rek

„Resident Evil” – Serial Netfliksa nie zachwyca w pierwszych recenzjach

„Resident Evil” – Serial Netfliksa nie zachwyca w pierwszych recenzjach
Netflix raczej nie powala na kolana serialową adaptacją serii Resident Evil. Tak przynajmniej twierdzą pierwsze recenzje.

Już jutro Netflix pokaże nam swój serial „Resident Evil”, którego kolejne zwiastuny mogliśmy śledzić od kilku miesięcy. Akcja produkcji rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych: w sielskim New Raccoon City roku 2022 i istnej zombie postapokalipsie roku 2036. Główne bohaterki to Billie i Jade, córki Alberta Weskera, ale istotną rolę odgrywa również sam Albert Wesker. Jeśli po trailerach spodziewaliście się kolejnej mocno przeciętnej produkcji spod znaku czerwonego N… to wszystko wskazuje na to, że wasze przypuszczenia były trafne.

Metacritic na podstawie dotychczas opublikowanych recenzji wydał werdykt: żółte 57%, więc dosłownie „średnio”. W serialowym „Resident Evil” nie brakuje podobno smaczków dla fanów gier, ale jedną z jego największych wad jest sam sposób prezentacji historii. Tak przynajmniej twierdzi recenzent Consequence, który wlepił produkcji 58%.

Jako nowa odsłona serii, „Resident Evil” zdaje test wystarczającej liczby nawiązań do poprzednich części, aby zadowolić wieloletnich fanów, a jednocześnie nie alienować nowych widzów. Jednak dwie osie czasu to najsłabsze ogniwo serialu. Intencją było zapewne postawienie przed widzami pytań, które utrzymają ich przy oglądaniu, jednak nagłe przeskoki między teraźniejszością a przyszłością sprawiają, że trudno się w pełni zaangażować w którąkolwiek z linii czasowych.

Niewiele lepszą, a nawet odrobinę gorszą opinię o najnowszej produkcji Netfliksa ma recenzent The Independent, który wystawił jej 2/5 gwiazdek. Jego zdaniem całość jest po prostu niskiej jakości.

Scenariusz z konieczności opiera się głównie na objaśnieniach i banałach (otwierający monolog Jade: „Naukowcy mówili, że świat skończy się w 2036 roku. Ale mylili się: świat skończył się już dawno temu”), jednak znalazło się w nim także miejsce na pewne dziwne wtrącenia, głównie związany z graną przez Paolę Nunez do szpiku złą Evelyn Marcus.

Ale żeby nie było, że wszyscy skupiają się tylko na negatywach: dziennikarz The Telegraph ocenił „Resident Evil” na 4/5 i nie szczędził mu w swojej recenzji pochwał.

„Resident Evil” to zwariowana produkcja o zombie, która doskonale zna swój cel. Jest nim wypełnienie ekranu szalejącymi hordami nieumarłych i zapewnienie fanów horrorów, że jest jakieś życie po „The Walking Dead”. Oba zadania zostały spełnione na medal w imponującym stylu.

Jeśli przytoczone opinie was nie zniechęciły, to przypominam, że premiera serialowego „Resident Evil” odbędzie się już jutro, 14 lipca. Pierwszy sezon będzie obejmował 8 odcinków, które zostaną udostępnione przez Netfliksa od razu w komplecie.

4 odpowiedzi do “„Resident Evil” – Serial Netfliksa nie zachwyca w pierwszych recenzjach”

  1. breakingartixz 13 lipca 2022 o 09:19

    Nie da sie zrobic dobrego filmu/serialu na podstawie gry, jesli nie rozumie sie co sprawilo, ze gra jest tak uwielbiana przez graczy. Wydaje mi sie, ze Resident Evil jest stosunkowo nietrudny do przeniesienia na forme filmu czy serialu, a jednak nikt jeszcze tego dobrze nie zrobil. Nawet animacje RE, ktore bazuja glownie na czesciach RE5+ sa przecietne. A szkoda, obejrzalbym sobie dobry serial z tego uniwersum.

  2. Trudno było się tego nie spodziewać. Filmy z Milą Jojovich mimo, że wybitne nie były, to jednak miały szacunek do materiału źródłowego. Tutaj tego nie było, a już po pierwszym trailerze czułem, że będzie to klapa.

    • Że co miały? Przecież filmy z Milą miały materiał źródłowy totalnie w rzyci xD

  3. „Niewiele lepszą, a nawet odrobinę gorszą opinię…” – wyborne

Dodaj komentarz