Songs of Conquest: „Nowe Hirołsy” debiutują w early accessie

Trzy lata po pierwszej zapowiedzi do naszych rąk w końcu trafia Songs of Conquest. Produkcję można nabyć we wczesnym dostępie za 107,99 zł. Tytuł dostępny jest na Steamie, GOG-u oraz Epic Games Store. W przeciwieństwie do niektórych earlyaccessowych tytułów, ten jest prawie ukończony – głównym celem wejścia do publicznej dystrybucji jest zebranie opinii na temat balansu oraz samej rozgrywki.
A te są na razie bardzo pozytywne. Nadchodzącą produkcję już od pierwszych ogłoszeń nazywano „duchowym następcą trzecich Heroesów”. Grą, która w końcu pozwoli na zabawę jak za dawnych lat bez Ubisoftu, ale równocześnie z pewnymi nowościami i zmianami. Zagrawszy w nią przed oficjalną premierą, nasz redaktor opisał ją następująco (pełne „pierwsze wrażenia” znajdziecie TUTAJ):
Ludzie z Lavapotion nie tylko przywrócili sporą część dawnej magii, ale i odważyli się na kilka zmian… które wypaliły. Cuda i dziwy, powiadam.
Również autorzy steamowych opinii nie szczędzą pochwał. Większość pierwszych recenzji jest pozytywna, a gracze zwracają uwagę na dopracowanie oraz grywalność tytułu. Nowe mechaniki wymyślone przez studio mają sprawdzać się dobrze, podobnie jak grafika oraz interfejs. W dodatku każdy może pomóc przy rozwoju – wystarczy dołączyć do bardzo aktywnego Discorda twórców.
Czytaj dalej
-
To może być koniec FBC: Firebreak. Po premierze dużej aktualizacji strzelanka...
-
Kolejny Indiana Jones już powstaje? MachineGames przyznaje, że pracuje nad nową...
-
Alan Wake 2, Heroes 3 Complete i inne. Darmowe gry...
-
Microsoft nie zostaje w tyle. Nowy Xbox ma być sprzętem hybrydowym, na którym odpalimy...
2 odpowiedzi do “Songs of Conquest: „Nowe Hirołsy” debiutują w early accessie”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Po godzinie grania – jest super!
Oglądałem fragment rozgrywki Songs of Conquest i jakoś nie jestem przekonany, styl graficzny zbyt mocna pikseloza aż się prosi o dodanie filtra, sam model rozgrywki nie wnosi niczego nowego się próbuje wzbudzić sentymenty starszych graczy czy recenzentów, wielu producentów próbuje wrócić do stylu retro tylko nie wszystkim wychodzi to dobrze, Heroes III wciąż świetnie się prezentuje i jakoś nie widać godnego następcy lub konkurenta.