rek

Elden Ring: Ponad 12 mln sprzedanych egzemplarzy

Elden Ring: Ponad 12 mln sprzedanych egzemplarzy
Hidetaka Miyazaki dziękuje graczom za gorące przyjęcie najnowszej produkcji From Software i zapowiada dalszy rozwój marki.

Od chwili premiery nie brakowało przesłanek, że Elden Ring radzi sobie doskonale: od świetnych ocen, przez rekordy na Steamie, aż po ogłoszenie go najlepiej sprzedającą się nową marką od czasów The Division. Teraz przyszła pora na konkretne liczby, którymi From Software i Bandai Namco oficjalnie podzieliły się w komunikacie prasowym.

Wynika z niego, że do 14 marca Elden Ring zdążył rozejść się w 12 milionach egzemplarzy na całym świecie, z czego milion sprzedano w samej Japonii. Wynik ten uwzględnia zarówno sprzedaż pudełkowych egzemplarzy, jak i kopie cyfrowe. Dla porównania Dark Souls 3 dopiero miesiąc po premierze przekroczyło 3 miliony sprzedanych egzemplarzy, a Sekiro: Shadows Die Twice rozeszło się w ponad 2 mln egzemplarzy na przestrzeni mniej niż 10 dni. Wówczas taki wynik wystarczył, by nazwać tę produkcję najszybciej sprzedającym się dziełem w portfolio From Software.

Widać zatem jak na dłoni, że wynik jest imponujący i sam Hidetaka Miyazaki jest pod wrażeniem tego, ilu ludzi sięgnęło po jego najnowszą produkcję

W imieniu całego naszego zespołu chciałbym podziękować graczom z całego serca. Elden Ring został oparty na historii napisanej przez George’a R. R. Martina. Mamy nadzieję, że graczom podoba się duża dawka wolności w eksplorowaniu jego ogromnego świata i odkrywaniu licznych sekretów oraz stawianiu czoła zamieszkującym go niebezpieczeństwom.

W komunikacie znalazła się także ciekawa informacja o tym, abyśmy spodziewali się w przyszłości wykorzystania nowej marki poza światem gier. W 2020 roku From Software chwaliło się, że cała trylogia Dark Souls sprzedała się w ponad 27 milionów kopii. Może się jeszcze okazać, że Elden Ring w pojedynkę dobije do podobnego wyniku, więc nie dziwota, że Japończycy chcą kuć żelazo, póki gorące.

6 odpowiedzi do “Elden Ring: Ponad 12 mln sprzedanych egzemplarzy”

  1. Nic, tylko gratulować i chwalić słońce 🙂 Świetnie mi się w to gra, nie powiem. Do końca jeszcze daleko, bo dokładna eksploracja mapy to tutaj mistrzostwo świata. Ciekawe, co się dzieje teraz w takim EA, czy UBi. Zaraz pewnie zagonią swoich deweloperów do zmiany kursu i za dwa-trzy lata będziemy mieli wysyp gier bez znaczników, dzienników zadań, z wysokim poziomem trudności, a złośliwi stwierdziliby, że także bez fabuły. Od siebie EA, czy inne UBI dodadzą jeszcze miktrotransakcje i NFT jako „wyjątkowe dla naszych produktów elementy pogłębiające doświadczenie”.

    • Proszę się obudzić, mamy 2022 rok. Absurdalne ustawienia poziomu trudności (często dalece bardziej hardkorowe niż te proponowane przez From Software) są dostępne w co drugiej grze, a opcja wyłączania znaczników na mapach, czy w ogóle całego interfejsu powoli zaczyna być standardem. Co innego brak dziennika, czy choćby prymitywnego quest loga – tak daleko nie posunie się nikt inny, bo prawdopodobnie wszyscy zdają sobie sprawę, że to niczym nieuzasadniona, skrajnie archaiczna niedogodność skutkująca zmuszaniem graczy do siedzenia z nosem w wiki. I nie, nie trzeba być złośliwym, żeby twierdzić, że Elden Ring nie ma fabuły, a 90% dialogów to absolutny bełkot, przy którym George R.R. Martin nawet nie ruszył piórem.

    • Zupełnie normalny komentarz 😛

    • @Shaddon Jeśli chodzi o modyfikacje poziomu trudności, czy interfejsu, to wiadomo, że to standard. Mi chodziło o takie projektowanie gry, by – jak w przypadku produkcji From – wykluczyć jego wybór i oprzeć wszystkie systemy i mechaniki o jeden domyślny. Siedzenie z nosem w wiki (jak ktoś chce), czytanie szczątkowych opisów w świecie gry to albo licentia poetica From, albo ich lenistwo, albo brak czasu i umiejętności albo wszystko po trochu. Z mojej perspektywy wygląda to tak, że tę fabułę w grze widzę i jestem jej ciekawy, choć zdaję sobie sprawę z ułomności, jeśli chodzi o sposób jej przedstawienia. Całości historii nie zamierzam jednak oceniać, bo gry jeszcze nie skończyłem. Dla mnie to jednak mocno subiektywne, jak całe to projektowanie (oraz związane z tym archaizmy, a jakże) odbieramy. Tak to już z grami od From jest, że nawet jeśli ewidentne wady rzucają się w oczy, to albo się je zaakceptuje i dostosuje się do warunków na planszy, albo rzuci się te wszystkie figury z szachownicą prosto w diabły 🙂 Tak czy siak, jestem ciekaw, czy prócz Fallen Order 2 od EA zobaczymy jeszcze jakieś odpryski souls-, czy eldenlike’ów wyprodukowanych przez UBI i innych.

  2. Ech, kupię. Może jednak najpierw przejdę ostatnie DS jakie mi zostało, czyli pierwsze. Bo z Sekiro już chyba nie mam się co oszukiwać, że chociaż do pierwszego bossa dotrę.

  3. Zabiorę się za to jak tylko skończę Horizon. Jakimś wielkim fanem DS nie jestem ale są to gry bardzo przyjemne. Podobno ta wciąga jak bagno nawet tych, którzy wcześniej gry From Software omijali szerokim łukiem.

Dodaj komentarz