To… dziś! Studio Ghibli i Gwiezdne Wojny z animacją o Baby Yodzie na Disney+

To… dziś! Studio Ghibli i Gwiezdne Wojny z animacją o Baby Yodzie na Disney+
Animacja nazywa się „Zen – Grogu and Dust Bunnies” i można ją oglądać na Disney+... już teraz.

Co za niespodzianka z rana! Studio Ghibli oraz Lucasfilm połączyli siły, aby stworzyć ręcznie animowaną krótkometrażówkę pt. „Zen – Grogu and Dust Bunnies” (po polsku „Zen – Grogu i koty z kurzu”). Można ją obejrzeć na Disney+ już teraz. Nie ma jeszcze nawet zwiastuna. Liczy sobie 3 minuty.

https://twitter.com/DisneyPlus/status/1591219728340889606

To… dość nieoczekiwane połączenie. Grogu, zwany wcześniej przez fanów Baby Yodą, to jeden z głównych bohaterów serialu „The Mandalorian”. Hit Disneya i Lucasfilmu doczekał się dwóch sezonów oraz uznaje się go za jedną z najlepiej zrealizowanych części uniwersum Gwiezdnych Wojen. Na horyzoncie majaczy też trzeci sezon.

Z kolei „koty z kurzu” to nie tylko alergiczny problem, którego nie chce mi się posprzątać od dwóch dni, ale również stworzonka pojawiające się w animowanym filmie „Mój przyjaciel Totoro” autorstwa Ghibli. Znane i kochane studio odpowiedzialne jest za słynne, ręcznie rysowane animacje, jak np. „Szkarłatny pilot” czy „Spirited Away: W krainie bogów”.

https://youtu.be/ByXuk9QqQkk

Na rzeczoną współpracę wskazywały zagadkowe posty studia Ghibli publikowane na Twitterze od dwóch dni. Wzbudzały one ekscytację, ale kto by pomyślał, że tak szybko dowiemy się, o co chodzi?

https://twitter.com/JP_GHIBLI/status/1590720957676949504

Tutaj warto nadmienić, że w tle figurki znajduje się prawdopodobnie najsłynniejszy reżyser studia, Hayao Miyazaki.

https://twitter.com/JP_GHIBLI/status/1591083333844205568

10 odpowiedzi do “To… dziś! Studio Ghibli i Gwiezdne Wojny z animacją o Baby Yodzie na Disney+”

  1. Ugh, no chyba gorszej pierdoły nie mogli wymyślić…

  2. To byłoby zbyt piękne, gdyby Ghibli z Lucasfilmem zrobili porządną, 2-godzinną animację skierowaną w pierwszej kolejności do kin, a potem na Disney+. A tak nie mam zamiaru poświęcać nawet tych paru minut na krótkometrażówkę. Pa pa

  3. Jakem nekotara, pierwszy raz słyszę, że „bunnies” to koty, miau

  4. Niestety: rozczarowanie. Zapowiadało się ekscytująca, a wyszła jakaś próbka animacji. Szkoda 🙁

    Nasza recenzja: https://animowany.pl/zen-grogu-i-koty-z-kurzu/

  5. Pamiętam, jak w opisie Totoro w którymś numerze Kawaii ktoś przełożył termin „makkuro kurosuke” jako „kurzyki”, co do dziś uważam za jedną z ładniejszych robót translatorskich.

  6. Po obejrzeniu tego, mogę powiedzieć tylko tyle, że to jest coś co istnieje.

Dodaj komentarz