Mortal Kombat 11: Joker udowadnia, że przyjaźń to magia [WIDEO]

Mortal Kombat 11: Joker udowadnia, że przyjaźń to magia [WIDEO]
Krwawa i makabryczna, ale jednak magia.

Kiedy pod koniec kwietnia zeszłego roku wypłynęła nieoficjalna lista postaci, jakie miałyby dołączyć do MK 11 w ramach DLC, najczęściej powątpiewano w dwie z nich: Terminatora i Jokera. Ku zdziwieniu zainteresowanych, przeciek okazał się prawdziwy: Arnie zawitał do gry w październiku, a śmieszek z Gotham pójdzie jego śladem już 4 lutego (28 stycznia w ramach wczesnego dostępu).

Choć asortyment ciosów Jokera opiera się w dużej mierze na szalonych gadżetach pokroju ogromnej rękawicy bokserskiej czy wybuchowych wypieków, nie oznacza to w żadnym razie, że sceny przemocy złagodzono ze względu na jego komiksowe pochodzenie. Popatrzcie zresztą sami:

Joker (i pięciu innych wojowników) wchodzi w skład kosztujacej 162 złote przepustki sezonowej, choć zapewne będzie go też można kupić oddzielnie za 22 zł.

7 odpowiedzi do “Mortal Kombat 11: Joker udowadnia, że przyjaźń to magia [WIDEO]”

  1. Krwawa i makabryczna, ale jednak magia.

  2. Widzę, że skiny w MK11 coraz bardziej brną w stronę żenady. Nie żal mi, że nie mogę zagrać.

  3. News o dziurze zabezpieczeń w Win10 i dot. jej alercie NSA będzie na stronie pisma o komputerach i konsolach?

  4. Jak na początku chwaliłem sobie MK11 tak niestety wszystko poszło w złą stronę – chciwość WB oraz kłamstwa Boona to kpina. Przykłady? „Nie będzie mikrotransakcji”, „Nigdy żadna postać z DC nie zawita już do MK”, itp. Żenady typu „Jacqui” to „Fan favourite” (tja..). A tego kto wymyślił, że Shao Kahna pokona Kitana powinni powiesić za jaja. Strasznie się podlizują kobietom i mniejszością. Ale niestety to się sprzedaje, więc sami wiecie co będzie dalej..

  5. @deanambrose Wiem natomiast co się NIE sprzedaje – słowniki ortograficzne. *MNIEJSZOŚCIOM

  6. @ermo3 – oczywiście, liczba mnoga. Widzisz, że kobietOM dobrze napisałem, musiałem z automatu na szybko wpisać „ą”. Zazwyczaj nie popełniam błędów, ale cóż – zdarza się. Na „ą” i „om” jestem szczególnie wyczulony po tym, gdy jedna laska pisała mi, że będę mógł przyglądać się jej „pieprzyką” i „sutką” z bliska :))

  7. Test your mind.

Dodaj komentarz