Remake Gothica być może będzie miał tryb kooperacji

Myślę, że nie ominęła was informacja o zbliżającym się wielkimi krokami remake’u pierwszego Gothica. Niedawno wyciekła nawet data premiery na Steamie, która wciąż wisi niezmieniona i ma się dobrze, a do tego mogę dorzucić (bo warto), że Farathan, czyli „polski Gothic” też się trzyma. Otrzymaliśmy nawet trailer i kilka screenów.

Wracając jednak do remake’u: na profilu LinkedIn jednego z programistów w Alkimia Interactive pojawił się wpis (a raczej notka odnośnie do obejmowanego przez niego stanowiska), w którym opisywał swój udział w pracach nad odświeżoną wersją Gothica, a przy tym… trybem multiplayer. Warto jednak nadmienić, że raczej chodziło tam o kooperację.

Jako programista rozgrywki, położyłem podwaliny pod obecny system. To serwer, na którym gracz może stworzyć swoją sesję i pozwolić innym do niego dołączyć.

Coś takiego mogliśmy przeczytać na profilu programisty – mogliśmy, bo ten fragment został dość szybko usunięty. Nie zniknął za to inny akapit i wciąż możemy go tam znaleźć w całości, a jest równie interesujący, co poprzedni.

Pracuję również nad innymi funkcjami rozgrywki, takimi jak walka w zwarciu, magia i broń dystansowa, a wszystkie funkcje działają w trybie dla wielu graczy i mogą być używane przez sztuczną inteligencję.

Teraz przechodzimy do tej mniej przyjemnej części. Jak to na świecie bywa, plotki szybko się rozchodzą. Z tą nie było inaczej i powędrowała na Reddita, gdzie odniósł się do niej reżyser gry z Alkimia Interactive. Wyjaśnił tam całą sprawę i jasno twierdzi, że te plotki to zwykła pomyłka.

Jak wiecie, pracujemy na silniku Unreal Engine, który domyślnie jest przygotowany do gry wieloosobowej. Do celów testowych zachowaliśmy niektóre podstawowe systemy ruchu i walki z ograniczoną funkcjonalnością trybu multiplayer. Po drugie, nasz zespół programistów pracuje w taki sposób, że na niektórych etapach nie koncentruje się na stworzeniu ostatecznej implementacji projektu, ale tworzy skalowalne systemy, które działają znacznie bardziej ogólnie. Wiele z tych systemów (które później zostaną użyte w innej formie) jest w pewnym stopniu przystosowanych do trybu wieloosobowego.

Jak to więc wygląda? Cóż, trudno określić, na ile można ufać wpisowi na profilu społecznościowym, a do tego szef projektu ma sensowne argumenty. Z drugiej strony, jeśli faktycznie był to niepożądany wyciek, to sprawa jest oczywista, że szef zrobiłby wiele, aby to uciszyć i jak najszybciej zdementować.

Na pewno warto patrzeć na informację o multi przymrużeniem oka, ale nie traćcie nadziei.