Pracownicy Sega of America powołali ponad 200-osobowy związek zawodowy

Mniej więcej pół roku temu pisałem, że pracownicy ZeniMaksu powołali największy związek zawodowy w branży gier USA. Liczy on około 300 osób, ale nie jest jedyny w swoim rodzaju. Właśnie podobnym osiągnięciem pochwalili się pracownicy Sega of America.
Zacznijmy od tego, że związek dopiero co zwyciężył. Dobrymi wieściami pochwalił się na Twitterze Allied Employees Guild Improving Sega (AEGIS) wczoraj późnym wieczorem – jego powstanie zostało uznane w drodze głosowania. Policzono 117 głosów i ogłoszono zwycięstwo stosunkiem 91 do 26, więc z dość dużą przewagą. Związkowcy ogłosili także, że mając ponad 200 członków, są teraz największym wielowydziałowym związkiem zawodowym w całej branży gier. Największym ogólnie wciąż pozostaje ten ZeniMaksu.
Ale to jeszcze nie koniec. Po głosowaniu związek musi zostać zatwierdzony przez Krajową Radę ds. Stosunków Pracy. Dopiero po wyjściu zwycięsko także stamtąd, AEGIS będzie mógł rozpocząć negocjacje o lepsze warunki w studiu Segi. Mają także wsparcie Communication Workers of America.
Cieszymy się, że możemy świętować zwycięstwo w głosowaniu jako członkowie AEGIS-CWA. Teraz, dzięki naszemu związkowi, będziemy w stanie chronić te segmenty naszych miejsc pracy, które kochamy. Tak samo jak wzmocnić benefity, pensje i stabilność pracy dla wszystkich pracowników.
Ale to już w tym momencie duży sukces dla tych pracowników – a jeśli chcecie się dowiedzieć dlaczego, to możecie przypomnieć sobie historię Raven Software, którą opisywał SztywnyPatyk. Kierownictwo zamierzało zakończyć współpracę z 12 testerami, co miałoby obniżyć liczbę etatów w dziale ds. jakości o około 30%. A to wszystko pomimo dobrze wykonanej pracy. I właśnie założenie związku mogło nie tylko ich od tego uchronić, lecz także zapewnić lepsze warunki pracy.
Czytaj dalej
2 odpowiedzi do “Pracownicy Sega of America powołali ponad 200-osobowy związek zawodowy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Super wieści, gratulacje!
Niby tak, ale zaraz amerykański oddział Segi będzie wygaszany/marginalizowany i produkcja przeniesie się tam, gdzie związków nie ma. Obym się mylił i związków powstało jak najwięcej (i nie były „papierowe”, a faktycznie stanowiły istotny głos w danej firmie). Aż mi się dokument „Amerykańska fabryka” przypomniał, choć to przecież inna historia, bo tam chiński właściciel na utworzenie związku zawodowego nie pozwolił.