rek

Chiński NetEase przejmuje Quantic Dream

NetEase, współtwórcy m.in. Diablo Immortal, przejęli francuskie Quantic Dream, czyli studio, które dało nam m.in. Detroit: Become Human.

W dzisiejszym odcinku niekończącego się tasiemca pt. „kto kogo przejął”: potwierdziły się plotki z marca, według których Quantic Dream miał szykować się do przejęcia przez NetEase. Francuskie studio dowodzone przez Davida Cage’a kojarzymy przede wszystkim z trzema grami wydanymi pierwotnie na wyłączność PlayStation: Heavy Rain, Beyond: Two Souls i Detroit: Become Human.

David Cage przyznał, że jego studio po ćwierćwieczu niezależności otwiera zupełnie nowy rozdział swojej historii.

NetEase Games ceni naszą wolność artystyczną oraz pasję naszego niebywale zróżnicowanego zespołu. Teraz będziemy w stanie przyspieszyć realizację wizji dzielonych przez naszą grupę i tworzyć głośne tytuły, które będą wzbudzać w ludziach głębokie emocje. Pracujemy nad zupełnie różnymi grami i naprawdę wierzę, że to, co najlepsze, dopiero przed nami.

A nad czym takim pracuje obecnie Quantic Dream? Na niedawnym Gamescomie studio pokazało Under the Waves, podwodną grę, którą Wokulski nazwał „Subnauticą na poważnie”. Ponadto David Cage ma też przygotowywać humorystyczną grę fantasy. W produkcji jest też oczywiście Star Wars Eclipse.

Gdy NetEase kilka lat temu przejmował pakiet akcji w Quantic Dream, Francuzi już wtedy przyznawali, że chcą przetestować nowe modele biznesowe. W kuluarach mówiło się też, że są gotowi przygotowywać gry mobilne. Biorąc pod uwagę, że to właśnie NetEase współtworzył z Blizzardem Diablo Immortal, mam pewne podejrzenia, w jakim kierunku może to wszystko zmierzać…

3 odpowiedzi do “Chiński NetEase przejmuje Quantic Dream”

  1. Cage może i jest drugim największym (zaraz po niedoścignionym Kojimie-san) grafomanem w branży, ale przynajmniej miał jakieś ambicje i naprawdę próbował tworzyć gry na swój sposób unikalne. Obawiam się, że zagoniony do pracy przez Chińczyków zostanie wprowadzony do roli byle wyrobnika. To smutna wiadomość.

    • Niestety zgadzam się. Chłopak trzymał poziom, a teraz może wszystko się iść kochać.

  2. 🙁

Dodaj komentarz