Splinter Cell: Remake ma zaktualizować historię dla współczesnych odbiorców

Wkrótce minie rok, odkąd oficjalnie dowiedzieliśmy się o tym, że Ubisoft szykuje remake pierwszej odsłony Splinter Cella. Od tamtego czasu z martwych powstało Skull and Bones, poznaliśmy też szczegóły na temat szeregu nowych gier serii z Assassin’s Creed, ale o powrocie Sama Fishera cisza. Portal PSU dopatrzył się jednak pewnego ciekawego szczegółu w ofercie pracy zamieszczonej przez Ubisoft.
W ogłoszeniu na stanowisko scenarzysty padają konkretnie takie słowa:
Korzystając z fundamentu w postaci pierwszego Splinter Cella, będziemy przepisywać i aktualizować tę historię dla współczesnego grona odbiorców. Pragniemy zachować ducha i tematykę oryginalnej gry, ale jednocześnie pogłębić naszych bohaterów oraz świat przedstawiony, aby uczynić je bardziej autentycznymi i wiarygodnymi.
W dalszym ciągu nie zdradza to zbyt wielu szczegółów na temat powstającego remake’u, ale najwyraźniej Ubisoftowi zależy na wprowadzeniu istotnych zmian do pierwszego Splinter Cella, zamiast odwzorowywaniu oryginału kropka w kropkę. Przygody Sama Fishera doskonale wpisywały się w czasy, kiedy powstawały i widać było w nich chęć dorównania m.in. drugiej części Metal Gear Solid. Jak teraz zostanie zaktualizowana ta szpiegowska intryga? Możemy się tego tylko domyślać, ale tym razem wyczuwam chęć dorównania filmowym opowieściom, do których przyzwyczaiły nas współczesne gry.
Jeśli jednak Ubisoft wciąż jest na etapie poszukiwania scenarzystów do tego projektu, nie nastawiałbym się na szybką premierę…
Czytaj dalej
13 odpowiedzi do “Splinter Cell: Remake ma zaktualizować historię dla współczesnych odbiorców”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Znowu to samo. Jak słyszę słowa WSPÓŁCZEŚNI ODBIORCY to chce mi się wymiotować. Ci tak zwani współcześni odbiorcy co tak naprawdę odbiorcy Twittera i mają gdzieś to co robią twórcy. I tak ta aktualizacja dla WSPÓŁCZESNYCH ODBIORCÓW to tak naprawdę będzie krokiem do tyłu. Tak robią też z remake-ami filmów w ostatnim czasie. Dosyć tego wszystkiego.
Jak ostatnio sprawdzałem, na zewnątrz jeszcze jest trawa.
Ciekawe czy Ironside wróci do roli Sama Fishera
A to nie powinno być tak, że najlepiej jak historia jest ponadczasowa?
Akurat fabuła Splinter Cella nigdy taka nie była.
„modern-day audience”?
Nie pozostaje nic innego, niż mieć nadzieję, że chodzi o przeniesienie akcji z Gruzji, dokonującej inwazji na Azerberjdżan, do czegoś bardziej „na czasie”, np Rosji. A nie o ogłupienie fabuły do poziom CoD, czy coś.
Niestety, nie brzmi to optymistycznie. Jak zaczną dostosowywać do „współczesnej publiczności” to strach pomyśleć, co z tego może wyjść.
Dokładnie też się tego boje, współczesne pokolenie wychowane na smart fonach nie potrafi myśleć logicznie, więc trzeba będzie Splinter Cell Remake napakować nowymi gadżetami i broniami, same poziomy przebudować aby były super łatwe.
Ale tu nie chodzi raczej o przebudowanie gameplayu, bo już wcześniej zapowiadali, że gameplay ma być zgodny z oryginałem. Żadnego otwartego świata, wież itd. Gra będzie liniowa. Chcą dostosować fabułę do współczesnego odbiorcy (tfu!), czyli pewnie Sam Fischer urodził się jako Samantha Fischer, miała/miał (miało?) trudne dzieciństwo, rodzice wyrzucili ją z domu. Okaże się, że to nastolatek w ośrodku dla dzieci z problemami, który wyobraża siebie jako agenta, żeby poradzić sobie ze swoimi problemami. Będzie fajnie;)
Uwielbiam te rozmowy, jakby ten sam bot się pomylił i zapętlił, boskie.
Nie popłacz się płatku śniegu.
Musicie nad response logic jeszcze popracować widzę, nie ten box się wgrał.
ciekawe.