GTA VI: Rockstar ma zmniejszać skalę produkcji – nie będzie 3 miast i 4 bohaterów

Z racji, że słyszeliśmy o rzekomym ruszeniu prac z kopyta nad szóstą odsłoną serii Grand Theft Auto, zaczynają się szepty na ten temat – to normalne. Tym bardziej po oficjalnym potwierdzeniu przez Rockstar, że faktycznie pracują nad grą. Pojawiły się też pierwsze plotki, na przykład o tym, że rzekomo jednym z głównych bohaterów ma być kobieta albo że w grze mają być aż 3 miasta i 4 grywalne postacie. Ile w tym prawdy – nie mnie oceniać, ale być może nie mam w tej kwestii najlepszych wieści. Oczywiście zakładając, że te doniesienia są prawdziwe.
Otóż według Stephena Totilo, dziennikarza z portalu Axios, Rockstar podjął decyzję o zmniejszeniu rozmachu produkcji do jednego miasta – jak już wiemy, będzie to odzwierciedlenie Miami i jego okolic – i jedynie dwójki bohaterów. Wyjściem developerów z tej sytuacji (czyli jak stworzyć ogromną produkcję w sensownym czasie i bez crunchu) okazało się aktualizowanie jej i dodawanie nowych lokacji już po premierze. Swoje informacje Totilo opiera na źródle bezpośrednio związanym z Rockstarem.
Na nasze nieszczęście, czego i tak mogliśmy się spodziewać, studio w żaden sposób nie odniosło się do plotek. Zapewne na jakiekolwiek informacje jeszcze przyjdzie nam poczekać, zwłaszcza że premiera jest planowana na nie wcześniej niż w 2024 rok.
Czytaj dalej
5 odpowiedzi do “GTA VI: Rockstar ma zmniejszać skalę produkcji – nie będzie 3 miast i 4 bohaterów”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
„Ile w tym prawdy – nie mnie oceniać, ale być może nie mam w tej kwestii najlepszych wieści.”
Less is more, panie Patryku. RDR2 bylo tak rozdmuchane i rozciagniete, ze sama gra na tym tracila. Jedno sensownie zaprojektowane miasto, dobra historia i 1 ciekawa/-y protagonist(k)a, tyle wystarczy do szczescia. Casus Ubisoftu najlepiej pokazuje, ze powiekszanie terenu gry do droga do nikad.
Nie zgodzę się co do rdr2. Odkrywanie i jazda po mapie to sama przyjemność w tym tytule. Obserwacja i polowanie na zwierzynę też super. Mi brakuje właśnie takiego odkrywania i eksploracji w nowych tytułach. Nie potrzebne mi znaczniki i opisy co znajdę w danym miejscu i jaka nagroda, wolę to sam odkryć. Fabuła za to w rdr2 jest trochę przydługa. A epilog bez jaj.
Red Dead Redemption 2 jest moim spełnionym marzeniem. Uwielbiam to włóczenie się na koniu i zwiedzanie dzikich ostępów. W GTA też przestrzeń ma znaczenie, może nawet bardziej, ponieważ samochody są szybsze niż konie, już nie mówiąc np. o samolotach.
Też się nie zgodzę, w RDR2 jak i w Elden Ring uwielbiałem eksplorację i z wielką przyjemnością odkładałem fabułę na bok żeby korzystać z tego co oferował świat
Akurat w GTA 5 ta mapa jest malutka jak na grę z helikopterami i odrzutowcami. 2-3 minuty i jest się na drugim końcu mapy, a do misji w Online recykling miejscówek bo brak miejsca na nowe. Chociaż z tym Cayo Perico dodali zupełnie osobną wyspę bo już nie było gdzie wciskać takiego contentu. Wyścigi na tej tropikalnej wyspie też są świetne. Im większa mapa, tym lepiej bo później można ją zapełniać i się tak szybko nie znudzi.