Raven Software zakłada związek zawodowy. Największy w historii Ameryki Północnej
Testerzy mają dość traktowania po macoszemu.
Po opublikowaniu wyników śledztwa dotyczącego zachowań w Activision Blizzard, jedną z reakcji szefostwa na poruszenie w załodze były… groźby w razie skorzystania ze związków zawodowych. Nie przeszkodziło to pracownikom w urządzaniu licznych strajków, jednak próżno było szukać samych związków – organizacji wymagających od korporacji spełnienia konkretnych warunków, które mają sprzyjać ich członkom. Takie Gearbox nie pozwoliło Troyowi Bakerowi zagrać ponownie bonderlandsowego Rhysa z dokładnie tego samego powodu.
W grudniu Activision poinformował Raven Software – pracujące głównie przy Warzone – że kontrakty dwunastu testerów studia stracą ważność z dniem 28 stycznia, co miało zredukować liczbę zespołu ds. jakości o ponad 30%. Pracownicy nie zrobili nic złego; wręcz przeciwnie, mieli dobrze wykonywać swoją robotę. Ale tak czasem bywa w przypadku molochów AAA, że nawet gdy gra zarabia ogromne pieniądze, i tak dokonuje się zwolnień, by jeszcze bardziej podwyższyć sobie liczby w tabelkach.
Specjaliści od QA mają tym gorzej, że ich posada jest częstokroć traktowana w branży po macoszemu. Nie oferuje im się pracy na pełen etat, a jedynie umowę na zlecenie. Raven postanowiło się temu sprzeciwić i w grudniu zorganizowało strajk przeciwko pozbyciu się developerów mimo dobrej, systematycznej roboty, wysokich przychodów Warzone oraz obiecania podwyżek.
Ekipa wkroczyła niedawno w nowy etap: rozpoczęła organizację pełnoprawnego związku zawodowego, Game Workers Alliance, który ma wchodzić w skład potężnego Communications Workers of America. To historyczna wiadomość, bowiem w całym kraju założono dotąd tylko jeden związek, i to dopiero w grudniu zeszłego roku – Vodeo Workers United indyczego studia Vodeo Games. Głównym żądaniem Kruków jest przywrócenie zwolnionych pracowników – na pełen etat, oczywiście – lepsze traktowanie oraz publiczna świadomość firmy-matki o utworzeniu w jej szeregach związku zawodowego. Jeśli tak się nie stanie, Game Workers Alliance przejdzie do działań prawnych.
Decyzję podjęto z uwagi na niedawny zakup Activision Blizzard przez Microsoft; Raven Software chce popłynąć na fali rzekomo nadchodzących dobrych zmian i nie zamierza dopuścić do tego, by wysiłki developerów zniknęły w gąszczu innych newsów.
Czytaj dalej
Recenzuję, tłumaczę, dialoguję, montuję i gdaczę. Tutaj? Nie wiem, co robię, więc piszę, dopóki mnie nie wywalą.