NASA Artemis: start ponownie przesunięty. Amerykanom kończy się czas

Misja Artemis 1 to pierwsza z serii wypraw, które docelowo mają doprowadzić do powrotu człowieka na Księżyc i otworzyć przed nami drogę na Marsa – szerzej o tym przedsięwzięciu piszemy w obszernym artykule. Pierwotnie rakieta SLS ze statkiem Orion miała wystartować jeszcze pod koniec sierpnia tego roku, jednak misję przekładano już kilka razy. Początkowo przyczyną były problemy techniczne, następnie zaś na przeszkodzie stanął huragan, który uniemożliwił start, pustosząc wschodnie wybrzeże USA. Koniec końców Artemis 1 miała wystartować 14 listopada – tyle że również ten termin nie będzie dotrzymany. Ponownie zawiniła pogoda – a konkretniej tropikalna burza Nicole, która może uszkodzić rakietę.
Kiedy kolejny termin?
NASA jednak postanowiła nie odwlekać za bardzo – następna okazja już 16 listopada. Mało tego – rezerwowe okienko ustalono na 19 listopada. Patrząc na te ostatnimi czasy podawane przez Amerykańską Agencję Kosmiczną daty, można odnieść wrażenie, że czas ich nagli. I jest to słuszne spostrzeżenie – rakieta SLS może się bowiem wkrótce… przeterminować.

Chodzi konkretnie o boostery – czyli doczepiane do głównego segmentu SLS i odrzucane po wykorzystaniu silniki pomocnicze, które znamy jeszcze z czasów wahadłowców. Jak się okazuje, bezpiecznie można je wykorzystać do połowy grudnia, potem zaś będą musiały zostać sprawdzone pod kątem ogólnej przydatności do użycia. Jeśli zaś się okaże, że długie oczekiwanie na start wpłynęło na nie niekorzystnie, to Artemis wróci do hangaru aż do czasu, kiedy NASA przygotuje te „dodatki” do ponownego użycia – co może trochę zająć.
Na dobrą sprawę więc Amerykanie mają miesiąc na wystrzelenie pierwszej misji Artemis – a to jednak mimo wszystko sporo czasu, szczególnie że sama rakieta SLS jest już przygotowana i – nie licząc może tankowania – gotowa do startu.
Czytaj dalej
2 odpowiedzi do “NASA Artemis: start ponownie przesunięty. Amerykanom kończy się czas”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Moim zdaniem są to tylko spekulacje outsiderów, gdyż NASA nie zdradza co zamierza zrobić w przypadku kolejnego opóźnienia.
Zacznijmy od tego, że nie tylko boosterom biegnie termin ważności, więc ich sprawdzanie pod kątem przydatności do użycia może wywołać kaskadowe przeterminowanie się kolejnych elementów. Zresztą niektóre mniejsze części rakiety już dawno straciły gwarancje, a mimo to NASA olała ich przeterminowanie, gdyż nieco większe ryzyko jest dopuszczalne w misji bezzałogowej (resursy zostały ustalone dla misji załogowych), a poza tym kolejne opóźnienia grożą przekroczeniem budżetu i anulowaniem całego programu Artemis.
Jest jeszcze inny ważniejszy problem. Otóż częste przewożenie rakiety z hangaru na stanowisko startowe i z powrotem wywołuje zmęczenie materiału i mikrouszkodzenia. Projekt rakiety zakładał, że jest ona w stanie wytrzymać transport określoną liczbę razy i tak się składa, że zgodnie z tą normą do wykorzystania została już tylko jedna wizyta w hangarze serwisowym. Innymi słowy siły działające na rakietę podczas jej przewożenia postarzają ją bardziej niż sam czas.
Dzięki! Ciekawe spostrzeżenia. Wszystko to składa się na obraz, że z Artemis jest jednak mimo wszystko niezbyt ciekawie, a przed kolejnymi misjami inżynierowie NASA będą mieć kupę roboty. O ile do nich dojdzie – bo to jednak kosztowny program, a gospodarcza sytuacja na świecie raczej nie napawa optymizmem.