Nadchodzi nowa wersja Cyberpunka 2077… A przynajmniej tak twierdzi użytkownik 4chana

Cyberpunka 2077 okrojono z wielu atrakcji – to równie smutne i zaskakujące, co kontynuowanie tradycji puszczania fajerwerków na Sylwestra. Przez konieczność jak najszybszego załatania gry, brakuje w niej takich obiecanych elementów jak większy udział Trauma Team, żywsze miasto czy nawet zwiastunowe metro (które pewien modder sam postanowił stworzyć).
Według jednego z użytkowników „znanego ze swojej rzetelności” 4chana sprawa jednak zmieni się na lepsze, i to całkiem niedługo – CD Projekt Red szykuje soft relaunch(*) swojej produkcji wraz z premierą patcha 1.5. Nowa wersja niedawnego laureata Nagrody Steam 2021 za Najlepszą Fabułę będzie nosić tytuł Cyberpunk 2077: Samurai Edition.
Aktualizacja ma zróżnicować customizację naszej postaci. Jeśli przestanie nam się podobać wybrana na samym początku gameplayu fryzura, możemy ją zmienić u fryzjera. Ogrom kolekcji pojazdów nie będzie już sprowadzony do przywołania motoru z powietrza – dostaniemy własny garaż. Sztuczna inteligencja zasłuży wreszcie na swoją nazwę i skończy z chodzeniem jak po sznurku czy kolektywnym klęczeniem w razie rzucenia obok nich granatem. Wygląd naszych ubrań, zbroi czy mieszkania będzie można modyfikować, system lootu doczeka się totalnej restrukturyzacji, a i interfejs stanie się czytelniejszy. Po wyczyszczeniu miasta z questów miasto nie opustoszeje; Judy i Panam będą regularnie z nami pisać.
DLC, dotąd ograniczane do nowego stroju Johnny’ego Silverhanda, doda także cztery nowe spluwy, tryb New Game Plus, nowe zadania oraz znacząco rozbudowaną Pacifikę. W niej – a konkretniej: w porzuconej przez Boga i organy ścigania Strefie Walki – rozegra się akcja pierwszego pełnoprawnego dodatku. Wpadniemy w środek konfliktu chorych klaunów z gangu Bozos oraz psychopatycznych faszystów ze Slaughterhouse (członka tej pierwszej grupy już spotkaliśmy – był to Ozob Bozo, człowiek z granatem zamiast nosa). Klimat tejże Strefy użytkownik 4chana porównuje ze… Stalkerem.
Mało tego, Cyberpunk dostanie swojego singlowego i multiplayerowego Gwinta – jRPG o zbieraniu i wysyłaniu potworów do walki. Wśród zdobywanych monstrum ma się znaleźć Oni z logo zespołu Samurai oraz Ponury Żniwiarz (ang. The Reaper), prawdopodobnie w ramach nawiązania do oryginalnej nazwy zadania „Legenda tego miasta” – „(Don’t Fear) The Reaper”.
Całość ma zostać pokazana na potężnym lutowym livestreamie, wespół z zapowiedzianym kawał czasu temu anime „Cyberpunk 2077: Edgerunner” studia Trigger, twórców animacji w „Little Witch Academia” oraz w „Kill la Kill”. Leaker jest absolutnie zachwycony stylem, podobno przywołującym na myśl kultowy film „Akira”.
Rzecz jasna to tylko plotki, jakkolwiek piękne by nie były. (A pisze to istota, która mimo narzekania na spartaczony port na PS4 przegrała w nim z osiemdziesiąt godzin rozgrywki). W dodatku zostały one zdementowane przez głównego kierownika PR-u w CD Projekt Red, Radka Grabowskiego.
Smutna prawda jest taka, że przed CDP-em nadal daleka droga. Gra wciąż jest często-gęsto zabugowana, zwłaszcza na konsolach zeszłej generacji, więc na porządne aktualizacje raczej przyjdzie nam jeszcze poczekać.
(*) Tak jak filmy mają swoje soft rebooty – kontynuacje danej marki, które oferują laikom dobre miejsce na wejście w ten świat – tak gry mają swój soft relaunch; jak to było w przypadku takiego Final Fantasy XIV oraz jego A Realm Reborn.
Czytaj dalej
18 odpowiedzi do “Nadchodzi nowa wersja Cyberpunka 2077… A przynajmniej tak twierdzi użytkownik 4chana”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Te plotki Redzi już częściowo zdementowali. Warto niusa zaktualizować. Z innej beczki – wiem, że część użytkowników (w tym ja) od wczoraj zgłasza problemy jeśli chodzi o działanie waszej strony. Strony się nie wyświetlają. Ten nius jest pierwszym , który udało mi się od wczoraj otworzyć. Problem występuje u mnie na przeglądarkach Chrome, Opera GX i MS Edge.
Na FF to samo.
zdementowanie od początku jest wspomniane w newsie, pozdrawiam
Wiemy o problemach technicznych, walczymy z nimi.
Szanowny Patyk i Redakcja wybaczą, ale czymże innym jest ten artykuł jak nie clickbaitem? Opisujący „ficzery”, które mogą się pojawić…. choć w sumie nie, bo mamy dementi na samym końcu.
Jestem skłonny odszczekać swoje, jeżeli faktycznie CP będzie miał swój soft-relaunch, ale na ten moment… nawet GryNaLinie zrobiły tylko artykuł o dementi, a oni zasypują czytelników każdą wzmianką o CP albo W3 🙂
Zgadzam się, z jednej strony uważam, że strona więcej przyjmie niż papier, ale z drugiej strony faktycznie odnoszę wrażenie, że za czasów rządów Papkina w dziale newsów taki tekst o niczym by nie przeszedł.
Dementi masz w pierwszym nagłówku pod tytułem, więc nie do końca jest jak mówisz.
Również się zgadzam. Czy naprawdę nie ma lepszych materiałów na newsy niż przewidywania/ploty z 4chana?
Czy tylko ja tak mam, że większość newsów nie działa? Nic się nie chce załadować. Mało tego wczoraj przez jakiś czas antywirus wykrywał mi stronę jako niezaufaną i niebezpieczną. Potem się jakieś protokoły posypały. Strona się krzaczy?
Hej, wiemy o problemach technicznych, są rozwiązywane.
Zgłoście proszę devom żeby poprawili stylowanie sekcji z cytatem, obecnie jest ona szersza niż content newsa, i element informujący o pozostałych dniach do nowego numeru przesłania treść tego cytatu, bo nachodzi „nad” niego.
Hm, zapomniałem o tej grze na amen mimo, że poświęciłem jej 60 godzin i przeszedłem ją od początku do końca. Gdyby to było prawdziwe, to taki re-launch mógłby mnie nawet skusić do powrotu do night city, ale skoro redzi ucinają się od tych plotek, to zostawię cp na półce i nie będę go ruszał.
Zdarzają się podejrzanie wyglądające plotki, które okazują się prawdziwe – ale to dla mnie wygląda jak typowo spreparowana „fabryka marzeń”. Takie „wrzucę do 'leaka’ wszystko, o czym marzą gracze” (najbardziej rozbawiło mnie porównanie serialu do Akiry – brzmi jak coś, do błyskawicznie przyśpieszy u fanów gatunku bicie serca, a jednocześnie ciężko uwierzyć, że ktoś robiłby dziś serial na Netfliksa w klimacie kreski sprzed 30 lat :p).
No, ale jak się wymyśla tyle różnych rzeczy, to potem pewnie coś się z tego trafi.
I jakby coś takiego doszło do skutku to wtedy z chęcią bym zerwał kolejne 100 godzin przy tej grze. Pierwsze przejście było bardzo fajne, ale mówiąc szczerze – po jednym przejściu po prostu nie ma już co robić i nie za bardzo chce się do tego wracać.
„Jeśli przestanie nam się podobać wybrana na samym początku gameplayu fryzura, możemy ją zmienić u fryzjera.” – to znaczy, że do tej pory takiej opcji nie było? W grze AAA nowej generacji? czy źle zrozumiałem? (nie grałem więc pytam poważnie)
Owszem nie było. Zresztą… nie rozumiem czemu mówimy tu tylko o fryzurach. Jest to rok 2077, gdzie powinniśmy móc zmieniać każdy element naszego ciała, a nie tylko fryzury. Spędziłem w tej grze ok. 160 godzin i widziałem takie modyfikacje ciał u zwykłych npc, że powinna być możliwość zrobienia z naszej postaci robocopa, a nie zachwycać się nad pomysłem zmiany fryzury podczas rozgrywki.
Po pół godziny w grze od premiery nie zagrałem ani sekundy więcej. Czekam, aż wokoło posypią się recenzje zatytułowane – „W końcu Cyberpynk 2077 o jakim marzyliśmy. A nawet więcej!” i wtedy chętnie zagram. A co dopiero zakupię ewentualne dodatki…
Zdementowane