? 😛

  4. Jestem ciekawy, czy EA naprawdę myśli, że wydawanie gier AAA, których okres produkcji trwa zaledwie rok i do tego wypchanie ich po brzegi makropłatnościami to naprawdę dobry pomysł.

  5. Gra na dobra sprawe jest takim klonem Destiny. Nie wiem jak bylo na poczatku ale obecnie kiedy kupilem ta gre jest naprawde bardzo dobrze, nie jest to rasowy RPG ale moim zdaniem i tak warto zagrac.

  6. @nobie1973 tylko Destiny ma akurat ciekawy loot oraz coś takiego jak endgame. Wiem, wszystko oparte na grindzie, ale jednak po wbiciu maksymalnego poziomu jest co robić. Jeśli chodzi o Anthem – to zwykła wydmuszka, niestety.

  7. @ ermo3|Zapomniałeś dodać, że ten cały „endgame” trzeba sobie w Destiny najpierw… kupić. Grałem i wiem, o czym piszę.

  8. CzlowiekKukurydza 13 września 2019 o 19:05

    @ermo3 Ale podobno Anthem ma w końcu dostać patcha z jakimś tam endgame. No chyba, że już się z tego wycofali (albo go już wydali – nie śledzę wieści o tej grze).

  9. @Hintox Gra powstawała 6 lat. EA obdarowało Bioware pełnym zaufaniem i nie wtrącało się w projekt. Przez 5 lat Bioware mydliło elektronikom oczy, że projekt idzie super, a na ostatni rok skleili na szybko grę. Winne jest tu tylko i wyłącznie Bioware (no może EA trochę też za okazanie zaufania i brak nadzoru).

  10. @Shaddon również grałem, gram i wiem jak wygląda sytuacja. Owszem możesz wykupić annual passy, ale nikt Cię do tego nie zmusza. Po samym Forsaken miałem sporo zajęć do sprawdzenia. Ba, są gracze którzy osiągali maksymalny poziom mocy – 750 bez annual passa. Roczną przepustkę kupiłem na promocji, za grosze i nie uważam tego za zły zakup. Dorzucili ciekawe aktywności i masę lootu.

  11. Dajcie studiu wyspecjalizowanemu w singlowych grach fabularnych zrobić loot shootera mmo. Co może pójść źle?

Dodaj komentarz