Wydrukuj sobie czekoladę. Nadciąga Cocoa Press

Drukarki 3D cieszą się sporą popularnością i trudno się temu stanowi rzeczy dziwić. Jeśli posiadamy odpowiedni projekt, możemy wydrukować element w praktycznie dowolnym kształcie, a ogranicza nas jedynie rozmiar urządzenia wykorzystywanego do tego celu. Już wkrótce będziemy w stanie tworzyć figurki, które nie tylko świetnie wyglądają, ale i smakują.
Kakaowe rzeźby
Zapewne zastanawiacie się, jak działa opisywany sprzęt o wdzięcznej nazwie Cocoa Press. Pod względem procesu tworzenia nie różni się on w zasadzie od standardowych drukarek 3D dostępnych na rynku. Wybrany przez nas obiekt tworzony jest warstwa po warstwie, jednak zamiast filamentu wykorzystywana jest do tego czekolada mieszcząca się w siedemdziesięciogramowych kartridżach nazwanych „czekoladowymi rdzeniami”.
Od razu zaznaczam, że problematyczne może okazać się zatankowanie ich biedronkową czekoladą marki Magnetic, jako że do druku potrzebna jest specjalnie przygotowana mieszanka mlecznej lub gorzkiej czekolady i oleju palmowego. Firma odpowiedzialna za Cocoa Press twierdzi jednak, że wykorzystanie swojego „materiału twórczego” nie jest niemożliwe, jednakże prawdopodobnie będzie wymagało sporej dozy kombinowania.
Fabryka czekolady
Wymiary przestrzeni roboczej Cocoa Press to 140x150x150 mm, a więc nie stworzymy zbyt pokaźnych obiektów. Bardziej od rozmiaru obszaru druku kreatywność zdaje się ograniczać niewielka pojemność wspomnianych „czekoladowych rdzeni” wynosząca 70 gramów. Producenci twierdzą jednak, że pracują nad możliwością wymiany ich w trakcie druku co ambitniejszych projektów.
W pakiecie z drukarką otrzymamy komplet specjalnie przygotowanych i gotowych do druku modeli, jednakże nic nie stoi na przeszkodzie, aby poeksperymentować z tymi stworzonymi własnoręcznie lub znalezionymi w sieci.
Jeśli jesteśmy zainteresowani kupnem Cocoa Press, przedsprzedaż rusza 17 kwietnia, a twórcy obiecują, że dołożą wszelkich starań, aby urządzenia dotarły do nabywców we wrześniu. Cena standardowego modelu wynosi 1499 dolarów, jednakże jest mały haczyk – drukarkę trzeba będzie złożyć samodzielnie, a to ma zająć około dziesięciu godzin. Jednakowoż w przypadku gdy gustujemy zarówno w czekoladzie, jak i układaniu klocków, Cocoa Press może okazać się spełnieniem naszych najskrytszych marzeń.
Czytaj dalej
6 odpowiedzi do “Wydrukuj sobie czekoladę. Nadciąga Cocoa Press”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Mój wewnętrzny łasuch już szaleje z radości.
Taaa, a ja jestem ciekaw, na ile te kartridże będą wystarczać i jaki będzie koszt nowych, no i jaka będzie ich jakość, inaczej będzie tak samo, gdy Nescafe Tassimo (czy jak się nazywał ten ekspres kapsułkowy) miało stanowić tańszą alternatywę dla ciśnieniowych ekspresów do kawy, a wychodziło niewiele taniej, a jakość była MOCNO średnia
Obawiam się, że nie jestem fan…miłośnikiem JAKIEJŚ czekolady. A że kształt nie ma wpływu na smak, pass.
Ze słodkiego najbardziej lubię kabanosy z musztardą, więc nie dla mnie, acz moja żona chętnie by sobie drukowała takie łakocie. Mnie mdli jak widzę coś takiego 🙂
Czy to ten moment w którym technologia posunęła się za daleko? 😮
A gdzie tam. To jest mały kroczek w bardzo dobrą stronę. Każdy, nawet najmniejszy rozwój dziedziny druku 3D, może w przyszłości doprowadzić na do scenariusza, w którym możliwy będzie druk w pełni sprawnych organów (ludzkich, nie muzycznych).