Ibru: Gra oparta na twórczości Olgi Tokarczuk z orientacyjną datą premiery

W marcu zeszłego roku dowiedzieliśmy, że w planach jest kolejna gra oparta na polskiej literaturze tworzona przez nasze rodzime studio. Produkcja będzie nieliniowym, detektywistycznym erpegiem z widokiem z trzeciej osoby o łatwym do zapamiętanie tytule – Ibru. Żeby jednak nie powtarzać tych samych informacji, odeślę was do ostatniego artykułu Rajmunda. Tam znajdziecie praktycznie wszystko, co do tej pory wiemy. A to, czego nie ma tam, przeczytacie tutaj.
Przede wszystkim warto zwrócić uwagę, że gra studia Sundog ma już całkiem duży kapitał. Okazuje się, że pomysł spodobał się inwestorom na tyle, że postanowili dorzucić swoje kilka groszy, by wspomóc jego realizację. W ten sposób udało się uzbierać sumkę półtora miliona złotych z prywatnej emisji akcji. Zatem jest z czym pracować. Co cieszy, bo to ciekawy projekt, w który angażuje się sama autorka, pełniąca funkcję przewodniczącej Rady Nadzorczej w studiu.
Interesuje się wszystkim, co powstaje i staram się pomagać, głównie w kwestiach narracyjnych. Mam nadzieję, że powstanie z tego mądra i fascynująca przygoda intelektualna.
To z pewnością były dobre wieści, to teraz muszę przejść do tych mieszanych. Z jednej strony fajnie, bo poznaliśmy mocno orientacyjną datę premiery. Ale z drugiej trzeba pamięć, że Sundog to malutkie studio, a projekt jest ambitny. Dlatego na efekt końcowy być może przyjdzie nam poczekać… nawet do 2026 roku.
Czytaj dalej
2 odpowiedzi do “Ibru: Gra oparta na twórczości Olgi Tokarczuk z orientacyjną datą premiery”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Oj według Tokarczuk pewnie 90% osób będzie zbyt głupia by obcować z jej dziełami (nawet inspirowanymi jej twórczością), a pozostałe 10% jest zbyt inteligentne by grać w jakieś tam gierki.
https://wsjp.pl/haslo/podglad/43058/cos-trafia-pod-strzechy
Sam się nabijałem z doboru słów, zwłaszcza w wykonaniu kogoś kto ze słowa żyje, ale dajmy jej już spokój. Chodziło jej o to że nie pisze pod publiczkę i nie każdy musi ją czytać.