Disney pokazał „prawdziwy” miecz świetlny

Disney pokazał „prawdziwy” miecz świetlny
Grzegorz "Krigor" Karaś
Na trwającej właśnie konferencji SXSW 2023 Disney zaprezentował lightsaber, który włącza się i wyłącza tak jak miecze świetlne widoczne w filmach. Jak się jednak domyślacie, zasada działania jest trochę inna w porównaniu do tego, co znamy z kina.

Muszę przyznać, wygląda to efektownie: świetliste ostrze po prostu wysuwa się z rękojeści – nie mamy więc w tym przypadku do czynienia ze „świecącym patykiem”, tak jak to było do tej pory. Czy zatem szykuje się sprzedażowy hit? Cóż, niekoniecznie.

Rachityczna konstrukcja

Prezentacja była dość skromna: ot, miecz został rozłożony, dzierżąca go osoba trochę nim pomachała, po czym całość została złożona – i na tym koniec. Z materiałów dostępnych w sieci wynika, że konstrukcja opiera się na rozwijanych taśmach – trochę jak w przypadku miarek budowlanych, które wyciąga się z kryjącego je cylindra. Metalowe wstęgi w ich przypadku wykorzystywane zachowują pewną sztywność, śmiało można więc założyć, że na podobnej zasadzie działa nowa zabawka włodarzy „Gwiezdnych Wojen”. Najprawdopodobniej jednak niesie to za sobą konsekwencje w postaci mało odpornej na uderzenia konstrukcji i faktu, że do pojedynków nowy lightsaber raczej nie będzie się nadawać.

https://twitter.com/vidsthatgohard/status/1634702739618820098

Zdają się to potwierdzać informacje płynące z firmy Disney: miecz nie trafi do regularnej sprzedaży, nie będzie też dostępny dla osób postronnych. Jeśli jednak ktoś chciałby go zobaczyć na żywo, to będzie miał okazję, gdyż zostanie on wykorzystany jako rekwizyt. Wystarczy zarezerwować sobie nocleg w hotelu i zarazem parku rozrywki Star Wars: Galactic Starcruiser w Orlando. To ekskluzywny przybytek, gdzie pobyt – trochę na modłę tego, co znamy z serialu „Westworld” – pozwala przenieść się na pokład imperialnego krążownika i okraszony jest różnego rodzaju aktywnościami związanymi ze światem „Gwiezdnych Wojen”. Ceny? Od ok. 3000 zł za dwie noce dla pary, nie licząc dodatkowych wydatków na miejscu.

Trochę już nad tym pracują

Wracając zaś do samego miecza – nie była to pierwsza prezentacja tej konstrukcji. O tym, że prace trwają, wiadomo było od co najmniej dwóch lat. W tamtym roku z kolei pokazano, jak miecz się rozkłada – na żadnym oficjalnym materiale nie było jednak widać, żeby ostrze wracało z powrotem do rękojeści. Wygląda więc na to, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy inżynierowie Jedi dopracowali broń na tyle, żeby można było pokazać już w pełni działający miecz.

https://www.youtube.com/watch?v=L3A8kdCk_fM

Fot. matankic, CC BY-SA 4.0

Jedna odpowiedź do “Disney pokazał „prawdziwy” miecz świetlny”

  1. Na prawdę nie da się tu zauważyć jakiejkolwiek innowacji. Miecze na taśmach mieli już przy pierwszych filmach.

Dodaj komentarz