Tim Sweeney: Dzięki darmowemu okresowi w EGS gry sprzedają się lepiej na Steamie i konsolach

Zbadaniu wpływu sklepu Epica na pecetowy ekosystem jest pewnie materiałem na przyzwoitą pracę naukową, ale i bez poważniejszych badań wiemy, że EGS niemało w ostatnim roku namieszał. Tytuły na wyłączność wciąż wzbudzają ogromne kontrowersje, a darmowe cotygodniowe produkcje na stałe zagościły już na growym pejzażu. Zdaniem Tim Sweeney, prezesa firmy, na tym się nie kończy rola platformy.
Podczas rozmowy z GameSpotem Sweeney przekonywał, iż według jego wiedzy rozdawanie bezpłatnych gier w Epic Games Store ostatecznie przekłada się na wzrost ich sprzedaży. Jak powiedział:
Cały ten proces jest niesamowity. Dzięki umowie z developerami, w której płacimy im właściwie za prawo do wydawania gry za darmo przez jeden tydzień, jesteśmy w stanie dać graczom świetny szereg gier i jednocześnie zachęcić ludzi do spróbowania tytułów z gatunków, o graniu w które nigdy nawet nie myśleli. Nie ockniesz się nagle i nie kupisz gry w stylu Satisfactory, jeżeli nie lubisz tego rodzaju gier, nie wydasz na nią pieniędzy, ale jeżeli dostaniesz ją za darmo, zobaczysz, że to świetny tytuł. Ludzie odkryli w ten sposób wiele świetnych produkcji – to korzyść dla developerów. Większość twórców, którzy udostępniają swoje gry bezpłatnie w naszym sklepie, zauważyła, że ich sprzedaż na Steamie i konsolach faktycznie wzrosła po pojawieniu się za darmo w Epicu. Dzieje się tak z powodu zwiększonej świadomości graczy na temat tytułu. Stąd [darmowe gry] są bardzo pozytywną rzeczą, która wprowadziła dziesiątki milionów nowych użytkowników do Epic Games Store, co było cudowną rzeczą dla firmy.
Całość wywiadu możecie obejrzeć poniżej:
Czytaj dalej
43 odpowiedzi do “Tim Sweeney: Dzięki darmowemu okresowi w EGS gry sprzedają się lepiej na Steamie i konsolach”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
xD
A może sprzedają się lepiej, bo jest pandemia i ludzie siedzą w domach? Ale przecież lepiej mówić, że to nasza zasługa.
zBaWcA pRzEmYsŁu
Ludzie tak nie chcą kupować i dodawać gier na tym upośledzonym epicu, że jak widzą grę z wyłącznością na niego kupują na konsoli nawet jeżeli zwykle grają na kompie, albo czekają rok na steama/gog-a a darmówki dodają bez zastanowienia a potem i tak kupuję grę w formie klucza w normalnych sklepach na steama i tam właściwie grają. Nie wiem czy jest się czym chwalić gdy twoje działania marketnigowę przynoszą odwrotny skutek.
Dziękujemy wybawco ❤️❤️❤️
kamil popisałeś bzdury, tak robi tylko wrzeszcząca grupa może 5 procent użytkowników, wśród których prawdopodobnie się znajdujesz, cała reszta ma to naprawdę gdzieś, macie swoje dziwne teorie. EGS z czasem się rozwinie i załatwi waszego stimka na cacy.
@kamil zostanę za to zjechany ale pan Tim najzwyczajniej żyje w slim świecie. Wystarczy czasem wejść w jego odpowiedzi tweetów – on serio uważa że robi niesamowicie wielka robotę dla przemysłu gier. Polecam czasem przejść przez reddit r/fuckepic oczywiście dużo jest jakiegoś syfu, ale jak najdziesz screeny to zrozumiesz 😀
XD Nasz sklep sprawił że konsument korzysta częściej z innego i tam zostawia kasę. To nasz sukces! XD |Leżę.
A koszyka nadal brak ? 😀
Ciekawe, skąd nietrol w ogóle wziął te 5% 😛 |To swego rodzaju odwieczna wojna idei – zawsze znajdzie się ktoś, kto myśli, że skoro on ma zdanie takie a nie inne, to większość innych ludzi MUSI mieć takie same.|I to działa również tutaj. W obie strony.|Skoro ktoś nienawidzi Free Games Store, to większość ludzi również musi go nienawidzić.|Skoro nietrol bardzo lubie Free Games Store, to większość ludzi również musi go lubić.
Nie grał bym w ogóle w platformówki gdyby nie kilka darmówek, co prawda od ubi ale jednak.
Ludzki pan. Ocalił steama.
Według mnie warto już skończyć to biadolenie i dać szanse EGS. Nie ma co się oszukiwać dali graczom w rok więcej niż Steam przez 10 lat. A mimo to nadal ludzie plują jadem w ich stronę. Połowa kłapie, bo reszta kłapie a druga połowa kłapie, bo chce mieć klona Steama na start.
Tom Swine, wspaniały człowiek
Ja tam od początku chwaliłem EGS, jednak do zakupów tam nie mogłem się przekonać. Nie dlatego, że brak osiągnięć, recenzji, koszyk o pojemności 1 tytułu itp., lecz dlatego że trochę nie wierzyłem, że przy tym całym rozdawnictwie uda im się przetrwać. Są jednak już na tyle długo, że wczoraj się złamałem i zrobiłem pierwszy zakup. Wciąż jednak najwięcej pieniędzy tracę na gog’u. To jedyna platforma, która w razie plajty pozostawia mi instalki zakupionych gier. Całość dopełniam abonamentem Game Pass Ultimate.
Podobnie ma się sprawa z Game Pass. Pewnie GRIPa, FrostPunka, czy World War Z bym nie kupił, gdyby nie abonament MS – tam poznałem te gry. Z drugiej strony, pewnie kupiłbym GTA V oraz Nier Automata, lecz dzięki GPU wiem, że to nie gry dla mnie… To obusieczny miecz.
Brak recenzji użytkowników jest największym zarzutem jaki mam. Tytuły na wyłączność da się przeboleć, i tak rzadko kupuję na premierę. Sposób pozyskiwania i informowania o wyłączności – skandaliczny. Ostatnio się z tym poprawili. I dalej twierdzę, że TimMustGo – jestem uczulony na osoby, które głoszą się mesjaszami czegokolwiek. Koleś ma po prostu nadęte ego i strzela farmazonami, a prawda jest taka, że jego największym osiągnięciem było wywołanie Wojny Platformowej na PC.
Ciekawe, bo jeszcze nie kupilem ani 1 gry na epic, wlasciwie to przestalem kupowac gry calkiem bo po co skoro na epic beda za free?
@DarZ Ja nie lubię Steam. Raczej kupię drożej, niż tam. Raczej wcale, bo Steam ma monopol na masę gierek. I mam świadomość, że jestem w mniejszości. Pewnie nawet nie 1%.|Elita ;)A Tim jak zwykle chrzani jakby był na prochach. Zazdroszczę.
@zadymek Steam ma dużo wad – temu nie zaprzeczam i sam czasami na tę platformę narzekam. To serwery przeładowane, to coś się nie wczytuje, to ten nowy ChatUI raz potrafił nawet tak po prostu mnie wylogować z sesji i przy okazji zminimalizować ogrywaną wtedy przeze mnie grę multiplayer, by mi to oznajmić.|Valve również wielokrotnie potrafił zagrać w monopol, często na własne widzimisię, choć nie zaprzeczajmy, że to po stronie wydawcy jest decyzja, na jaką platformę na PC chcą wydać swoją grę.
@DarZ Valve i gra w monopol? Steam jest duży (i to by było na tyle zalet ;), na co im umowy na wyłączność. Raczej oczekiwałbym tego co zwykle: bierności i wykorzystywania pozycji na rynku, niż faktycznego układania się. Dla całej masy wydawców PC =Steam, na co im jakieś granie w monopol?
@zadymek Trochę źle się wyraziłem, ale w sumie o to mi właśnie chodzi. Do tej pory na PC po prostu jedyną sensowną opcją był Steam. Giganci jak Blizzard, R*, EA, Ubisoft pozwalali sobie na rozwój własnych platform, ale wszyscy dobrze wiemy jak to wyszło – gracze i tak wolą Steama ze względu na jego uniwersalność.|Najgorzej skończyło Games for Windows Live, ale prawdę mówiąc wyszło to Microsoftowi tylko na dobre i obecnie bardzo dobrze idzie mu z tym całym abonamentem w Microsoft Store.
Gorzej z grami, które działały tylko pod GfWL i po jego wyłączeniu nie idzie ich nawet legalnie włączyć. No, ale cóż.|Epicowi jako pierwszemu udało się nawiązać walkę ze Steamem z jakimś sensownym wynikiem, jeśli chodzi o ekskluzywność gier zewnętrznych wydawców. Mnie to trochę boli, gdy wszystkie poprzednie części mam na Steamie i to na tej platformie mi zależy ze względu na obecne tam osiągnięcia i inne elementy społecznościowe. Gry z EGS nawet nie odpalę przez Steama, jak gier z innych platform…
Chyba trochę zboczyłem z tematu 😛 W każdym razie tak – masz rację. Valve w sumie nawet nie musiało do tej pory nic specjalnego czynić, aby wydawać u siebie gry innych wydawców. To wydawcy sami przychodzą do molocha po jakieś dochody.|I faktycznie chyba jeszcze przez jakiś czas nic nowego robić nie będą, dopóki Free Games Store nie podbierze im naprawdę dochodowych marek.|Chyba, że potwierdzą się plotki co do czasowej ekskluzywności na Steam remake’u pierwszej Mafii. Póki co to plotka, ale coś może ruszyć.
Aha czyli teraz nie przeszkadza mu podatek jaki twórcy muszą płacić na konsolach i steamie? xD
@DarZ Nie zazdroszę położenia. Ja na Steam mam garstkę gier (śmieci automatycznie przypisanych nie liczę). Już na GOG ma więcej, a i biblioteka EGS rośnie 😉 Ale newet gdybym miałó tam całe serie, Steam wk***** mnie to tego stopnia, że i tak bym porzucił „molocha”. Parafrazując koszulkę jednej pani z GOG „FCK Steam”.
@zadymek Szanuję Twoją opinię, jak najbardziej. Ja jednak po prostu nie mam zamiaru jakoś odchodzić od Steama, bo mam tam zbudowaną już dosyć konkretną jakąś sieć znajomych. Większość z nich to osoby spotykane w realu. Gramy przeważnie w te same gry multi, gadamy na temat swoich postępów w grach singlowych. |Społeczność.|Steam to niby tylko platforma do gier. Ale to właśnie elementy społecznościowe trzymają mnie na niej jak żadna inna.|Ma swoje wnerwiające wady, o niektórych wspomniałem kilka postów temu.
@DarZ Gry z GFW można odpalić na steamie, a przynajmniej na pewno wszystkie główne. Sam w ten sposób przeniosłem co miałem
Ale ma też dla mnie ogrom zalet, które powodują, że po prostu przy nim zostanę.|I wnerwia mnie niesamowicie to, że ten Tim Sweeney zgrywa jakiegoś dziwnego bohatera, próbującego ratować nas i w ogóle branżę grową przed wyimaginowaną tyranią złego Valve. I robi to próbując na siłę nas przekabacić jakimiś dziwnymi propagandowymi tekstami i „darmowymi” grami, które wydawcom opłaca z pieniędzy biednych dzieci opłacających dziesiątki skórek w Fortnicie…|Ale się wyżaliłem.
Niby darmowe gry spoko, tylko kiedy ja mam w to wszystko grać? Mam ok. 200 gier w cyfrowej bibliotece i zagrałem może w 30 z nich, kolejny tytuł na kupkę wstydu niczego nie zmienia. Jeśli bardzo bym chciał w coś zagrać to nie ma problemu żeby grę kupić. Wydaje mi się, że EGS po prostu mocno stawia na młodszych użytkowników, którzy pozostaną przy sklepie w przyszłości.
@zadymek No to mamy kompletnie odwrotnie bo ja nie gram w nić co nie wychodzi na steama i ewentualnie na Luncher blizza.
Ja nałapałem tych gier na EPS już sporo, a nie zagrałem nawet w jedna. Moj syn zagrał we dwie, moze trzy. Tak długo jak EGS czy GOG nie dodadzą osiągnięć (co począć, ze mnie ich zdobywanie bawi) to z tych sklepów nic nie odpalę, jeśli tez jest na Steam. Po prostu Steam jest o wiele bardziej rozbudowany, z większą ilością opcji i z osiągnięciami – reszta to jakieś popłuczyny, które próbują go dogonić ale nie bardzo wiedza jak się za to zabrać. GOG poza Galaxy 2.0 nie ma nic do zaoferowania.
@Quel Jak ostatnio sprawdzałem, to GOG miał osiągnięcia. Ale możliwe, że nie do każdej gry mają (nie wiem, g**** mnie one obchodzą). Cóż, wydawcy najwyraźniej robią konkurencji Steam koło pióra. Mam nadzieję, że jakiś sąd się kiedyś weźmie za to, wiesz, za ścierwa ograniczające konkurencję.Swoją drogą zastanawiam się jak sobie „radziłeś” bez osiągnięć, kiedy Steam ich jeszcze nie posiadał? 😉
@zadymek Myślę, że musimy założyć najgorsze – on w czasach przed wprowadzeniem osiągnięć cieszył się rozgrywką samą w sobie.|@Quel Zakładam, że samej grze też potrzebujesz co pewien czas jakiegoś 'unlocka’ żeby było po co grać. Dzięki takiemu podejściu ludzi w grach typu BF trzeba zrobić 100 headshotów żeby odblokować kolimator zamiast mieć do niego dostęp od początku rozgrywki jak to było dawniej.
Dalej mylicie wydanie gry na Steam z wyłącznością Steam na jej sprzedaż. Steam utrzymuje wysoką marżę, bo część kluczy nie jest sprzedawana za jego pośrednictwem, ale gry korzystają z infrastruktury Steam, nie wydawcy/developera. To jest opłata za utrzymanie tytułu na platformie. Ceny gier na GoGu i Steam są przeważnie zbliżone, a w sklepach wydawców (np. Paradox) są DROŻSZE.
@Quel|Jeżeli padnie Steam – tracisz dostęp do całej biblioteki.|Jeżeli padnie GoG – masz wszystko, czego pliki instalacyjne ściągnąłeś. I jesteś Turbopatriotą. It’s something.|GoG ma acziki, jeżeli komus chciało się je dodać do gry. Ponieważ zaczynali jako Good Old Games – to większość tytułów jest bardzo stara i aczików nie dało się zaimplementować z różnych powodów.
@sadpanda W sumie jak steam padnie to „masz wszystko, czego pliki instalacyjne ściągnąłeś.” ale pod warunkiem, że nie jest to jakieś online. A co do osiągnięć, to były przed steamem, ba były nawet zanim nazwano je osiągnięciami. Wg mnie to zasługa xboxa.
@CzlowiekKukurydza, widzisz, tak się składa, ze nie potrzebuje, ale np. taki Wasteland 2, gra w miarę nowa, na Steam osiągnięcia ma, a na GoG nie. Jako, ze je lubie (i doskonale rozumiem, ze ty ich lubić nie musisz) wybieram wersje na Steam bo dla mnie, to co oferuje GoG jest wybrakowane. @sadpanda – patriotyzm w takim przypadku mam gdzieś. Jeśli konkurent z innego kraju oferuje więcej to znaczy, ze GoG musi gonic, a nie liczyc na patriotyzm klienta.
@sadpanda – jak padnie. Poza tym nie ma fizycznej możliwości bym mógł ściągnąć wszystkie gry jakie mam w bibliotekach rożnych sklepów (zakładając, ze miałbym je wszystkie na GOG) bo po prostu nie było by to opłacalne z powodu ilości TB jakie były by potrzebne by to zarchiwizować. Myślę, ze upadkiem Steam głowy sobie nie musimy na razie zawracać.
@CzlowiekKukurydza, jeżeli w jakiś grach cos wymaga zdobycia osiągnięcia i nie ma dostępnej innej alternatywy to moim zdaniem zły design i wina leży po stronie dewelopera. Dobrym przykładem jest WoW, gdzie niektóre osiągnięcia odblokowują mounty/pety ale masz cale mnóstwo alternatywnych mountow/petow do zdobycia w inny sposób. Z drugiej strony nie gram w multi (poza WoW) wiec nie bardzo się orientuje jak to wygląda w np. podanym przez ciebie BF
@Aqwet Osiągnięcia są pewnie równie stare co gry (Hi-score to też jakiś rodzaj osiągnięcia, podobnie odblokowywanie broni i podobnych gdy przejdzie się daną grę spełniając pewne warunki). Żeby aż tak daleko nie sięgać pamięcią to Final Fantasy XII na PS2 ma ekran w Gildii Łowców na którym pojawiają się kolejne sprajty za pokonanych przeciwników, itp. Star Ocean 3 ma nawet oddzielny plik zapisu na Trofea. Późniejsze konsole i dostęp do internetu sprawiły, że łatwiej było się chwalić swoimi osiągnięciami.
To już resident evil 2 miało tapetki za kolejne przechodzenie gry. W doomie też były ukryte rzeczy, ale głównie nazywano to easter eggsami lub po prostu ukrytymi apteczkami zbrojami itp.
@Aqwet Easter egg to easter egg… A ukryty shit to coś czego nie mają już dzisiejsze singlowe shootery, czyli sekrety.